oko cyklonu, czyli o wychowaniu
czwartek, 19 marca 2020
czwartek, 31 stycznia 2019
Jęczy i marudzi. Co robić?
"Maaamo! Gumka mnie ciągnie! Popraw kucyk!"
Woła twoja córka, kiedy właśnie zaczęłaś rozmowę z przyjaciółką. Nie miała tego problemu, kiedy byłyście same, ale teraz... ból stał się nie do zniesienia.
Domyślasz się, że chodzi o Twoją uwagę. Może za mało czasu jej poświęcasz? Może po ostatnich perturbacjach rodzinnych potrzebuje Cię bardziej niż zwykle? Przepraszasz przyjaciółkę, przerywasz rozmowę i poprawiasz małej włosy.
Ale kiedy sytuacja się powtarza, dziecko przychodzi z coraz to nowym problemem, jęczy, stoi z nieszczęśliwą miną, płacze i czeka na twoją reakcję, zaczynasz się zastanawiać co robić.
Najpierw cierpliwie wysłuchujesz narzekań, tulisz smutki, naklejasz plastry na niewidzialne rany, złościsz się na niesprawiedliwą nauczycielkę, która "się uwzięła", idziesz z awanturą do szkoły, ale stopniowo jęczenie coraz bardziej działa ci na nerwy.
Nie jesteś pewna czy droga, którą idziesz jest właściwa. Czy może lepiej byłoby ignorować marudę, bo przecież żadnej prawdziwej rany tu nie ma. Zastanawiasz się, czy za każdym zachowaniem dziecka stoi prawdziwa potrzeba? Jak radzić sobie z marudzeniem?
Woła twoja córka, kiedy właśnie zaczęłaś rozmowę z przyjaciółką. Nie miała tego problemu, kiedy byłyście same, ale teraz... ból stał się nie do zniesienia.
Domyślasz się, że chodzi o Twoją uwagę. Może za mało czasu jej poświęcasz? Może po ostatnich perturbacjach rodzinnych potrzebuje Cię bardziej niż zwykle? Przepraszasz przyjaciółkę, przerywasz rozmowę i poprawiasz małej włosy.
Ale kiedy sytuacja się powtarza, dziecko przychodzi z coraz to nowym problemem, jęczy, stoi z nieszczęśliwą miną, płacze i czeka na twoją reakcję, zaczynasz się zastanawiać co robić.
Najpierw cierpliwie wysłuchujesz narzekań, tulisz smutki, naklejasz plastry na niewidzialne rany, złościsz się na niesprawiedliwą nauczycielkę, która "się uwzięła", idziesz z awanturą do szkoły, ale stopniowo jęczenie coraz bardziej działa ci na nerwy.
Nie jesteś pewna czy droga, którą idziesz jest właściwa. Czy może lepiej byłoby ignorować marudę, bo przecież żadnej prawdziwej rany tu nie ma. Zastanawiasz się, czy za każdym zachowaniem dziecka stoi prawdziwa potrzeba? Jak radzić sobie z marudzeniem?
środa, 16 stycznia 2019
4 powody, dla których warto wyjść z dzieckiem z domu zimą.
Nareszcie zima!!! Śnieg aż się prosi, żeby coś z niego ulepić. Można pozwolić lądować białym gwiazdkom na języku, albo brodzić w kałużach, które z nich powstały :-)
Chociaż mróz szczypie, albo ciepło zmienia biały puch w szarą breję, ruszajcie na dwór!
Jeśli bałwan cię nie zachęcił, ja spróbuję.
Oto 4 powody, dla których warto wyjść z dzieckiem z domu zimą.
1. Zbliżenie rodziny i wzmocnienie poczucia własnej wartości dziecka
Ciągniesz opatulonego w koc malucha na sankach, łapiesz go, gdy zjeżdża z górki, rzucacie śnieżkami do celu, spacerujecie po lesie, jeździcie razem na nartach, zatrzymujecie się i podziwiacie widoki. Czasem zachwyci was zachód słońca, a innym razem na niebie pojawi się ogromna tęcza, jak ta poniżej, która towarzyszyła nam kiedyś na stoku.
wtorek, 30 października 2018
Jak zachęcić dzieci do wykonywania obowiązków domowych?
Chcesz wychować samodzielnego, odpowiedzialnego, pewnego siebie i umiejącego planować człowieka. Wiesz, że codzienne obowiązki domowe są świetną pomocą w wykształceniu tych cech. Dzielisz zadania, robisz plany, ale...
Zamiast udanej współpracy i lśniącego domu, śmieci wysypują się z kosza, naczynia piętrzą się w zlewie, twoje upomnienia spotykają się z tym samym, przeciągłym "Zaaaaraz!", a niezmiernie zajęta latorośl ucieka do swoich bardzo ważnych spraw. Opadają ci ręce i bierzesz się do pracy, albo wściekasz się i grozisz karami.
Zamiast udanej współpracy i lśniącego domu, śmieci wysypują się z kosza, naczynia piętrzą się w zlewie, twoje upomnienia spotykają się z tym samym, przeciągłym "Zaaaaraz!", a niezmiernie zajęta latorośl ucieka do swoich bardzo ważnych spraw. Opadają ci ręce i bierzesz się do pracy, albo wściekasz się i grozisz karami.
Jak sprawić, żeby współpraca kwitła bez krzyku lub zniechęcenia? Co zrobić, żeby dziecku chciało się chcieć, żeby uczestniczyło w życiu rodzinnym jako producent, a nie tylko konsument? Gdzie tkwi magiczny guzik, po którego naciśnięciu malec, a może już starszak poczuje się odpowiedzialny za wasz wspólny dom?
czwartek, 18 października 2018
Obowiązki domowe dziecka, gwarancją sukcesu w życiu?
7 powodów, dla których warto wprowadzać dzieci w obowiązki domowe.
Chcesz, aby twoje dziecko było szczęśliwe i osiągnęło sukces.Co robisz?
Zapisujesz na angielski, zajęcia dodatkowe, pilnujesz odrabiania lekcji, zwalniasz z innych obowiązków, żeby miało czas na naukę i wypoczynek.
I... brniesz w ślepą uliczkę...
Bo czy wyedukowane dziecko, będzie szczęśliwym dorosłym, który osiąga sukcesy w życiu?
Oczywiście, że nie, jeśli poza intelektem nie zadbamy o inne ważne elementy - emocje, relacje z innymi itd. Sprawy przyziemne i codzienne, jak mycie łazienki, ścielenie łóżka czy gotowanie obiadu też są bardzo ważne. Ale jaki one mają związek ze szczęściem i sukcesem? Dziś spróbuję cię przekonać, że ogromny!
Subskrybuj:
Posty (Atom)