piątek, 3 sierpnia 2018

Dziecko w wirtualnym świecie. Czy może być bezpieczne?

Zastanawiałam się już nad wpływem smartfonów na dzieci.
Dzisiaj krok dalej. Co zrobić, kiedy już wiemy, że:


  • dzieci intensywnie korzystające ze smartfonów:
    • gorzej się rozwijają, 
    • słabiej koncentrują, 
    • mają gorsze wyniki w nauce, 
    • są bardziej zestresowane, 
    • częściej borykają się z lękiem społecznym, 
    • częściej są agresywne itd.
  • co drugie dziecko ma pierwszy kontakt z pornografią w wieku 11 lat, a zdarzają się już uzależnione od niej 8 latki! A dostęp do nieodpowiednich treści najłatwiej uzyskać przez internet.
Czy zabronić dzieciom używania urządzeń mobilnych i komputera? Czy może wprowadzić kilka prostych zasad?
Pierwszego pomysłu nie damy rady zrealizować w dłuższej perspektywie. Zastanówmy się nad zasadami.

A przy okazji zasad. Ostatnio znów usłyszałam od jednego z przedszkolaków:

- W domu mama sprząta zabawki.
- A w przedszkolu sprzątasz sam. Dlaczego?
- Bo w przedszkolu są zasady :-)

Zatem do zasad!


1. Dziecko do 2 lat bez urządzeń elektronicznych.

Maluszki spędzają stosunkowo mało czasu na zabawie. Dużo śpią, jedzą, czas aktywności jest krótki. Szkoda marnować go na kontakt z urządzeniem.
Niestety mimo to  z urządzeń mobilnych w Polsce korzysta ponad 40 proc. dzieci mających mniej niż 2 lata, a jedna trzecia z nich robi to codziennie!

Tak wczesny kontakt z elektroniką  wiąże się np. z opóźnionym rozwojem mowy. Udowodnili to m.in. naukowcy z kanadyjskiego The Hospital for Sick Children w Toronto  W trakcie trwających przez kolejne lata (2011-2015) obserwacji badacze ustalili, że im więcej czasu dziecko spędzało z urządzeniem, tym większe było u niego ryzyko opóźnień rozwoju mowy. Z każdym wydłużeniem czasu spędzanego z tabletem lub smartfonem o 30 minut, ryzyko wolniejszego rozwoju mowy wzrastało o prawie 50 proc.

Badań na ten temat jest coraz więcej, jednak i bez nich, po krótkim zastanowieniu się, możemy dojść do podobnych wniosków. Bo przecież, żeby nauczyć się mówić, trzeba słyszeć ludzką mowę, nawiązywać kontakt, widzieć i słyszeć reakcję drugiego człowieka. W ten sposób też uczymy się odczytywania uczuć, reagowania na nie. Bez kontaktu z żywym człowiekiem te umiejętności się nie rozwijają. Żadne urządzenie człowieka nie zastąpi, a zetem do 3 roku życia żadnych ekranów. Takie jest zalecenie Amerykańskiej Akademii Pediatrii, tak postuluje coraz więcej specjalistów. To jest pierwsza dobra zasada. Trzeba ją wdrożyć, aby nasze dziecko się rozwijało, uczyło się nawiązywania relacji i było w przyszłości szczęśliwym człowiekiem. 

2. Przedszkolaki i starsze 

83 proc. dzieci w wieku 5-6 lat używa w Polsce smartfonów i tabletów. Prawie 40 proc. dzieci w wieku 5-6 lat i 25 proc. dzieci w wieku 3-4 lata posiada własne urządzenie mobilne


Co na nich robią?
  • 79 proc. dzieci ogląda filmy,
  • 62% gra w gry.
Jak rodzice wykorzystują kontakt dziecka z urządzeniem?
  • 69 %  - jak technologiczną opiekunkę, kiedy muszą zająć się swoimi sprawami, 
  • 49 %   - jako nagrodę dla dziecka.

Przy takich danych, opowieści o edukacyjnej stronie mediów, nieco bledną. Choć dzieci oczywiście wiele się przy nich uczą, ale może niekoniecznie przede wszystkim tego, czego byśmy chcieli. Bo jeśli smartfon jest nagrodą, to dziecko w przyszłości będzie po niego sięgać, żeby sprawić sobie przyjemność. A mogłoby mieć inne nawyki...  Jeśli dajemy mu urządzenie, kiedy potrzebujemy czasu dla siebie, dziecko zamiast samodzielnie szukać zajęcia, rozwijać kreatywność, pasje, które mogłyby się pojawić - zapycha czas grami i filmami, z których niewiele wynika. Przy okazji przywyka coraz bardziej do takiego spędzania czasu, a od tego prosta droga do ogłupienia, uzależnienia od mediów i skutków, jak na początku artykułu. 


Zatem co robić?
  • zamiast gry na telefonie zaproponuj dziecku klocki, planszówkę, czy grę na instrumencie, 
  • częściej czytaj książki zamiast puszczać mu bajki,
  • zachęcaj do aktywności fizycznej,
  • nadzoruj czas, który dziecko spędza przed ekranem,
  • wgraj program ochrony rodzicielskiej do używanych przez dziecko urządzeń, 
  • ustalcie pory bez mediów - np. podczas posiłków, w niedzielę, wieczorem po 20.00, w czasie wizyt gości. I niech te zasady obowiązują wszystkich członków rodziny. Nie tylko dzieci. Bo tu także najlepiej działa modelowanie. 

3. Nauka radzenia sobie z mediami - dla każdego :-)

Nie wystarczą zasady, ograniczenia, a nawet dobry przykład. Nasze dzieci żyją w coraz bardziej cyfrowym świecie i im są starsze tym większy wpływ ma środowisko, a my mamy mniejszą kontrolę.



Dlatego od najmłodszych lat trzeba rozmawiać z dzieckiem o technologii:

  • o jej zaletach i wadach,
  • o programach, których używa,
  • o sposobach bezpiecznego korzystania, np.:
    • nie wrzucaj swoich zdjęć, których nie chciałbyś zobaczyć na bilbordzie w centrum miasta, bo to co wrzucisz do sieci tam zostaje i ktoś może do tego sięgnąć,
    • nie wysyłaj, nawet bliskim znajomym, takich zdjęć, których nie chciałbyś pokazać reszcie klasy i swojej babci, 
    • nie udostępniaj prywatnych informacji,
    • nie spotykaj się z osobami poznanymi przez internet itd (w zależności od wieku dziecka), 
  • o skutkach spędzania wielu godzin w sieci, 
  • o tym jak stopniowo samemu ponosić odpowiedzialność za to do czego i przez ile czasu używa  urządzeń. 
Jest na ten temat coraz więcej badań i książek. Kilka z nich polecałam w tym artykule 
Zatem pożytecznej lektury, bo przyjemna niestety nie jest :-)

Dane statystyczne wg badań  Fundację Dajemy Dzieciom Siłę (wtedy Fundacja Dzieci Niczyje) wykonanych przez Millward Brown S.A. w 2015 na ogólnopolskiej próbie rodziców dzieci w wieku od 6 miesięcy do 6,5 lat (N=1011)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz