tag:blogger.com,1999:blog-33441625298689668412024-02-19T16:13:23.611+01:00oko cyklonu, czyli o wychowaniuMałgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.comBlogger57125tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-79608516807952824432022-02-18T12:31:00.004+01:002022-02-18T12:31:36.949+01:00Jak radzić sobie z fochami, wygórowanymi oczekiwaniami i brakiem samodzielności dziecka? Jak nie wychować EGOisty?<p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijrez3SUr_CrAr1Rc4eNnnbWdqQWkXKQZJK7EjBlFvJryGpMg9NcT-KQvPNWsmPaU2AMY1BlGlyR28GIrc0wwW8-Lk5IPDCnKZezPQv8noCyyir8-Bk5eXENzqdu4TbZznWZwbk553t0o/s1600/epidemia+egoizmu.jpg" style="background-color: white; clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="754" data-original-width="546" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijrez3SUr_CrAr1Rc4eNnnbWdqQWkXKQZJK7EjBlFvJryGpMg9NcT-KQvPNWsmPaU2AMY1BlGlyR28GIrc0wwW8-Lk5IPDCnKZezPQv8noCyyir8-Bk5eXENzqdu4TbZznWZwbk553t0o/s400/epidemia+egoizmu.jpg" width="288" /></a> <span style="background-color: white; font-family: georgia, "times new roman", serif;">Jeśli:</span></p><div class="article-lead" style="background-color: white; border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><div class="article-lead" style="border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><br style="font-family: -webkit-standard;" /><ul style="font-family: -webkit-standard;"><li><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-family: "georgia";">Nie możesz zrobić zakupów, bez konieczności kupienia czegoś dziecku. </span></span></li><li><span style="font-family: "georgia";">Bierzesz odpowiedzialność za rzeczy, które dziecko mogłoby już robić samo</span></li><li><span style="font-family: "georgia";">Ratujesz je z opresji, dowożąc do szkoły zapomniane przedmioty i przypominając o ważnych terminach. </span></li><li><span style="font-family: "georgia";">Wręczasz łapówki i nagrody, aby zachęcić je do współpracy. </span></li><li><span style="font-family: "georgia";"><span style="font-family: "georgia";"><span style="font-family: "georgia";">Drażnią Cię żądania dziecka, a mimo to im ulegasz.</span></span></span></li></ul></span></div><div class="article-lead" style="border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Zastanów się czy nie wychowujesz egoisty?</div></span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><div class="article-lead" style="border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><br /></div><div class="article-lead" style="border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="font-family: georgia, "times new roman", serif;">Już teraz sytuacja jest trudna do zniesienia dla obu stron, a co będzie, kiedy dziecko tak traktowane dorośnie? </span></div><div class="article-lead" style="border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="font-family: georgia, "times new roman", serif;"><br /></span></div><div class="article-lead" style="border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="font-family: georgia, "times new roman", serif;">Będzie oczekiwać, że świat się o niego zatroszczy, a oni nic nie będą dawać w zamian. Ktoś będzie go zabawiał, wyręczał, dbał o jego dobre samopoczucie. A ono zamiast być wdzięczne i szczęśliwe, będzie narzekać, obrażać się, złościć i frustrować. Nie będzie wiedzieć jak dbać o innych, ani budować relacje. </span></div><br /><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Świat w wielu rodzinach kręci się wokół dzieci. <span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Spełniamy ich wszystkie zachcianki, kupujemy prezenty, gotujemy ulubione dania, organizujemy wspaniałe imprezy z okazji kolejnych urodzi</span></span></span></span></div><div class="article-lead" style="background-color: white; border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"></div><div class="article-lead" style="background-color: white; border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Nie mają obowiązków, bo przecież jeszcze takie małe, albo już takie zajęte. W przedszkolu jeszcze za wcześnie na sprzątanie po sobie, a w szkole jedynym obowiązkiem jest się uczyć - przecież od tego zależy ich przyszłość. Ośmiolatek wciąż jest zbyt mały, żeby pamiętać o spakowaniu tornistra i zrobieniu kanapki, piętnastolatek nie ma przecież czasu, a pewnie też nigdy się nie nauczył, gotować obiadu, wstawiać prania czy dbać o swojego psa. </span></div><div class="article-lead" style="background-color: white; border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div><div class="article-lead" style="background-color: white; border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"></div><div class="article-lead" style="background-color: white; border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Dzieci dostają przywileje, ale nie przekazujemy im odpowiedzialności. <b>Ułatwiamy im życie i niepostrzeżenie wychowujemy niezaradnych egoistów</b>, którzy, tak jak pisze McCready:</span></div><div class="article-lead" style="background-color: white; border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"></div><div class="article-lead" style="background-color: white; border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><ul><li><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Obwiniają innych o własne porażki.</span></li><li><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Zazwyczaj dąsają się lub awanturują, jeśli nie mogą dostać tego, czego chcą.</span></li><li><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">P<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">róbują manipulować innymi, aby postawić na swoim.</span></span></li><li><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">C<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">zęsto się nudzą i oczekują, że będziesz je zabawiać.</span></span></span></span></li></ul></div><span style="font-family: "georgia";"></span><br /><a name='more'></a><br /><span style="font-family: georgia;">Jeżeli nie chcesz, aby nadmiar przywilejów zadomowił się w twojej rodzinie i nie pociąga cię wizja przyszłości opisana powyżej, gorąco polecam książkę "Epidemia EGOizmu" Amy McCready. Autorka proponuje 35 sprawdzonych i skutecznych narzędzi, które pomogą ci eliminować roszczeniowe postawy dziecka, wspierać je w nauce samodzielności, odpowiedzialności, wypełniania swoich obowiązków, rozwiązywania konfliktów i dbania o innych, a nie tylko o siebie. </span><br /><span style="font-family: "georgia";"></span><br /><span style="font-family: "georgia";">Książkę dobrze się czyta. Mimo poważnego tematu, jest lekka, a miejscami nawet zabawna. Pełno w niej przykładów, które mogłyby być wzięte z życia wielu z nas. Na każdą z trudności proponowane są łatwe do zastosowania metody. </span><span style="font-family: "georgia";"></span> <span style="font-family: "georgia";">Mc Cready przekonuje, że najważniejsze jest <strong>zaspokajanie podstawowych potrzeb dziecka</strong>.<span style="font-family: "georgia";"> Są to nie tylko <strong>trzy posiłki i twarda prycza</strong>, ale także, potrzeba <strong>poczucia przynal</strong><b>eżności i własnej wartości. </b></span></span><b><span style="font-family: "georgia";"></span> </b><span style="font-family: "georgia";">I tu pojawia się <b>pierwsza z 35 metod - czas umysłu, ciała i duszy. </b>Więcej o nim pisałam już wcześniej <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2017/10/jak-w-15-minut-dziennie-odmienic-zycie.html" target="_blank">tu</a>. Podpisuję się pod nią obiema rękami. Dziecko, które czuje się ważne i jest szczęśliwe, nie musi robić scen, żeby zwrócić na siebie uwagę. A jeśli już ma takie nawyki, można sięgnąć po kolejne metody. </span><span style="font-family: "georgia";"></span><br /><span style="font-family: "georgia";"><br /></span><span style="font-family: "georgia";">Przydadzą się one wszystkim rodzicom, bo każdy potomek czasem jęczy, marudzi, krzyczy, odmawia współpracy, żąda i myśli tylko o sobie. A dorośli bez przygotowania wykonują to jedno z najtrudniejszych, najważniejszych i najbardziej odpowiedzialnych zadań swojego życia. Starają się jak mogą, mają dobre intencje, ale każdy czasem się spieszy, albo jest zmęczony i nie ma ochoty dyskutować ze sfrustrowanym maluchem, albo nastolatkiem. Łatwiej jest ustąpić, zrobić za niego, spełnić życzenia, zgodzić się i zyskać odrobinę spokoju. A jutro? Sytuacja znów się powtarza i dzieci utrwalają złe wzorce, a nam coraz trudniej coś zmienić. Szczególnie, jeśli nie wiemy jak. </span><span style="font-family: "georgia";">Dlatego takie poradniki jak ten są bezcenne. </span><div><span style="font-family: "georgia";"><br /></span></div><div><span style="font-family: "georgia";">Owocnego czytania!</span><br /><div style="background-color: white; border: 0px currentcolor; color: #1e1f23; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><div style="border: 0px currentcolor; padding: 0px; vertical-align: baseline;"></div></div></div><div><span style="font-family: "georgia";"><br /></span></div>Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-50774380693005601532020-03-19T10:43:00.000+01:002020-03-20T09:41:20.923+01:00Jak przetrwać kwarantannę z dzieckiem?<div class="entry-header" style="box-sizing: border-box; pointer-events: none;">
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #111111; font-weight: 400; line-height: 1.31; margin-bottom: 1.6rem; margin-top: 4.2rem;">
</div>
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzlu8S1_6Aj_auihbSXgsBCAZZuIsA18rGOb1NfMf2xuCo5bhVBkOg0Cwsr1ywQvtBkspfmNhXm6TN_01EBoig8oJAEwagahb7x5JATN5U2IXskM58zqqPqoWuJ1El5XjBDGZ2ujC_iAA/s1600/game-932363_960_720.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="638" data-original-width="960" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzlu8S1_6Aj_auihbSXgsBCAZZuIsA18rGOb1NfMf2xuCo5bhVBkOg0Cwsr1ywQvtBkspfmNhXm6TN_01EBoig8oJAEwagahb7x5JATN5U2IXskM58zqqPqoWuJ1El5XjBDGZ2ujC_iAA/s320/game-932363_960_720.jpg" width="320" /></a>5 dni w zamknięciu za nami.<br />
<br />
Bez przedszkola i szkoły.<br />
<br />
Tęsknota za rutyną i normalnością już niektórych dopada, a tu nie wiadomo, jak długo jeszcze będziemy musieli zostać w domach.<br />
<br />
<b>Jak sobie radzić? </b><br />
<b><br /></b>
<b>Jak przetrwać, albo raczej, jak najlepiej wykorzystać ten czas?</b></div>
<div>
<span style="font-family: "lora";"><br /></span>
<span style="font-family: "lora";"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "lora";"><br /></span></div>
<h3>
<span style="font-family: "lora";"><b>Rozmawiajcie</b> o zagrożeniu i sposobach zapobiegania. </span></h3>
<span style="font-family: "lora";">Tłumacz dziecku, dlaczego nie może się spotykać z przyjaciółmi, ani chodzić do przedszkola czy szkoły. Pamiętaj, żeby odpowiadać na pytania dziecka, mówić prawdę w formie dostosowanej do jego wieku, ale tak, aby nie straszyć. </span><br />
<span style="font-family: "lora";"><br /></span>
<span style="font-family: "lora";">Porozmawiajcie, o higienie, sposobach zapobiegania chorobom w ogóle. Wspomnij o układzie odpornościowym człowieka, o tym co wpływa na jego wydolność. Może obejrzycie filmy z serii "Było sobie życie", przygotujecie pysznego "odpornościowego" szejka, nauczycie się robić sałatkę, która "daje siłę". Pokazuj dziecku ile zależy od niego samego i jaki ma wpływ na to, aby nie chorować. Poczucie wpływu, pomoże nie tylko jemu, ale także dorosłym :-)</span><br />
<br />
<span style="font-family: "lora";">Może dzięki tej sytuacji, twoja latorośl już nie będzie zapominała o myciu rąk i dmuchaniu nosa w czystą chusteczkę, zrozumie potrzebę wysypiania się, ruchu i chętniej będzie sięgać po zdrowe posiłki. </span><br />
<br />
<h3>
<span style="font-family: "lora";">Kultywujcie nawyki.</span></h3>
<span style="font-family: "lora";">Mimo, że temat pandemii otacza nas zewsząd i zrewolucjonizował nasz świat, nie pozwól, aby zdominował wasze dni. Postaraj się dać dziecku poczucie bezpieczeństwa poprzez kultywowanie nawyków. Niech wasz plan dnia będzie w miarę możliwości stały. Wstawanie, g</span><span style="font-family: "lora";">odziny posiłków, czas na naukę (i Twoją pracę), zabawę, czas razem i chodzenia do łóżka - wszystko to o stałych porach, takich jak przed epidemią. Dzięki temu, dziecko będzie czuło się bardziej bezpieczne i spokojne. Sytuacja będzie przewidy</span><span style="font-family: inherit;">walna chociaż w tym obszarze. </span><br />
<br />
<h3>
Używajcie ekranów w mądry sposób. </h3>
Ekrany są teraz przydatne bardziej niż zwykle, ale...<br />
Zadbaj o to, aby praca zdalna nie rozciągnęła się na cały dzień. Wyznacz sobie jej ramy, a potem wyłączaj komputer, odkładaj telefon i bądźcie razem. Także kontakt dziecka z urządzeniami nie powinien teraz stać się dominującą formą spędzania czasu. Oczywiście lekcje on line to forma szkoły, ale nie dopuść do oglądania cały dzień seriali, grania w gry, nie traktuj tabletów jako elektronicznej niani.<br />
<br />
Wykorzystajcie możliwość kontaktu wideo z przyjaciółmi dzieci, rodziną, szczególnie jej starszymi członkami, którzy mogą czuć się teraz szczególnie samotni. W sieci jest też mnóstwo ciekawych programów edukacyjnych, wolny dostęp do galerii sztuki, spektakli teatralnych itd. Korzystając z nich pamiętaj o tym, aby wasz czas był zróżnicowany i żeby oczy nie sczerwieniały całkiem od wpatrywania się w ekran.<br />
<br />
<h3>
Włącz dziecko w domowe obowiązki. </h3>
<div>
Nawet jeśli dotychczas wszystko robili rodzice, teraz nadeszła pora, aby to zmienić. Nawet całkiem mały człowiek może pomagać w przygotowywaniu posiłków, wieszaniu prania, nakrywaniu do stołu. Dlaczego warto pisałam w artykule <a href="https://okocyklonu.blogspot.com/2018/10/obowiazki-domowe-dziecka-gwarancja.html">Obowiązki domowe dziecka gwarancja sukcesu w życiu</a>. Teraz, kiedy spędzamy razem całe dnie, masz doskonałą okazję, aby wprowadzić dziecko w tajniki odkurzania czy obsługi zmywarki. Naprawdę warto! A przy okazji zyskacie więcej czasu na inne aktywności.<br />
<br /></div>
<h3>
Ruszajcie się. </h3>
Jeśli macie możliwość wyjść na swoje podwórku / do lasu / parku / nad jezioro, gdzie jest mało ludzi, korzystajcie z pogody. Jeśli mielibyście spędzać czas na zatłoczonym placu zabaw to w domu też można się poruszać. Dzieci mogą skakać na batucie, dmuchanej piłce, wspinać się po podwieszonej do sufitu huśtawce, jeśli macie w domu takie sprzęty. Jeśli nie, też nic straconego. Wspólna gimnastyka, ćwiczenie jogi, pompki, planki, skakanie na skakance, tańce przy ulubionej muzyce, możliwości jest mnóstwo. Rozładowanie nadmiaru energii, wzrost poziomu endorfin a wraz z nimi poczucia szczęścia - gwarantowane! A w bonusie - większa odporność i lepsza forma na lato.<br />
<br />
<div>
<h3>
Bawcie się, czytajcie, rozmawiajcie. </h3>
Poczytajcie razem, pograjcie w planszówki, upieczcie ciasto, albo zróbcie "gluta" z kleju, wody i brokatu. Prace ręczne, malowanie, kolorowanie mandali, eksperymenty, budowanie miasta Lego, wycinanki, stworzenie własnej książki, pisanie pamiętnika. Pomysłów jest mnóstwo, a czasu wyjątkowo więcej. Wykorzystajmy go jak najlepiej.</div>
</div>
<div class="entry-content" style="box-sizing: border-box;">
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #535359; font-family: "alegreya sans"; margin-bottom: 3rem;">
<br />
<br /></div>
<div class="opinion-author opinion-bg-light section-margin" style="background: rgb(255, 255, 255); box-sizing: border-box; clear: both; color: #535359; font-family: "alegreya sans"; line-height: 1.5; margin-bottom: 42px; padding: 48px 0px 24px; width: 715.99px;">
<div class="container" style="box-sizing: border-box; margin-left: auto; margin-right: auto; max-width: 1204px; padding-left: 0px; padding-right: 0px; width: 715.99px;">
<div class="row" style="box-sizing: border-box; display: flex; flex-wrap: wrap; margin-left: -26px; margin-right: -26px;">
<div class="col-12 col-md-2 no-right-padding" style="-webkit-box-flex: 0; box-sizing: border-box; flex: 0 0 16.6667%; max-width: 16.6667%; min-height: 1px; padding-left: 26px; padding-right: 26px; position: relative; width: 127.99px;">
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-86073497679911789412019-02-20T09:30:00.000+01:002019-03-07T13:41:56.251+01:00Jak odpieluchować dziecko?<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0aW8XeGvAdoSYZg5OiosKX4W7EjdIkhzw0l9onbnLX8ckLO8zJaJvwXWyTmXInK9o9xuWmVG0NqTegV6O_hprA5MasLAfIXll6BkHoMBHJL4OZHrL-BQtHwx4onR1Z-s583WBptH9LSs/s1600/nocnik.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="480" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0aW8XeGvAdoSYZg5OiosKX4W7EjdIkhzw0l9onbnLX8ckLO8zJaJvwXWyTmXInK9o9xuWmVG0NqTegV6O_hprA5MasLAfIXll6BkHoMBHJL4OZHrL-BQtHwx4onR1Z-s583WBptH9LSs/s320/nocnik.jpg" width="212" /></a>Nasze mamy sadzały nas na nocniki bardzo wcześnie. Nie potrafiąc się utrzymać w pionie, obłożeni poduszkami tkwiliśmy na nim jak na tronie. Dzisiejsze dzieci biegają z pieluchą do trzeciego roku życia, a czasem i dłużej.<br />
<h3>
Jak odpieluchować dziecko? </h3>
<br />
<h4>
<ul>
<li>Po staremu, czyli jak najszybciej, czy czekać, aż samo powie, że "pielucha be"? </li>
</ul>
<ul>
<li>A może istnieje inna droga?</li>
</ul>
<ul>
<li>Kiedy jest odpowiedni moment?</li>
</ul>
<div>
<span style="font-weight: normal;">Jak podejść do tematu, aby nie zaszkodzić dziecku i samemu nie zwariować? Żeby maluch nie nabawił się lęków, nawykowych zaparć, napięć w miednicy i problemów ze zwieraczami, a także, aby samemu </span><span style="font-weight: normal;">nie przewijać go do piątego roku życia, ani nie wycierać kałuż przez pół roku.</span></div>
</h4>
<a name='more'></a>Przede wszystkim<br />
<br />
<br />
<b>1. Wprowadzaj w temat. </b><br />
<ul>
<li>Czytajcie książeczki "toaletowe". Opowiadajcie o tym, jak i gdzie załatwia się takie potrzeby. Rozmawiajcie o fizjologii i kanalizacji. Niektóre dzieci boją się hałasu spłuczki, inne nie chcą się rozstać ze swoją kupą. Oswajajcie temat powoli. </li>
<li>Kup dziecku nocnik lub nakładkę na toaletę oraz stopień, dzięki któremu będzie się mogło na nią samodzielnie wdrapać i na której będzie mogło oprzeć stopy siedząc. </li>
<li>Dzieci chętnie naśladują starszych. Rodzice, rodzeństwo, albo trochę starszy kolega czy koleżanka, o ile się nie krępują, będą dobrym modelem do naśladowania. </li>
</ul>
<br />
<b>2. Obserwuj dziecko.</b><br />
<br />
Przyglądaj się czy widać, że maluch czuje, kiedy się wypróżnia. Przerywa zabawę, wierci się, staje gdzieś z boku, może komunikuje co się stało. Świadomość tych okolic pojawia się pod koniec drugiego roku życia. Dlatego nie szukaj takich sygnałów wcześniej, ani też nie czekaj aż, potomek sam powie, że nie chce już pieluchy. Gdy zobaczysz sygnały dojrzałości przejdź do kolejnych kroków.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsQTLp9Rc_HmVS9GiCePm9gvgKIlq_a8d3lHr6xeKbdo42pJwmuB9BiZCSsCsHlKD16a7iE37BpVUOU35uMRQYEE7Us_KflcDaKbHK-PSIyj6lO4Im-gt6OAWuuLreZ1QghQ66Fd-Y2Uk/s1600/nocnik+2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="425" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsQTLp9Rc_HmVS9GiCePm9gvgKIlq_a8d3lHr6xeKbdo42pJwmuB9BiZCSsCsHlKD16a7iE37BpVUOU35uMRQYEE7Us_KflcDaKbHK-PSIyj6lO4Im-gt6OAWuuLreZ1QghQ66Fd-Y2Uk/s640/nocnik+2.jpg" width="424" /></a></div>
<b>3. Zdejmij pieluchę i pozwól dziecku obserwować co się dzieje</b>. Najlepiej latem, kiedy może biegać z mokrą pupą i prania będzie mniej. Na początku może się zdziwić , gdy zobaczy strumień moczu. Wtedy przypomnij skąd on się bierze i dokąd trzeba biec następnym razem. Obserwuj jak sobie dziecko radzi. Może wystarczy<br />
mu kilka dni, żeby przejść na nowy etap, może sprawa potrwa trochę dłużej. W każdej sytuacji bardzo ważny jest punkt czwarty.<br />
<br />
<b>4. Nie napinaj się i nie naciskaj. </b><br />
<br />
Traktuj sprawę naturalnie. Nie każ dziecku siedzieć, aż coś zrobi. Nie oklaskuj każdej skutecznej wizyty w łazience. Nie sadzaj na nocniku na siłę. Wyrażaj się o tych czynnościach naturalnie, bez oceny - obrzydzenia czy zachwytu. Możesz pochwalić od czasu do czasu, że jest już samodzielne, w tej kwestii, że dorasta i tak jak starszaki i dorośli nie korzysta już z pieluchy. Ale nadmierny podziw nie jest potrzebny. Skupia on niepotrzebnie uwagę na fizjologii, pokazuje jak bardzo ci zależy i wtedy dziecko może albo się napinać, żeby coś wydusić i ci dogodzić, albo podświadomie blokować wypróżnienia, żeby zwrócić na siebie uwagę.<br />
<br />
<b>5. Kiedy zdarzy się wpadka, nie panikuj.</b><br />
<br />
Dziecko zajęte zabawą, zaczynające przedszkole, rozwijające intensywnie nową umiejętność może czasem zapomnieć pójść do toalety. Zdarza się to nawet całkiem dużym zerówkowiczom, więc młodszym dzieciom tym bardziej. Powiedz, że to normalne, czasem się może każdemu zdarzyć i poinstruuj jak się przebrać, jak uprać majteczki, a później wytrzyjcie razem podłogę. Na początku pomagaj jeśli to konieczne, ale docelowo niech dziecko robi to samo.<br />
<br />
<b>6. Nie krzycz, nie karz, nie upokarzaj. </b><br />
<b><br /></b>
Stres nie pomoże się nauczyć, wręcz przeciwnie. Rozluźnij się, zaparz herbatę i jeśli jeszcze nic z tego nie wychodzi, poczekaj spokojnie kolejny miesiąc, czy dwa. Kiedy dziecko jest gotowe, a Ty spokojna, nauka powinna przebiegać w miarę bezproblemowo.<br />
<br />
Toaleta tak jak jedzenie to naturalna czynność, którą powinny regulować wewnętrzne potrzeby człowieka. Twoją rolą jest wspieranie dziecka w nauce korzystania z toalety, ale nie nauka wypróżniania - to robi od urodzenia, z czasem zaczyna czuć, kiedy się to dzieje i wtedy z twoją pomocą uczy się udawać do toalety.<br />
<br />
<br />Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-67631838445226687752019-01-31T16:51:00.002+01:002019-01-31T16:53:16.843+01:00Jęczy i marudzi. Co robić?<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh28TDnf9uPoL0KjLPQcrYy5a5c8IO3q5bDBJPI7SMif6_q4h_H59__r67s9P9lRYVOXbo6Cy7xUmmT6ZKSO1J-ldDciEB0VWG0YhQ9kTfrCkY_oP6GQ_DS5NaKotwr5ITIUXgLbKr_yME/s1600/dziewczyna+z+kucykiem.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1023" data-original-width="682" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh28TDnf9uPoL0KjLPQcrYy5a5c8IO3q5bDBJPI7SMif6_q4h_H59__r67s9P9lRYVOXbo6Cy7xUmmT6ZKSO1J-ldDciEB0VWG0YhQ9kTfrCkY_oP6GQ_DS5NaKotwr5ITIUXgLbKr_yME/s320/dziewczyna+z+kucykiem.jpg" width="213" /></a>"Maaamo! Gumka mnie ciągnie! Popraw kucyk!"<br />
<br />
Woła twoja córka, kiedy właśnie zaczęłaś rozmowę z przyjaciółką. Nie miała tego problemu, kiedy byłyście same, ale teraz... ból stał się nie do zniesienia.<br />
<br />
Domyślasz się, że chodzi o Twoją uwagę. Może za mało czasu jej poświęcasz? Może po ostatnich perturbacjach rodzinnych potrzebuje Cię bardziej niż zwykle? Przepraszasz przyjaciółkę, przerywasz rozmowę i poprawiasz małej włosy.<br />
<br />
Ale kiedy sytuacja się powtarza, dziecko przychodzi z coraz to nowym problemem, jęczy, stoi z nieszczęśliwą miną, płacze i czeka na twoją reakcję, zaczynasz się zastanawiać co robić.<br />
<br />
Najpierw cierpliwie wysłuchujesz narzekań, tulisz smutki, naklejasz plastry na niewidzialne rany, złościsz się na niesprawiedliwą nauczycielkę, która "się uwzięła", idziesz z awanturą do szkoły, ale stopniowo jęczenie coraz bardziej działa ci na nerwy.<br />
<br />
Nie jesteś pewna czy droga, którą idziesz jest właściwa. Czy może lepiej byłoby ignorować marudę, bo przecież żadnej prawdziwej rany tu nie ma. Zastanawiasz się, czy za każdym zachowaniem dziecka stoi prawdziwa potrzeba? <b>Jak radzić sobie z marudzeniem?</b><br />
<br />
<a name='more'></a>Przede wszystkim przyjrzyj się sytuacji i odpowiedz sobie na kilka pytań.<br />
<br />
<b><br /></b>
<b>1. Na co narzeka twoje dziecko? </b><br />
<b><br /></b>
Czy zawsze ma ten sam problem? Sprawdź, na ile jest on rzeczywisty. Nie bagatelizuj. Może faktycznie dzieje się coś złego? Kiedy już brzuch przebadany, wszystkie drapiące metki wycięte, wywiad w szkole zebrany i nic złego nie odkryłaś, idź dalej.<br />
<br />
Wyobraź sobie, jak będzie się zachowywało dziecko, na które rodzice zwracają baczną uwagę zawsze, gdy boli je brzuch, albo narzeka, że kolega w szkole je bije, jednak nie słuchają uważnie wtedy, gdy np. opowiada o kłopotach z nauczycielem.<br />
<br />
Dzieci intuicyjnie wyczuwają co nas najbardziej porusza, czego się boimy, przed czym chcemy je uchronić i właśnie na to narzekają.<br />
<br />
Kiedy Ania poróżni się z Kasią, to o tym nie opowie, bo wie, że mama ją zignoruje, jak zwykle w takiej sytuacji, ponieważ uważa, że kłótnie są czymś naturalnym i nie ma o czym gadać. Dlatego zamiast o konflikcie, Ania opowie o niedobrej pani nauczycielce, która znów zadała za dużo lekcji. Zastosuje taką strategię, bo zauważyła, że kiedy o tym mówi, mama uważnie słucha, dopytuje, poświęca jej czas, a wtedy czuje się ważna i kochana.<br />
Będzie narzekać na nauczycielkę także wtedy, gdy jest zazdrosna o siostrę, tęskni za babcią, jest przemęczona, denerwuje się przed klasówką.<br />
<br />
Zrobi to zawsze wtedy, kiedy w ten sposób zapewni sobie zaspokojenie potrzeb, z którymi nie potrafi poradzić sobie w inny sposób.<br />
<br />
Czy to może opisywać waszą sytuację?<br />
<br />
Jeśli tak, zacznij od 15 minutowej <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2017/10/jak-w-15-minut-dziennie-odmienic-zycie.html" target="_blank">randki z dzieckiem</a>. Spędzając codziennie czas sam na sam zapewnisz mu swoją 100 % uwagę i już nie będzie o nią tak walczyć.<br />
<br />
Oprócz tego pamiętaj o <b>empatycznym słuchaniu</b>. Koncentracja na słowach i uczuciach, które kryją się za nimi, podsumowanie słowami np. "rozumiem, że słowa Wojtka wyprowadziły cię z równowagi" potrafią zdziałać cuda. Młody człowiek zrozumiany, znajdzie sam wyjście z sytuacji, jeśli tylko dasz mu szansę i problem nie okaże się zbyt wielki.<br />
<br />
Pomyśl też o tym,<b> na co narzeka maluch i jaki jest twój stosunek do tego tematu.</b> Czy jego ciągłe bóle brzucha potwierdzają twoje obawy o jego zdrowie, albo kłopoty z kolegami są odzwierciedleniem obaw o radzenie sobie w grupie. A może sama miałaś okropną nauczycielkę i boisz się, że twoja córka też na taką trafi. Jeśli tak jest, bez zmiany twojego nastawienia, inne metody mogą okazać się nieskuteczne. Rodzicielstwo to wspaniała okazja do zobaczenia swoich słabości. Nie obwiniaj się, tylko skorzystaj z okazji do rozwoju dla dobra dziecka i swojego.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLW7V5J_QBFIF6Lg64sLAp9rVRHj4_FAov-G69F6-xFLt7QMrex2FYVhrldQWWNaBhsN98mWeK_JaTS9keTn-JLhlB253KtFAM79ETJO46JsZjJwL9bqFR9liwCWD0nv4UIxQIRUuBChc/s1600/dziecko+w+centrum.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="445" data-original-width="810" height="350" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLW7V5J_QBFIF6Lg64sLAp9rVRHj4_FAov-G69F6-xFLt7QMrex2FYVhrldQWWNaBhsN98mWeK_JaTS9keTn-JLhlB253KtFAM79ETJO46JsZjJwL9bqFR9liwCWD0nv4UIxQIRUuBChc/s640/dziecko+w+centrum.jpg" width="640" /></a></div>
<b>2 Kiedy jęczy?</b><br />
<br />
A może problem pojawia się, kiedy przestajesz się nim zajmować. Sięgasz po książkę, albo zaczynasz rozmowę z kimś innym. Dziecko przyzwyczajone do tego, że wszyscy milkną, kiedy ono zaczyna mówić, a jego potrzeby są zawsze na pierwszym miejscu, będzie próbowało wrócić do tego stanu. Odsunięte na bok będzie się frustrować i źle czuć. Tak zachowują się często dzieci wyczekiwane, jedyne w rodzinie, które nie muszą dzielić się uwagą dorosłych z innymi. Stopniowe uczenie ich czekania na swoją kolej, słuchania, szacunku dla potrzeb innych, zajmie sporo czasu, ale warto. Chyba, że wolisz wychować egocentryka, który wciąż walczy o bycie w centrum, a bez tego czuje się zagubiony, nieważny i nieszczęśliwy. A z drugiej strony nie potrafi zadbać o drugiego człowieka, słuchać i utrzymywać relacji, więc będzie skazany na samotność.<br />
<br />
<b>3. Czy umie wyrażać swoje potrzeby w bezpośredni sposób?</b><br />
<br />
Często za marudzeniem faktycznie ukryta jest jakaś potrzeba, ale dziecko nie wyraża jej bezpośrednio, bo po prostu nie umie. Już dwu-, trzyletniego malucha możesz zacząć <b>uczyć mówić, o co mu chodzi</b>. Opisz co widzisz, np.: "wygląda na to, że ci smutno." Poproś, żeby powiedziało ci jak się czuje, czego potrzebuje. Ucz<a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2015/11/jak-i-po-co-uczyc-dzieci-rozpoznawania.html"> rozpoznawania i nazywania emocji</a>. Kiedy jest już starszy i wiesz, że jest w stanie powiedzieć co się dzieje, ale tego nie robi, ignoruj go, gdy stoi w kącie ze smutną miną. Powiedz, że nie rozumiesz jaki ma problem i poproś, żeby przyszedł porozmawiać, kiedy będzie miał ochotę. Sama też mów jak się czujesz i czego potrzebujesz. Na przykład "Tęskniłam za tobą, kiedy cię nie było, chciałabym, żebyśmy spędzili razem cały jutrzejszy dzień. Co ty na to?" albo "Kiedy rozmawiam z przyjaciółką przez telefon, a ty mi przerywasz, to denerwuję się, ponieważ, potrzebuję kontaktu z ciocią Olą, i nie chcę, żeby mi przeszkadzano. Możesz przerwać tylko wtedy, kiedy dzieje się coś niebezpiecznego, a gdy skończę, chętnie zajmę się tobą."<br />
<br />
<br />
A teraz do boju! Przeciw marudzeniu. Nie pozwól mu się utrwalić, dla pożytku własnego i potomstwa oraz jego przyszłych znajomych, partnerów i współpracowników. Bo kto będzie chciał zgadywać powody fochów tak jak ty?<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-70987862985989245352019-01-16T14:42:00.003+01:002019-01-16T14:42:57.227+01:004 powody, dla których warto wyjść z dzieckiem z domu zimą. <div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD5V63fscb0sKu6-ksFntiIFaXF5oRyN74AZ1hHWc8YxdOVs2DIH6-PMIyUrgKmIQCaYKF8eBwYcDBZAHLj3mypKPu68myksQRgEEuLW4cG9-1MP0XgXehsYbjiKrIylZ7NLoKy09Klrs/s1600/IMAG0143.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; display: inline !important; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="958" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD5V63fscb0sKu6-ksFntiIFaXF5oRyN74AZ1hHWc8YxdOVs2DIH6-PMIyUrgKmIQCaYKF8eBwYcDBZAHLj3mypKPu68myksQRgEEuLW4cG9-1MP0XgXehsYbjiKrIylZ7NLoKy09Klrs/s320/IMAG0143.jpg" width="191" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD5V63fscb0sKu6-ksFntiIFaXF5oRyN74AZ1hHWc8YxdOVs2DIH6-PMIyUrgKmIQCaYKF8eBwYcDBZAHLj3mypKPu68myksQRgEEuLW4cG9-1MP0XgXehsYbjiKrIylZ7NLoKy09Klrs/s1600/IMAG0143.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a><br />
<br />Nareszcie zima!!! Śnieg aż się prosi, żeby coś z niego ulepić. Można pozwolić lądować białym gwiazdkom na języku, albo brodzić w kałużach, które z nich powstały :-)</div>
<div style="text-align: justify;">
Chociaż mróz szczypie, albo ciepło zmienia biały puch w szarą breję, ruszajcie na dwór!</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli bałwan cię nie zachęcił, ja spróbuję.<br />
<b><br /></b>
<h3>
<b>Oto 4 powody, dla których warto wyjść z dzieckiem z domu zimą.</b></h3>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>1. Zbliżenie rodziny i wzmocnienie poczucia własnej wartości dziecka</b><br />
<b><br /></b></div>
<div>
Ciągniesz opatulonego w koc malucha na sankach, łapiesz go, gdy zjeżdża z górki, rzucacie śnieżkami do celu, spacerujecie po lesie, jeździcie razem na nartach, zatrzymujecie się i podziwiacie widoki. Czasem zachwyci was zachód słońca, a innym razem na niebie pojawi się ogromna tęcza, jak ta poniżej, która towarzyszyła nam kiedyś na stoku.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6W0vlY0HpBdyxfQRVle9avWTTbCf5Y47mom25UZyWgbr-70CWgX_q7mW8sqib3DmHUXkJmm5vb1f0-4S_GevyZ98HeRhQApsqYUFoBpS71OjRUdFIByy0RYiZkYUBEt_VXhJ5HwjJpco/s1600/20150128_121114.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6W0vlY0HpBdyxfQRVle9avWTTbCf5Y47mom25UZyWgbr-70CWgX_q7mW8sqib3DmHUXkJmm5vb1f0-4S_GevyZ98HeRhQApsqYUFoBpS71OjRUdFIByy0RYiZkYUBEt_VXhJ5HwjJpco/s640/20150128_121114.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="text-align: justify;"><br /></span>
<span style="text-align: justify;">Te wydarzenia, rozmowy, będą wzmacniać waszą relację i budować wspólną historię. Twoje dziecko poczuje się ważne i kochane, kiedy poświęcisz mu czas nie tylko po to, aby dopilnować spania, jedzenia, lekcji itd. Na spacerze możesz trochę wyjść z roli organizatora i odpowiedzialnego dorosłego. Możesz zbliżyć się do dziecka, nie spieszyć się, nie poganiać, tylko rozluźnić się i delektować: swobodą, byciem razem, doświadczaniem świata. Możecie się razem powygłupiać, pogadać i poganiać :-) Kiedy Twoje dziecko będzie widziało, że chętnie to robisz i masz z tego frajdę jego poczucie własnej wartości poszybuje. </span><br />
<br />
<br /></div>
<div>
<b>2. Poznawanie świata i rozwój intelektu</b></div>
<div>
<b><br /></b>
Dokąd prowadzi ta ścieżka? Jakie to drzewa? Dlaczego śnieg się topi? Jak powstaje tęcza? Takie i inne pytania pojawią się przy okazji zimowych wypraw. Obserwujcie razem świat. Jeśli chcesz, dbać o intelekt potomka, nie zapisuj go na kolejne zajęcia - zabierz go w przyrodę! Pokazuj, że świat jest ciekawy, ucz zadawać pytania i szukać na nie odpowiedzi. Dzięki takiemu podejściu, przy okazji zdobywania wiedzy, wzrośnie także jego samodzielność. Będzie aktywnie się rozwijać, zamiast biernie czekać na rozwiązania.<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC0_Y9ty9WqaRA2IRFm_T3lO_xgUOeEJsAMZCvWJyVVd_Glc08tIk-a36ycfEJ_NxY74PVZYZIzqzJz__SdkOXTQMJ5Yistdz5JLWJ1V6Mx8hWINI_BWHs45WARHJJCkpAa8imVYkIhu4/s1600/20180122_095905.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC0_Y9ty9WqaRA2IRFm_T3lO_xgUOeEJsAMZCvWJyVVd_Glc08tIk-a36ycfEJ_NxY74PVZYZIzqzJz__SdkOXTQMJ5Yistdz5JLWJ1V6Mx8hWINI_BWHs45WARHJJCkpAa8imVYkIhu4/s640/20180122_095905.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br />
<div>
<br /></div>
<b>3. Zdrowie</b><br />
<br />
Coraz więcej jest odkryć na temat zbawiennego działania przyrody. Już wiemy, że na dworze korzystne są nie tylko światło słoneczne, dzięki któremu wytwarzamy witaminę D i sport, który przecież możemy uprawiać we wnętrzach. Okazuje się, że przebywanie w przyrodzie - spacery po lesie, łące, na brzegiem rzeki czy morza zbawiennie wpływają na ciało i umysł na znacznie więcej sposobów.<br />
<br />
W Japonii lekarze przepisują kąpiele leśne, czyli spacerze po lesie, aby wzmocnić układ odpornościowy, zredukować stress, wspierać leczenie depresji, poprawiać przemianę materii, stan układu krążenia.<br />
<br />
Szkoccy lekarze wystawiają recepty na spacery po lesie, w celu obniżenia ciśnienia krwi u pacjentów, zapobiegania zaburzeniom pracy serca i zawałom a także redukcji ryzyka wystąpienia zaburzeń psychicznych. Receptę na spacer można dostać też w Finlandii, Ohio i Kalifornii. W Korei Południowej powstają lecznicze lasy.<br />
<br />
Nasze polskie lasy czekają. Bez recepty możesz czerpać z nich zdrowie dla siebie i dziecka. Fizyczne i psychiczne. Hartujcie się, ruszajcie, spożytkujcie nadmiar energii. Napięcia dnia, nadmiar bodźców zostawcie w lesie. Regularny, co najmniej 3 razy w tygodniu spacer w przyrodzie, to wspaniały sposób na:<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigsUdK7Ao5FfBil8tzkqs4hdLlI30uBMew2fVaGF7ie_FBKDoH0Hhc5iD_OtyDfBj2HF1MMFmUHrtO5U3uwkp0cR79ziPdBvpbQ2Agz4dvXCh36gkF67K-gw-mkA5tjmZpGoL0F-gN9Rk/s1600/DSC_0242.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigsUdK7Ao5FfBil8tzkqs4hdLlI30uBMew2fVaGF7ie_FBKDoH0Hhc5iD_OtyDfBj2HF1MMFmUHrtO5U3uwkp0cR79ziPdBvpbQ2Agz4dvXCh36gkF67K-gw-mkA5tjmZpGoL0F-gN9Rk/s640/DSC_0242.JPG" width="640" /></a></div>
<ul>
<li>wzmocnienie odporności, </li>
<li>łagodzenie stresów, </li>
<li>poprawę koncentracji, bez której trudno sprostać wymaganiom szkoły, </li>
<li>zapobieganie zaburzeniom psychicznym, w tym coraz częstszej, także wśród dzieci, depresji, </li>
<li>wzmacnianie mięśni. </li>
</ul>
A wracając do bałwana... to ostatni, ale nie mniej ważny punkt:<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: start;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ4Ap97ZSo7tOd1R4iuWCl1Uks7gL1USp88HMq-nR_tLOaqWF9FZXH6q70W0xhY9ttzAtc6BhYgVcmnGGFYcRGg87uXn3MEms-Q8no5qLBIVNlxNKFIh_bz1m8FaqPMSgi_6jFuBtfCIk/s1600/IMAG0140.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1069" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ4Ap97ZSo7tOd1R4iuWCl1Uks7gL1USp88HMq-nR_tLOaqWF9FZXH6q70W0xhY9ttzAtc6BhYgVcmnGGFYcRGg87uXn3MEms-Q8no5qLBIVNlxNKFIh_bz1m8FaqPMSgi_6jFuBtfCIk/s320/IMAG0140.jpg" width="213" /></a></div>
</div>
</div>
<blockquote style="border: none; margin: 0 0 0 40px; padding: 0px;">
<div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: start;">
<b>4. Zabawa</b></div>
</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: start;">
<b><br /></b></div>
</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: start;">
Bo jak tu się nudzić na śniegu? </div>
</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: start;">
Możecie: </div>
</div>
</div>
</blockquote>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: start;">
<br />
- lepić zające i bałwany,<br />- budować igloo i mur ze śnieżek,<br />- ganiać się i nacierać śniegiem uszy,<br />- zjeżdżać z górki na sankach, listkach, butach i nartach, a nawet przykrywkach od pudeł z mięsnego lub w misce. Chociaż tej wersji od lat już nie widziałam, to wciąż pamiętam - jechało się szybko!!! </div>
</div>
</div>
<blockquote style="border: none; margin: 0 0 0 40px; padding: 0px;">
<div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: start;">
A jeśli nie ma śniegu???</div>
</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: start;">
Może zainspiruje cię park, albo błotnista ścieżka przez las. Obserwowanie ptaków wśród bezlistnych drzew, rysowanie patykiem w topniejącym śniegu, lepienie kulek z gliny, skakanie przez kałuże. </div>
</div>
</div>
</blockquote>
<br />
<div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: start;">
Spróbuj - frajda gwarantowana!<br />
<div>
<br /></div>
</div>
</div>
<span style="text-align: justify;"><br /></span>
<span style="text-align: justify;"><br /></span>
<span style="text-align: justify;"><br /></span>
</div>
Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-13685078343893778312018-10-30T09:11:00.000+01:002018-10-30T09:11:40.123+01:00Jak zachęcić dzieci do wykonywania obowiązków domowych?<div style="text-align: justify;">
Chcesz wychować samodzielnego, odpowiedzialnego, pewnego siebie i umiejącego planować człowieka. Wiesz, że codzienne obowiązki domowe są świetną pomocą w wykształceniu tych cech. Dzielisz zadania, robisz plany, ale...<br />
<br />
Zamiast udanej współpracy i lśniącego domu, śmieci wysypują się z kosza, naczynia piętrzą się w zlewie, twoje upomnienia spotykają się z tym samym, przeciągłym "Zaaaaraz!", a niezmiernie zajęta latorośl ucieka do swoich bardzo ważnych spraw. Opadają ci ręce i bierzesz się do pracy, albo wściekasz się i grozisz karami. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Kiedy emocje mijają, siadasz na kanapie z kubkiem herbaty i zastanawiasz się gdzie tkwi błąd?<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixSQCWBz42gC8fzOgqNL6eJ9evmo8Oig5DN6uEbwvhHViti-JTSYXLvoJ_fjXwbIDg-fBIQBRrtlAUJe45xLJRTd0HibfG4Chvbzs4oKXaELG1w_80zG8t0SPqHn5A2_dHiIbqxEMxaxQ/s1600/zlew1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="325" data-original-width="500" height="416" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixSQCWBz42gC8fzOgqNL6eJ9evmo8Oig5DN6uEbwvhHViti-JTSYXLvoJ_fjXwbIDg-fBIQBRrtlAUJe45xLJRTd0HibfG4Chvbzs4oKXaELG1w_80zG8t0SPqHn5A2_dHiIbqxEMxaxQ/s640/zlew1.jpg" width="640" /></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak sprawić, żeby współpraca kwitła bez krzyku lub zniechęcenia? Co zrobić, żeby dziecku chciało się chcieć, żeby uczestniczyło w życiu rodzinnym jako producent, a nie tylko konsument? Gdzie tkwi magiczny guzik, po którego naciśnięciu malec, a może już starszak poczuje się odpowiedzialny za wasz wspólny dom? </div>
<br />
<a name='more'></a>Wypróbuj sposoby, które działają w innych rodzinach, może zadziałają też w twojej?<br />
<br />
<b>1. Zaczynaj od najwcześniejszych lat</b><br />
<b><br /></b>
Pozwalaj na samodzielność w ubieraniu się, jedzeniu, wybieraniu koloru bluzki. Zachęcaj do pomocy w robieniu sałatki, wieszaniu prania. Więcej o tym jak i po co, w artykule o samodzielności <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2014/10/samodzielnosc-jak-i-po-co-kiedy-dac.html" target="_blank">TUTAJ</a><br />
<b><br /></b>
<b>2. Ustalcie razem podział obowiązków</b>.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglgKXdrX67u_yfu2ADznDHveSaBMNYSGduI-YcPvsF72-P4gkEjC8qBlQJgx8CMhO5J6XysJwShCbEDdvSHgvjET43o-s_Wx6oyRYLmIfP7ZBOsUkc_D5q8Of6a2eIwS730NcsDtEwnsw/s1600/pranie.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="419" data-original-width="630" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglgKXdrX67u_yfu2ADznDHveSaBMNYSGduI-YcPvsF72-P4gkEjC8qBlQJgx8CMhO5J6XysJwShCbEDdvSHgvjET43o-s_Wx6oyRYLmIfP7ZBOsUkc_D5q8Of6a2eIwS730NcsDtEwnsw/s320/pranie.jpg" width="320" /></a>Spiszcie wszystkie prace domowe, od ścielenia łóżek, przez dbanie o porządek w kuchni i łazience, po robienie zakupów i zarabianie na utrzymanie. Podzielnie wspólnie, czym, kto będzie się zajmował i kiedy. Zróbcie listę, podpiszcie i powieście na lodówce. Można się będzie do niej odwoływać w razie kryzysów. Z drugiej strony samo uświadomienie sobie ile jest zadań i samodzielne wybranie, za co dziecko chce być odpowiedzialne, zwiększy regularność wykonywania obowiązków.<br />
<br />
<b>3. Dopasuj ilość pracy do wieku i możliwości dziecka</b><br />
<br />
Nadmiar obowiązków przytłoczy, natomiast zbyt mała liczba zadań sprawi, że nauka będzie postępowała bardzo wolno.<br />
<br />
<b>4. Wyznaczcie terminy</b><br />
<br />
Dzieląc zadania ustalcie, że np. zmywarka będzie opróżniana codziennie rano i po szkole, albo łazienka myta w każdą środę i sobotę.<br />
<br />
<b>5. Przeprowadź szkolenie.</b><br />
<br />
Jeśli dziecko zacznie się zajmować po raz pierwszy zupełnie samodzielnie np. praniem, wytłumacz mu po kolei, jak dobierać program i ilość proszku, jak sortować ubrania itd. Omówcie kolejne etapy. To zmniejszy, choć prawdopodobnie nie zapobiegnie wszystkim błędom. Dlatego pamiętaj o długofalowym celu i o punkcie 6.<br />
<br />
<b>6. Doceniaj wysiłek i przymykaj oko na niedociągnięcia. </b><br />
<b><br /></b>
Zauważaj starania i dziękuj za nie. Doceniaj zrobione zakupy, umyte naczynia, ugotowaną zupę. Wysoka jakość przyjdzie z czasem. Pochwal nieco przypalone ciasteczka i podpowiedz co zrobić następnym razem, żeby nie siedziały w piecu zbyt długo. A może wystarczy zadać dziecku pytanie i samo znajdzie rozwiązanie?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnK0-dsiPF43WVpaRD4UuPVI5iNLcCc3DBuwngw-eZT67O4xRnk5iYIfCyJZGQl8fjR15P6aFeZsuFIYjXKPjP6sK3DV06iT_byndR9vEEV4OPlWruaRZZ_tI1uXJEWU8p9GbqraOOggU/s1600/ciasteczka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnK0-dsiPF43WVpaRD4UuPVI5iNLcCc3DBuwngw-eZT67O4xRnk5iYIfCyJZGQl8fjR15P6aFeZsuFIYjXKPjP6sK3DV06iT_byndR9vEEV4OPlWruaRZZ_tI1uXJEWU8p9GbqraOOggU/s640/ciasteczka.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<b>7. </b><b> Nie wyręczaj dziecka</b><br />
<b><br /></b>
Choć trudno Ci znosić zapach gnijących resztek, widok przepełnionego zlewu, czy stękanie proszącego o pomoc potomka, wytrzymaj! Jeśli się złamiesz, nie oczekuj, że twój pomocnik, będzie robił co do niego należy. Szybko zrozumie, że wystarczy trochę poczekać, a mama zrobi wszystko jak dotychczas, może lekko przy tym utyskując.<br />
<b><br /></b>
<b>8. Bądź dobrym wzorem</b><br />
<b><br /></b>
Po pracy i chwili na odpoczynek zerknij na listę - dziś prasujesz? Idź zrób to i uciesz się głośno, że ubrania wyprasowane, a reszta wieczoru wolna. Nie narzekaj na obowiązki, śpiewaj przy myciu naczyń, włączaj ulubioną muzykę przy gotowaniu. Odwdzięczaj się domowi, za to, że go masz, dbając o niego, a nie uginaj się pod nadmiarem nudnych obowiązków. A potem obserwując dziecko ciesz się widząc twoje strategie w użyciu.<br />
<br />
<b><br /></b>
<b>8. Pamiętaj o cierpliwości i konsekwencji</b><b></b><br />
<b><br /></b>
Różne są teorie na temat powstawania nawyków, ale żadna z nich nie zakłada, że powstają z dnia na dzień. Dlatego uzbrój się w cierpliwość, konsekwentnie wracaj do ustaleń, weryfikuj wykonanie obowiązków, ucz się skutecznej komunikacji, aby lepiej zachęcać dziecko do współpracy, doceniaj wysiłek i pojawiające się efekty. Gratuluj nie tylko dziecku, ale także sobie. Nie idziesz na łatwiznę, patrzysz w przyszłości i wykonujesz działania umożliwiające mu rozwój. Należą ci się brawa!<br />
<span style="background-color: white; color: #444444; font-family: "open sans" , serif; font-size: 15px;"><br /></span>
<b>9. Zmieniaj zadania</b>. Co kilka miesięcy, kiedy nowe umiejętności są już opanowane i wyćwiczone, zorganizujcie rodzinne spotkanie, jak w punkcie drugim. Ustalcie nowy podział, terminarz, przeprowadźcie szkolenie i delektujcie się pierwszym upieczonym przez dziecko ciastem :-)<br />
<br />
Powodzenia!<br />
<br />
PS<br />
<span style="text-align: justify;">Jeśli nie czytałaś mojego poprzedniego posta o związku sprzątania i gotowania z sukcesem w życiu, koniecznie przeczytaj </span><a href="https://okocyklonu.blogspot.com/2018/10/obowiazki-domowe-dziecka-gwarancja.html" style="text-align: justify;" target="_blank">tutaj</a><span style="text-align: justify;">. </span><br />
<br />
PPS<br />
Porządek we własnym pokoju to odrębna kwestia. Więcej o niej <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2017/11/jak-zachecic-dziecko-do-sprzatania.html" target="_blank">tu</a><br />
<br />
PPS<br />
Masz swoje doświadczenia, które mogą pomóc innym? Podziel się nimi w komentarzu.Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-53395121972785716102018-10-18T17:50:00.001+02:002018-10-24T10:04:11.755+02:00Obowiązki domowe dziecka, gwarancją sukcesu w życiu?<h2 style="text-align: justify;">
7 powodów, dla których warto wprowadzać dzieci w obowiązki domowe. </h2>
Chcesz, aby twoje dziecko było szczęśliwe i osiągnęło sukces.<br />
Co robisz?<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitwj_s3EFbJylJTMqhm0ltnNoQ5yuRJOwkuAIH7ftV7pdlZH20x5xqvmzdy2nejj1Dt5EiUIwY7543xxAgkPAsGW_Zo7SNsgdoaqz5Alnw69H3NeCEZsl_RXCPBYcjdwdqw4HtnkHZWI0/s1600/zmywanie.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitwj_s3EFbJylJTMqhm0ltnNoQ5yuRJOwkuAIH7ftV7pdlZH20x5xqvmzdy2nejj1Dt5EiUIwY7543xxAgkPAsGW_Zo7SNsgdoaqz5Alnw69H3NeCEZsl_RXCPBYcjdwdqw4HtnkHZWI0/s400/zmywanie.jpg" width="400" /></a>Zapisujesz na angielski, zajęcia dodatkowe, pilnujesz odrabiania lekcji, zwalniasz z innych obowiązków, żeby miało czas na naukę i wypoczynek.<br />
I... brniesz w ślepą uliczkę...<br />
Bo czy wyedukowane dziecko, będzie szczęśliwym dorosłym, który osiąga sukcesy w życiu?<br />
Oczywiście, że nie, jeśli poza intelektem nie zadbamy o inne ważne elementy - emocje, relacje z innymi itd. Sprawy przyziemne i codzienne, jak mycie łazienki, ścielenie łóżka czy gotowanie obiadu też są bardzo ważne. Ale jaki one mają związek ze szczęściem i sukcesem? Dziś spróbuję cię przekonać, że ogromny!<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<b>Co dziecko rozwija przy okazji wykonywania prac domowych?</b><br />
<b><br /></b>
<b>1. Praktyczne umiejętności i </b>wynikającą z nich<b> samowystarczalność. </b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV_e8cqvdikGA1VERg8q-hrSufaAxvrlg062ljUXh7YZVHvKwMicQivrRf2rgPQ9qVjwqOFAkmlb57NTgVYNyEYhlOZURMa76dcafeymR4bJ1yhEwOweZDtMc33_SNCseoKSELCs-mHb4/s1600/gotowanie.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="480" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV_e8cqvdikGA1VERg8q-hrSufaAxvrlg062ljUXh7YZVHvKwMicQivrRf2rgPQ9qVjwqOFAkmlb57NTgVYNyEYhlOZURMa76dcafeymR4bJ1yhEwOweZDtMc33_SNCseoKSELCs-mHb4/s320/gotowanie.jpg" width="213" /></a>W czasach mojego dzieciństwa odkurzaliśmy, trzepaliśmy dywany, gotowaliśmy, robiliśmy zakupy. Dzisiaj to już nie jest normą. Wiele dzieciaków nie potrafi ukroić chleba, pościelić łóżka, nie wspominając o ugotowaniu obiadu. Kiedy wyprowadzają się z domu, nie potrafią zrobić prania, uprasować koszuli, zmienić żarówki, czy zaplanować budżetu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Lista praktycznych umiejętności, które zdobywa człowiek, uczestnicząc aktywnie w życiu rodziny jest bardzo długa. Potrzeba na to lat i włączania dziecka we wszystko po kolei, od maleńkości. Fani list, którzy nie chcą czegoś przegapić mogą zrobić tabelkę w Excelu i po kolei odhaczać kolejne zaliczone punkty, a potem... spokojnie patrzeć, jak młody człowiek się wyprowadza i nie martwić się, że będzie jadł jedzenie z torebek, oddawał wszystko do pralni, albo wydawał pierwsze zarobione pieniądze na hydraulika, który odetka mu zatkany odpływ w zlewie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>2. Poczucie sprawstwa</b><br />
<b><br /></b>
Malec, którego ubiera mama, a jego koledzy radzą sobie sami, czuje się bezradny i sfrustrowany. Ten, który radzi sobie sam, najpierw ze zdejmowaniem butów, potem z suwakiem, guzikami itd. wie, że coś już potrafi, jego pewność siebie rośnie, chętniej podejmuje nowe zadania, bo doświadczył wielu sytuacji, w których czegoś nie umiał, ale próbował i w końcu sobie poradził. I tak od samoobsługi przez prace domowe, dzień po dniu dziecko zyskuje poczucie kontroli, pewności, że może nauczyć się nowych rzeczy, że wszystko jest trudne, zanim stanie się proste. Stąd już tylko krok do sukcesu w życiu!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxhvxPMR347_LppXlvY-92Oz80ZNT6QfTYJa8md82Ip684PDLUCucfabXlNrDd7o4GjSMzkMW02HkESj5Tz_CRguyZuhdYV1ZCpaVwP-NloLju6h5BGLAcF-j151BoZdPEklVgh_dEgeM/s1600/trudne+proste.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="546" data-original-width="600" height="580" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxhvxPMR347_LppXlvY-92Oz80ZNT6QfTYJa8md82Ip684PDLUCucfabXlNrDd7o4GjSMzkMW02HkESj5Tz_CRguyZuhdYV1ZCpaVwP-NloLju6h5BGLAcF-j151BoZdPEklVgh_dEgeM/s640/trudne+proste.jpg" width="640" /></a></div>
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<b>3. Umiejętność planowania</b><br />
<b><br /></b>
Lekcje, spotkania z przyjaciółmi, koszykówka, a na dodatek zadbanie o pranie dla całej rodziny?! Zanim się to uda będzie trochę wpadek, szukania czystych skarpetek, kłótni i dramatów. Na początku przyda się pomoc rodziców w rozplanowaniu zadań, a później zachwyt nad świetnie ułożonym planem, coraz bardziej skomplikowanym i zawierającym coraz więcej obowiązków. Zarządzanie czasem w coraz dojrzalszej formie, żeby dziecko poradziło sobie z obowiązkami w szkole, na studiach, po narodzinach twojego wnuka :-) Przy okazji obowiązków domowych łatwiej to osiągnąć, bo o ile nie przesadzimy z ilością, to dość łatwo je wykonać i osiągnąć efekt. Rozplanowanie porannego spaceru z psem, wstawiania zmywarki po szkole, sprzątanie łazienki we wtorek, a w piątek popołudniu odkurzanie pokoju jest dość proste, a wykonanie ich też nie nastręcza wielkich kłopotów, o ile dziecko posiada:<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>4. Umiejętność współpracy</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Zanim zrobicie plan, trzeba się dogadać, kto czym się zajmie samodzielnie, a co robicie razem. Jeśli razem np. gotujecie obiad w niedzielę, to musicie ustalić co chcecie zjeść, jak podzielić zadania, czy ty będziesz specjalistą od lazanii, syn od deseru, a córka zrobi sałatkę, czy będziecie wymieniać się rolami i na zmianę przejmować rolę szefa kuchni.<br />
Kiedy już ustalicie wszystko i będziecie dobrze współpracować wykonując wspólne prace, dziecku , albo tobie coś wypadnie i będziecie chcieli wynegocjować zamianę obowiązków, lub zastępstwo.<br />
I okazuje się, że proste prace domowe mogą uczyć potomstwo dogadywania się i współpracy, kto by pomyślał!<br />
A kiedy już wszystko ustalone i zaplanowane ćwiczymy to, co dla sukcesu w życiu ma kluczowe znaczenie, czyli...</div>
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-size: medium; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration-color: initial; text-decoration-style: initial; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 2; word-spacing: 0px;">
</div>
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-size: medium; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration-color: initial; text-decoration-style: initial; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 2; word-spacing: 0px;">
<div style="margin: 0px;">
<b>5. Wytrwałość i systematyczność</b></div>
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZdk2xsVZhZ4RdhL4p8TOenMxpOmyRr-e6O7gUq8fdAb-vVBB_oqWwqV9oJXNRtza7PFtuC8jffCCWpgvLFIgeh5EMWCxe21IOdbBqcIdEzk8roPi7DD8r1PYcRKxwv4ZO7aaTclIuprw/s1600/pranie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="419" data-original-width="630" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZdk2xsVZhZ4RdhL4p8TOenMxpOmyRr-e6O7gUq8fdAb-vVBB_oqWwqV9oJXNRtza7PFtuC8jffCCWpgvLFIgeh5EMWCxe21IOdbBqcIdEzk8roPi7DD8r1PYcRKxwv4ZO7aaTclIuprw/s640/pranie.jpg" width="640" /></a></div>
Na początku może być ekscytująco, bo dziecko uczy się czegoś nowego, cieszy się z sukcesów, ale stopniowo każdy plan powszednieje. I tu przydaje się samozaparcie, wytrwałość w realizacji planów mimo zniechęcenia, zmęczenia czy nudy. Nie zgadzam się z pomysłami, żeby w takiej sytuacji uatrakcyjniać zadania, szybko zmieniać obowiązki.<br />
Mycie zębów nie jest ciekawe, a jednak robisz to kilka razy dziennie. Czyszczenie toalety też trudno nazwać ekscytującym. Robisz te rzeczy, bo jesteś przekonana, że ma to sens, przyzwyczaiłaś się do ich robienia, masz taki nawyk i nie zastanawiasz się za każdym razem, czy na pewno warto to robić. Nie musisz mieć grającej szczoteczki, czy innych dodatkowych atrakcji. Same zdrowe zęby, czysta łazienka i poczucie, że robisz to, co sobie postanowiłaś, są wystarczającą nagrodą. Tak samo dziecko może się cieszyć tym, że bierze udział w rodzinnych zadaniach, że zrobiło coś mimo, że mu się nie chciało, że wszyscy mają czyste ubrania, bo ono wstawiło i rozwiesiło pranie. Odporność na nudę, frustrację i wytrwałość w dążeniu do celu, to właściwości konieczne, żeby coś osiągnąć. Można znaleźć potwierdzenie tej tezy w wielu badaniach, książkach i artykułach, nie będę ich przytaczać. Wystarczy, że przypomnisz sobie swoje plany noworoczne i to, jak wygląda ich realizacja. Czy bez wytrwałości i systematyczności dasz radę wypracować kaloryfer na brzuchu, formę na maraton, nauczyć się niemieckiego, czy otworzyć swoją firmę? Czy osiągniesz jakikolwiek długofalowy, albo po prostu większy cel? No może oprócz wygrania w LOTTO za pierwszym podejściem?<br />
Oczywiście możesz słuchać muzyki prasując, czy tańczyć odkurzając. Twoje podejście udzieli się dziecku. Ale nie urozmaicaj pracy na siłę, jeśli chcesz wychować wytrwałego i odpornego na frustrację człowieka.<br />
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<b>6. Odpowiedzialność</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
To proste - jeśli ja nie upiorę / nie zrobię zakupów / nie ugotuję obiadu / nie pozmywam naczyń itd to... nie będzie czystych ubrań / papieru toaletowego / co jeść / na czym jeść :-) itd.<br />
Oczywiście o ile mama lub tata, czyli ty, nie zrobi tego za mnie. Bo jeśli będziecie mnie wyręczać, to nie nauczę się ani odpowiedzialności, ani żadnej z pozostałych rzeczy. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ-0FAk5wU7LHqT98oa0wnPfS6HmkS9C4fBQ_z14Dz2sRrXMpLVvZPEzLiMYDY7nhdLet9wqgsoUYs8t9dV36BYMm6gEtX4zXxcNLoUlDRkoqeJJK91_2XslcKKkqx5W8O0jSjLUxoqqY/s1600/%25C5%259Bcielenie+%25C5%2582%25C3%25B3%25C5%25BCka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ-0FAk5wU7LHqT98oa0wnPfS6HmkS9C4fBQ_z14Dz2sRrXMpLVvZPEzLiMYDY7nhdLet9wqgsoUYs8t9dV36BYMm6gEtX4zXxcNLoUlDRkoqeJJK91_2XslcKKkqx5W8O0jSjLUxoqqY/s320/%25C5%259Bcielenie+%25C5%2582%25C3%25B3%25C5%25BCka.jpg" width="225" /></a><b>7. Empatię</b>, a wraz z nią zmniejszenie egoizmu.<br />
<br />
"Mama jest zmęczona, bo myła okna". "Może ja zrobię jutro śniadanie, bo ty wrócisz dziś tak późno, pewnie chętnie pośpisz trochę dłużej?" Jak miło byłoby usłyszeć takie głosy, zamiast tego samego "zaraz!" w odpowiedzi na wszystkie prośby o pomoc. Ale skoro dziecko ma swoje obowiązki, wie z doświadczenia jak to jest, kiedy ktoś go zastąpi, w awaryjnej sytuacji, to może to nie mrzonka? Może usłyszysz kiedyś, "choć pomogę ci, razem będzie szybciej, a potem napijemy się herbaty i pogadamy"</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<b>A na deser punkt 8. Coś dla ciebie. </b><br />
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Choć łatwiej ubrać malucha, wyręczyć w ścieleniu łóżka, zrobić kanapkę do szkoły, warto poczekać, dać dziecku czas, przymknąć oko na niedociągnięcia. Ten czas spędzony na uczeniu samodzielności zwróci ci się z nawiązką kiedy dziecko podrośnie. Zyskasz pomocnika i więcej czasu. Może na lekturę książki ze zdjęcia obok?<br />
<br />
A może jest jeszcze jakiś inny powód dla którego myślisz, że warto włączać dzieci w prace domowe? Jeśli tak, napisz w komentarzu.<br />
<br />
Jak to robić napiszę następnym razem.<br />
Pozdrawiam!</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-78250858381936003672018-09-19T12:36:00.000+02:002018-09-19T13:07:35.667+02:00Nie chce iść do przedszkola, płacze. Co robić?<div style="text-align: justify;">
Znowu wrzesień. Debiuty przedszkolne i powroty z wakacji. Wiele radosnych. Ale nie wszystkie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">Staś płacze przed wyjściem z domu, Kasia po drodze, a Adaś przy rozstaniu. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</li>
<li style="text-align: justify;">Kazio mówi, że nie pójdzie dziś do przedszkola, bo przecież mama zostaje w domu z młodszą siostrą, więc on też może zostać. </li>
<li style="text-align: justify;">Agnieszka przeciąga rozstanie z tatą, prosi o kolejnego całusa i potwierdzenie, o której godzinie tata wróci.</li>
<li style="text-align: justify;">Franek opowiada rodzicom straszne historie o przedszkolu. Julka go bije, Karol nie chce się z nim bawić, a Pani Ola nie daje mu obiadu. Dlatego nie będzie już tam chodził!</li>
</ul>
<span style="text-align: justify;">Twoje dziecko także protestuje i nie chce iść do przedszkola. </span><br />
<ul>
</ul>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrl2Y5xu9kwMEJI5WBeMn96eLkj96K8SH-0_h4QeEAnLrc4bZfVcNSlXNxan6eUcA994qOsLdoZAmhlYsuHVFeaN8HRcOwONUIDkPysp8UCjXbGcALhX82PIy6ebt6OpSejnuNPyheqmU/s1600/800px-Crying-girl.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrl2Y5xu9kwMEJI5WBeMn96eLkj96K8SH-0_h4QeEAnLrc4bZfVcNSlXNxan6eUcA994qOsLdoZAmhlYsuHVFeaN8HRcOwONUIDkPysp8UCjXbGcALhX82PIy6ebt6OpSejnuNPyheqmU/s640/800px-Crying-girl.jpg" width="640" /></a></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Co możesz zrobić? Zostawiać dziecko płaczące? Porozmawiać z rodzicami Julki, żeby dała spokój Frankowi? Zrobić awanturę pani Oli za ten obiad? Zrezygnować z przedszkola, czy je zmienić?</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
Mimo, że trudno zachować spokój, zacznij właśnie od tego :-)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>A potem zastanów się jakie mogą być przyczyny takiej sytuacji. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Może to:</b></div>
<br />
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b>lęk przed nieznanym?</b></li>
</ul>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jeśli maluch dopiero poznaje placówkę, daj mu na to czas. Pierwsze dni, jeśli jest tylko taka możliwość, spędzajcie razem. Wychodź stopniowo na coraz dłużej. Zawsze się żegnaj i mów kiedy przyjdziesz, a potem dotrzymuj słowa. Łagodne wejście bardzo ogranicza stres dzieci, a kosztuje nie tak wiele, najwyżej parę dni urlopu. Codziennie w domu omawiaj, jaki jest plan dnia, jakie będą po kolei zajęcia, posiłki i kiedy wrócisz po dziecko. Rano, przy wejściu tylko przypomnij kiedy będziesz, życz miłego dnia i krótko się pożegnaj. Nie przedłużaj rozstań. Jeśli dziecko wchodzi w dobrej formie, a potem stopniowo jest coraz gorzej, uściskaj i wyjdź zanim humor się pogorszy. Po zniknięciu rodzica, większość maluchów rozpogadza się natychmiast. Pamiętaj też, żeby być konsekwentnym. Jeśli mówisz, że już idziesz, to idź, nie wracaj od drzwi, bo dziecko przestanie ci wierzyć i problem zamiast maleć będzie się nasilał. Nie pytaj czy możesz iść, to ty decydujesz, że dziecko chodzi do przedszkola. Wyjaśniaj mu to, ale nie pytaj o pozwolenie, przecież i tak nie wrócisz z nim do domu. Będąc ciepłym, ale stanowczym jesteś dla przedszkolaka oparciem, wahając się w drzwiach, sprawiasz, że on też czuje się niepewnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b>twoje obawy o to, jak sobie dziecko poradzi, lub twój brak zaufania do placówki?</b></li>
</ul>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jeżeli dla Ciebie to także debiut i boisz się, że dziecku będzie trudno, to zacznij od siebie. Wiadomo, że szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko, zatem wystraszony rodzic to wystraszone dziecko. Lęki związane z początkiem przedszkola szybko się ulotnią po poznaniu placówki i upewnieniu się, że to dobre miejsce, któremu możesz zaufać. Dlatego przyglądaj się czy dzieci są tam szczęśliwe, czy nauczycielki są uśmiechnięte i kompetentne, dopytuj jak sobie radzą z trudnymi sytuacjami, jakie zasady panują w przedszkolu, jak radzi sobie twój maluch. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b>brak czasu z rodzicami?</b></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Maluch, który pierwsze lata spędził w domu z tobą, lub z nianią, teraz zostawiony w przedszkolu na dziesięć godzin przeżyje szok. Może świetnie się bawić, nawet nie chcieć wychodzić z przedszkola, ale zmiana jest ogromna, a rodzice wciąż potrzebni, dlatego rano płacze i mówi, że zostaje w domu. Chce mieć i to i to, a jest zbyt mały, żeby zrozumieć, że tak się nie da. Tylko ty możesz mu to lepiej zorganizować.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli masz taką możliwość, odbieraj go wcześniej, albo niech robi to babcia, czy niania. Spędzajcie czas sam na sam, rozmawiajcie, malujcie, chodźcie na spacery, bawcie się. Nie biegajcie codziennie popołudniami na zajęcia dodatkowe. Na naukę tańca czy angielskiego będzie jeszcze czas, a nawet słaby tancerz z dobrymi relacjami będzie szczęśliwszy niż odwrotnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wykorzystujcie weekendy, jeśli w tygodniu zdążacie tylko razem zjeść kolację i dopilnować kąpieli. Kiedyś czteroletnia Ania spytała mnie, "Pani Małgosiu, czemu jest tylko przedszkole i spanie, przedszkole i spanie?" Bardzo lubiła do nas przychodzić, ale brakowało jej domu i tak to nazwała. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzieci potrzebują czasu z rodzicami, nawet jeśli codziennie mówią, że nie chcą jeszcze iść do domu, albo krzyczą, że muszą po przedszkolu iść na plac zabaw z resztą towarzystwa. Chcą też lodów i pączków, a potem nie chcą, żeby bolał je brzuch. Ale czy ich potrzebują? Obserwuj swoje dziecko i dbaj o to, aby miało czas w towarzystwie, ale także czas z rodziną. Tak jak z wracaniem do domu z podwórka, tak samo w innych sytuacjach, to ty jesteś dorosła i masz więcej doświadczenia, dlatego masz decydujący głos w ważnych kwestiach. Nie czekasz, aż córka, czy syn padnie ze zmęczenia. Kiedy widzisz, że słania się na nogach, zarządzasz powrót do domu. Płacz, w takiej sytuacji nie jest oznaką, że najlepiej dla dziecka byłoby jeszcze zostać. Dzieci są tu i teraz, to my musimy patrzeć do przodu. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYdH462tI8s9MXY2mD3Jm7cexJBa1w_QbMweENY6DSAL-3n94ZY3mL3F3x8a1U749kx_tNV2D8NepOgrN_jIFa4i7xRW9URwt0Qzz6caxII3R2r_lv6xEq2qJiitQAEqVUeVR-AI473lI/s1600/Playing_children.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1103" data-original-width="1600" height="440" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYdH462tI8s9MXY2mD3Jm7cexJBa1w_QbMweENY6DSAL-3n94ZY3mL3F3x8a1U749kx_tNV2D8NepOgrN_jIFa4i7xRW9URwt0Qzz6caxII3R2r_lv6xEq2qJiitQAEqVUeVR-AI473lI/s640/Playing_children.jpg" width="640" /></a></div>
</div>
<br />
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<br />
<ul>
<li><b>zmiana?</b></li>
</ul>
Problemy z rozstaniem wracają po dłuższej chorobie i wakacjach, kiedy maluch odzwyczaił się od codziennych pobudek, rytmu dnia, rozstań. Wtedy wystarczą rozmowy, akceptacja emocji, przypomnienie planu dnia i trochę czasu, aby wrócić do nawyków.<br />
Trudniej jest, gdy zmienia się rodzina: pojawia się rodzeństwa, przeprowadzacie się, albo dotyka was rozwód. Przedszkole może być w takich sytuacjach ostoją stabilności, ale jest też miejscem, gdzie emocje dziecka znajdują ujście. Dlatego, jeśli w domu coś się zmienia poinformuj wychowawczynię, aby wiedziała, z czym maluch się mierzy i żeby łatwiej było jej pomóc twojemu skarbowi.<br />
<br />
<br />
<ul>
<li><b>problemy w przedszkolu? </b></li>
</ul>
<br />
Jeśli maluch skarży się na przedszkole - idź porozmawiać i dowiedz się, co się dzieje. Możliwości jest wiele, rozwiązań także. Szeroko pisałam o nich, w tym <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2014/11/problemy-w-przedszkolu-szkole.html" target="_blank">artykule</a>.<br />
<br />
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Niezależnie od przyczyny, jak zwykle, świetnie pomaga <b>akceptacja uczuć.</b> Wysłuchanie dziecka, potwierdzenie, że może być mu smutno, może tęsknić. Nie zaprzeczanie jego emocjom, a zrozumienie i zaakceptowanie ich.</div>
<div>
</div>
<div>
Drugim uniwersalnym narzędziem jest codzienna <b>rozmowa. </b> Bez wypytywania "Ile zjadłeś? Byliście na podwórku? Z kim się bawiłeś?" Raczej ogólne pytanie jak minął dzień, opowiadanie o swoich doświadczeniach i emocjach, słuchanie bez pouczania i przyglądanie się jak dziecko znajduje swoje własne rozwiązania. Możesz też, kiedy malec przeżywa trudności, opowiedzieć swoje historie z przedszkola i jak sobie z nimi radziłaś. Tłumacz dlaczego dzieci chodzą do przedszkola i co może je tam fajnego spotkać. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Zawsze też dobrze <b>pójść porozmawiać z wychowawcą. </b> Zapytaj jak sobie radzi twoje dziecko i jak możesz mu pomóc. Może nauczycielka podpowie ci coś, czego nie zauważyłaś? W końcu zawsze łatwiej przejrzyście zobaczyć sytuację z boku niż od środka. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
No chyba, że jest się w oku cyklonu ;-) </div>
Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-61412097609505353512018-09-06T12:16:00.002+02:002018-09-11T13:35:02.380+02:00Co robić, aby dziecko chciało się uczyć?<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn3bBRXNVcbkYKJ7tl4fWbAHp-oJgvrh45dKF4HVyXaFmQ5s3yc_O1jWD6VRcGrpMq07BEP6bC_ejyOhGSgOac-M4EA9-zitvomWnNtwS_OFNO86ZIOW0IpD-4l7kuYUQoQsGWNXrCKZc/s1600/znudzona.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="639" data-original-width="960" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn3bBRXNVcbkYKJ7tl4fWbAHp-oJgvrh45dKF4HVyXaFmQ5s3yc_O1jWD6VRcGrpMq07BEP6bC_ejyOhGSgOac-M4EA9-zitvomWnNtwS_OFNO86ZIOW0IpD-4l7kuYUQoQsGWNXrCKZc/s320/znudzona.jpg" width="320" /></a></div>
I znów szkoła. Pierwszaki poznają nowe środowisko, starsi cieszą się ze spotkania z przyjaciółmi. Po pierwszych emocjach i wrześniowej rozgrzewce, zaczyna się nauka, a z nią przychodzi nuda i frustracja. Dzieciaki narzekają na kiepskich nauczycieli, odkładają zadania na później. Ty wspierasz, wymagasz, ale efekty są niewspółmierne do wysiłków. Masz dość, już na samą myśl o tym, co cię czeka. Chcesz dla swojego dziecka jak najlepiej, ale czy jego rozwój musi się wiązać z ciągłymi awanturami? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<h3>
<b>Co robić, żeby dziecko chętnie się uczyło?</b></h3>
</div>
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<b>1. </b>Zróbcie wspólnie<b> PLAN DNIA. </b>Np. po powrocie ze szkoły:<br />
<ul><ul>
<li>obiad,</li>
<li>pół godziny odpoczynku, </li>
<li>odrabianie lekcji,</li>
<li>zabawa, czas wolny, albo rowerem do lasu!</li>
</ul>
</ul>
<br />
<b>2.</b> Zorganizuj<b> MIEJSCE DO NAUKI,</b> gdzie dziecko będzie miało spokój i nic nie będzie go rozpraszać, a wszystkie przybory i materiały będą pod ręką.<br />
<br />
Ustalcie, że czas nauki to czas bez telefonu i innych rozpraszaczy. Jeśli latorośl bardzo protestuje, możecie zrobić eksperyment i sprawdzić ile czasu zajmuje np. napisanie wypracowania z włączonym telefonem, leżącym w zasięgu wzroku, a ile bez. Ciekawe ile razy praca będzie przerywana, aby sprawdzić powiadomienia, odpisać koleżance, wyszukać coś w sieci itd.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOWiXj4bN-S79deOCGFlKTz4yYpSN1JMBDfFKN4X-GfZqDIVgHVUE0IsQeTm-FVY5PH4lFf1s2pWOH80kuhU2cdeYT68hTpKcDD7TbuA9S0nKMfrwWz1HnSm4s4YYwDA3NO_EWyXN5Qv0/s1600/biurko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOWiXj4bN-S79deOCGFlKTz4yYpSN1JMBDfFKN4X-GfZqDIVgHVUE0IsQeTm-FVY5PH4lFf1s2pWOH80kuhU2cdeYT68hTpKcDD7TbuA9S0nKMfrwWz1HnSm4s4YYwDA3NO_EWyXN5Qv0/s640/biurko.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<b>3. </b>Stwórzcie <b>HARMONOGRAM NAUKI.</b><br />
<br />
<ul>
<li>Sesje po 30 minut skupienia na pracy, 5 minut przerwy i tak do skutku :-)</li>
<li>Zaplanowany czas na przygotowania do sprawdzianów, odrabianie prac długoterminowych. Wszystko wpisane w kalendarz wiszący nad biurkiem. </li>
<li>Lektura podzielona na części, np. jeden rozdział dziennie, przez 10 dni, 2 tygodnie przed terminem. Mały bufor nie zaszkodzi. </li>
</ul>
<br />
<b>4. </b>Nie <b>ODRABIAJ LEKCJI</b> z dzieckiem. To jego szkoła, jego odpowiedzialność, jego życie. Jeśli przejmiesz to na siebie, to nie oczekuj, że ono się będzie starać, nie będzie musiało. Na ten temat pisałam już kiedyś <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2016/03/odrabianie-lekcji-z-dzieckiem-zo.html#more" target="_blank"> TU</a>.<br />
<br />
<b>5.</b> Ucz <b>JAK SIĘ UCZYĆ. </b>Tego w większości szkół brak, dlatego:<br />
<br />
<ul>
<li>pokaż jak robić notatki w formie map myśli, </li>
<li>naucz sposobów zapamiętywania np. ciąg skojarzeń, albo pałac pamięci,</li>
<li>zapisz na kurs szybkiego czytania, </li>
<li>kup książkę o sposobach na skuteczną naukę, np. którąś z wielu wspaniałych pozycji <a href="http://lubimyczytac.pl/ksiazka/77719/pamiec-na-zawolanie-metody-i-techniki-pamieciowe" target="_blank">Tonego Buzana</a></li>
</ul>
<b>6. </b>Pokaż, że<b> NAUKA MOŻE BYĆ CIEKAWA </b>i że ma związek z życiem.<b> </b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<ul>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivv6zqk7Dv-vKrjHo7ckh-RHcu_xatgRJjtrYpzIJRgrwQZe9Io4NPiycKU0obNuW8en1p7OQy1EG-EPFfRzURGgBDVCq8tGAH33MIOoQy-DmS4g33d9lZNN4UiTAB6wyIumex9RRnmzw/s1600/s%25C3%25B3l.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="581" data-original-width="597" height="311" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivv6zqk7Dv-vKrjHo7ckh-RHcu_xatgRJjtrYpzIJRgrwQZe9Io4NPiycKU0obNuW8en1p7OQy1EG-EPFfRzURGgBDVCq8tGAH33MIOoQy-DmS4g33d9lZNN4UiTAB6wyIumex9RRnmzw/s320/s%25C3%25B3l.jpg" width="320" /></a>
<li>Zróbcie razem kilka doświadczeń, wyhodujcie kryształy soli, albo wrzućcie mentosy do butelki z colą i obserwujcie, a potem wytłumaczcie wielki wybuch.</li>
</ul>
<div>
</div>
<ul>
<li>Poproś dziecko o obliczenie kosztu wakacyjnego wyjazdu, ilości potrzebnej farby do pomalowania jego pokoju, rozmawiajcie o zastosowaniach matematyki w codziennym życiu. </li>
<li>Chodźcie do muzeów i na wycieczki: oglądajcie less, glinę, porosty, czosnek niedźwiedzi, obserwujcie jeża, borsuka i sroki.</li>
<li>Odnoście fakty historyczne do współczesnych wydarzeń. </li>
<li>Czytajcie razem, ale nie tylko... Kiedy czytasz coś dla siebie, uczysz się, rób to przy dziecku. Niech widzi, że można się uczyć dla siebie, czytać dla przyjemności. Pokazuj jak wiedza przydaje ci się na co dzień. </li>
</ul>
<br />
<b>7. Pokazuj zalety posiadania wiedzy i wykształcenia. </b><br />
<ul>
<li>Czyli rób to co wyżej, ale też opowiadaj, jakie możliwości otwierają dyplomy i certyfikaty.</li>
</ul>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>8. </b><b>Nie przywiązuj nadmiernej wagi do ocen. </b><br />
<ul>
<li>Zamiast pytać o oceny, <b>pytaj "czego się dziś nauczyłeś?</b></li>
<li><b>Tłumacz rolę oceny</b> w szkole, ale nie przeceniaj jej. Wyniki egzaminów, średnia na koniec szkoły są ważne, ale piątka bez pokrycia niczego nie wnosi, a przypadkowa dwója też nie jest wielkim problemem. Z ocenami bywa różnie. Nie wszystko zależy od dziecka i jego wiedzy. Gorsze samopoczucie, niewyspanie, mniej pasujący zestaw pytań i wyniki lecą w dół.</li>
<li><b>Nigdy nie płać za oceny.</b> Może w ten sposób na chwilę wzmocnisz motywację, ale będzie ona wciąż zależna od bodźców zewnętrznych. Nie będzie zależało mu na wiedzy, tylko na wyniku i kasie. Może też twoje dziecko wpadnie na pomysł pomagania sobie ściąganiem. </li>
<li><b>Dziecko ma się uczyć dla siebie nie dla ciebie</b>. Jeśli tak bardzo zależy ci na ocenach, sukcesach szkolnych, wygranych konkursach, to gdzieś po drodze gubisz dziecko. Ono samo przestaje się liczyć, liczą się jego osiągnięcia. W takiej sytuacji także odpowiedzialność za jego szkołę spada na ciebie i nie zdziw się jeśli usłyszysz "Jak nie dostanę nowych butów do koszykówki to możesz się pożegnać z piątką z polskiego!"</li>
</ul>
<br /></div>
<div>
<ul>
</ul>
</div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifCUok2zo6FJ3Q9YKjewR1KNZCWI2i6GPxDzlZLarUwS2zEwHIAxzZaik536GR7M46D_4BdtzV0u0h8rAgEWoq9IRazNwRP-JGMlS95toZJypeEp7DV8Q_jIgVl-72-diS_OUBDfemJ-4/s1600/jak+m%25C3%25B3wi%25C4%2587.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="709" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifCUok2zo6FJ3Q9YKjewR1KNZCWI2i6GPxDzlZLarUwS2zEwHIAxzZaik536GR7M46D_4BdtzV0u0h8rAgEWoq9IRazNwRP-JGMlS95toZJypeEp7DV8Q_jIgVl-72-diS_OUBDfemJ-4/s320/jak+m%25C3%25B3wi%25C4%2587.jpg" width="226" /></a><b> 9. Doceniaj i CHWAL </b>w zręczny sposób<br />
<br />
<ul>
<li><b>Za wysiłek, nie za osiągnięcia.</b> To kontynuacja punktu powyżej. </li>
<li><b>Jak? Najlepiej opisowo. </b>Np. tak: "To wypracowanie składa się z wszystkich wymaganych części. Jest wstęp, rozwinięcie i zakończenie." Opowiedz szczegółowo co dziecko zrobiło dobrze. Dużo wskazówek, na ten temat i nie tylko, w książce autorstwa pań Faber i Mazlish pt.:"Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole." Bardzo polecam. </li>
</ul>
<br />
<ul>
</ul>
<b>10. </b><b>Uwierz, że POTRAFI</b><br />
<div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">Eksperymenty dowiodły, że jeśli nauczycielom powiedziano, że będą uczyć wyjątkowo zdolnych uczniów, to po jakimś czasie ta "zdolna" klasa osiągała dużo lepsze wyniki, niż grupa kontrolna. Mimo, że klasy wybrane do eksperymentu były, oczywiście, bardzo podobne.</li>
<li style="text-align: justify;">Skoro pogląd nauczyciela może tak wpływać na uczniów, to jak silny jest wpływ wiary rodzica?</li>
</ul>
</div>
<br />
Dziecko, które widzi,<br />
<ul>
<li>że świat jest ciekawy, </li>
<li>wierzy, że potrafi coś osiągnąć i (kiedy jest już nieco starsze)</li>
<li>zdaje sobie sprawę, że nauka pomoże mu osiągnąć życiowe cele, </li>
</ul>
będzie się uczyło bez twoich nacisków.<br />
<br />
Musi też wiedzieć, że nauka to jego sprawa i odpowiedzialność, a rodzice kochają je za to, że jest.Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-79592058277565265142018-08-23T13:11:00.000+02:002018-09-11T13:38:46.400+02:00Czy wakacje z dzieckiem mogą być przyjemnością? <br />
<div class="MsoNormal">
Wyczekane dwa tygodnie wolnego. Żadnej pracy. Tylko odpoczynek i rodzina. A może raczej albo, albo?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Bo jak to połączyć, jeśli niemal natychmiast po wyjściu z domu, maluchy zaczynają zawodzić "Maaamooo! Kiedy dojedziemy? Nudzi mi się". Starsi natomiast sięgają po urządzenia i zatykają uszy słuchawkami. Na miejscu ciągną cię na gofra i po piłeczkę do automatu. Nadmorski deptak kusi kiczem i śmieciowym jedzeniem, więc zamiast cieszyć się przyrodą, tłumaczysz dzieciom, że trzy lody dziennie to naprawdę wystarczy. Potem słuchasz jęków, że te spacery są za długie, a kiedy już docieracie na plażę maluchy kłócą się o łopatkę, a starszaki kontestują. I jak tu nie wybrać wakacji nad basenem z animacją od rana do wieczora? Przecież rodzice też chcą odpocząć. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Czy można to przetrwać? </div>
<div>
A może nawet spróbować sprawić, żeby wakacje stały się przyjemnością, niemal taką jak z folderów reklamowych?</div>
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLhTcxxFZ12bm_hhIojSAE4M2bkMcnaRYxJypEMA6y1RsNvJTRpEpt2-3BBmwCIZD64cCssGLQC3iXc8aQUAHBkD51mA1FoIKtO8xmB7kcvjZrIqezwrrwNLxhDh7JXwKW6gvo63VKKF0/s1600/14611719997_acd46a8a0c_h.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1066" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLhTcxxFZ12bm_hhIojSAE4M2bkMcnaRYxJypEMA6y1RsNvJTRpEpt2-3BBmwCIZD64cCssGLQC3iXc8aQUAHBkD51mA1FoIKtO8xmB7kcvjZrIqezwrrwNLxhDh7JXwKW6gvo63VKKF0/s640/14611719997_acd46a8a0c_h.jpg" width="640" /></a></div>
</div>
<div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis_S5bCkFL5wFZTGqOzYx_ErtjmDrGZNHh5EYzkvc3mOTn_ck8lll2KMhti3VWcnPCo7ZI0N_NrnrOI-6BN42Stcg-0akhnPkRijANTpGrhvzRo1_JO-Zrsr6O922QlG7csqXhZZGlONI/s1600/DSC_0138.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="528" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis_S5bCkFL5wFZTGqOzYx_ErtjmDrGZNHh5EYzkvc3mOTn_ck8lll2KMhti3VWcnPCo7ZI0N_NrnrOI-6BN42Stcg-0akhnPkRijANTpGrhvzRo1_JO-Zrsr6O922QlG7csqXhZZGlONI/s400/DSC_0138.JPG" width="220" /></a>Najlepiej zacznijcie jeszcze przed wyjazdem.<b> </b><br />
<b><br /></b>
<b>Zaplanujcie ten czas razem, dokąd jedziecie, co będziecie robić?</b><br />
<br />
W ten sposób potrzeby wszystkich będą brane pod uwagę, Kasia będzie miała swój czas na pływanie, a Jaś popołudniową grę w piłkę. Razem pogracie wieczorem w planszówkę, albo będziecie wybierać się na spacery w nieznane.<br />
<br />
Przy okazji powstaną <b>rodzinne tradycje</b>, które tak dobrze spajają rodzinę i są źródłem wspaniałych <br />
wspomnień. Może będzie to coroczne oglądanie wschodu słońca, zdjęcie całej rodziny w śmiesznych strojach, odwiedzenie kolejnego zamku, nocowanie przy ognisku, budowanie zamków z piasku, czy cokolwiek innego, co przyjdzie wam do głowy.<br />
<br />
<b>Postaraj się rozluźnić i zwolnić.</b><br />
<br />
Na co dzień jemy mało słodyczy, ale w wakacje... lody i gofry są tak pyszne, szczególnie w tym samym co zwykle barze nad morzem, u tej miłej Pani, wystane codziennie w kolejce :-) W zeszłym roku pojechaliśmy tam tylko na weekend, właśnie na te lody, cudowny spacer nad morze, przesypywanie piasku przez palce, wbieganie w zimne fale, obserwowanie zachodu słońca i powolny powrót przez ciemniejący las... Czas płynął jakby wolniej, cieszyliśmy się każdą chwilą i donikąd nie spieszyliśmy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGKcSBJuKgY1MCVVmKlbdpvA4jmtxgXdDS1cvdVyUSduRw6I9rARsCwRLbz8xbfycExTub-0E-bfaOXZ29qXlpB76Qhp4RVZbH3xWyqQxRzHT_Gn3eWNknlpdGXBdiW5YXK58T4VFfAnw/s1600/DSC_0077.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGKcSBJuKgY1MCVVmKlbdpvA4jmtxgXdDS1cvdVyUSduRw6I9rARsCwRLbz8xbfycExTub-0E-bfaOXZ29qXlpB76Qhp4RVZbH3xWyqQxRzHT_Gn3eWNknlpdGXBdiW5YXK58T4VFfAnw/s640/DSC_0077.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b><br /></b>
<b>Bądź gotowa na zmiany. </b>Wspólnie ułożone pomysły na wakacje są wspaniałe, ale życie potrafi zaskoczyć, szczególnie życie z dziećmi. Nagłe gorączki, złe humory i wszystko się sypie. A miało być tak pięknie... I nadal może być, jeśli priorytetem jest pobycie razem i wypoczynek, a nie odhaczenie kolejnego punktu programu. Coś się nie udało, trudno. Zostaje to, co najważniejsze w wakacjach - jesteście razem i odpoczywacie. Jeśli Kasia się rozchorowała, to zostajemy w domu, bo przecież Kasia jest ważniejsza niż góry. Dbamy o nią i robimy w tej sytuacji, to co jest możliwe. Może wspólne czytanie, składanie modeli albo szkoła gotowania? Przy okazji dzieci obserwują nasze wybory, przejmują nasz system wartości, uczą się elastyczności, dbania o innych i może przy okazji robienia powideł?<br />
<b><br /></b>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfJcQ2ltPMCKToamLRqLa6jZPQtb2A7B1IaD9AK6sFLk9OkoNjbEYTGM0_7TB6evnRXvR-08eS3uM7H1p6rRPH7tI7cdrSiHqVdhbMs3wbkMVNDk_3-GO0BkgdbJt2EanT0uXNtHAM_Pk/s1600/DSC_0126.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfJcQ2ltPMCKToamLRqLa6jZPQtb2A7B1IaD9AK6sFLk9OkoNjbEYTGM0_7TB6evnRXvR-08eS3uM7H1p6rRPH7tI7cdrSiHqVdhbMs3wbkMVNDk_3-GO0BkgdbJt2EanT0uXNtHAM_Pk/s320/DSC_0126.JPG" width="180" /></a><b>Ustalcie zasady korzystania z urządzeń elektronicznych. </b>Dzięki nim ograniczycie kłótnie na temat kolejnych bajek, dodatkowego czasu na grę itd. Jeśli ten czas ograniczycie np. do pół godziny rano i wieczorem, to będziecie mieć więcej czasu na przyjemności, rozmowy, wypoczynek. Żeby tak było, oczywiście zasada musi dotyczyć wszystkich.<br />
<br />
<b>Bawcie się, przytulajcie, cieszcie się sobą.</b> Choć nie jest idealnie, choć czasem ktoś się pokłóci, chociaż chciałoby się lepiej i więcej, chociaż jak przekonuje cię obecna kultura możesz wszystko i zasługujesz na więcej.<br />
<br />
Garść mirabelek, to jest to! Rodzina to jest to! Cieszcie się ostatnimi dniami wakacji i dzieciakami, póki jeszcze z wami wyjeżdżają.<br />
<br />
Pozdrawiam i pędzę na lody :-)<br />
<br />
<br /></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpLast" style="margin-left: 72.0pt; mso-add-space: auto; mso-list: l0 level2 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpLast" style="margin-left: 72.0pt; mso-add-space: auto; mso-list: l0 level2 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<o:p><br /></o:p></div>
<br />Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-451763662617965812018-08-03T11:15:00.000+02:002018-09-11T13:38:04.905+02:00Dziecko w wirtualnym świecie. Czy może być bezpieczne?<a href="https://images.parents.mdpcdn.com/sites/parents.com/files/styles/scale_1500_1500/public/gettyimages-607266570.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://images.parents.mdpcdn.com/sites/parents.com/files/styles/scale_1500_1500/public/gettyimages-607266570.jpg" width="400" /></a><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Zastanawiałam się już nad <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2018/04/dziecko-i-smartfon.html" target="_blank">wpływem smartfonów na dzieci</a>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Dzisiaj krok dalej. <b>Co zrobić, kiedy już wiemy, że:</b></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><b><br /></b></span>
<br />
<ul>
<li><b style="font-family: times, "times new roman", serif;">dzieci intensywnie korzystające ze smartfonów:</b></li>
<a href="https://images.parents.mdpcdn.com/sites/parents.com/files/styles/scale_1500_1500/public/gettyimages-607266570.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><i></i></span></a>
<ul>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><i>gorzej się rozwijają, </i></span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><i>słabiej koncentrują, </i></span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><i>mają gorsze wyniki w nauce, </i></span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><i>są bardziej zestresowane, </i></span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><i>częściej borykają się z lękiem społecznym, </i></span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><i>częściej są agresywne itd.</i></span></li>
</ul>
</ul>
<ul>
<li><b style="font-family: times, "times new roman", serif;">co drugie dziecko ma pierwszy kontakt z pornografią w wieku 11 lat, a zdarzają się już uzależnione od niej 8 latki! </b><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">A dostęp do nieodpowiednich treści najłatwiej uzyskać przez internet.</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><b>Czy zabronić dzieciom używania urządzeń mobilnych i komputera? Czy może wprowadzić kilka prostych zasad?</b></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Pierwszego pomysłu nie damy rady zrealizować w dłuższej perspektywie. Zastanówmy się nad zasadami.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">A przy okazji zasad. Ostatnio znów usłyszałam od jednego z przedszkolaków:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">- W domu mama sprząta zabawki.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">- A w przedszkolu sprzątasz sam. Dlaczego?</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">- Bo w przedszkolu są zasady :-)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><b>Zatem do zasad!</b></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<br />
<a name='more'></a></div>
<h3>
<b><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">1. Dziecko do 2 lat bez urządzeń elektronicznych.</span></b></h3>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Maluszki spędzają stosunkowo mało czasu na zabawie. Dużo śpią, jedzą, czas aktywności jest krótki. Szkoda marnować go na kontakt z urządzeniem.</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Niestety <span style="background-color: white; color: #222222;">mimo to <b>z</b></span><span style="background-color: white; color: #333333;"><b> urządzeń mobilnych </b></span><span style="background-color: white; color: #222222;"><b>w Polsce</b></span><b style="color: #333333;"> korzysta ponad 40 proc. dzieci mających mniej niż 2 lata, a jedna trzecia z nich robi to codziennie!</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Tak wczesny kontakt z elektroniką wiąże się np. z opóźnionym rozwojem mowy. Udowodnili to m.in. n<span style="background-color: white; color: #222222;">aukowcy z kanadyjskiego The Hospital for Sick Children w Toronto </span><span style="background-color: white; color: #222222;">W trakcie trwających przez kolejne lata (2011-2015) obserwacji badacze ustalili, że im więcej czasu dziecko spędzało z urządzeniem, tym większe było u niego ryzyko opóźnień rozwoju mowy. Z każdym wydłużeniem czasu spędzanego z tabletem lub smartfonem o 30 minut, ryzyko wolniejszego rozwoju mowy wzrastało o prawie 50 proc.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<span style="color: #222222;"><span style="background-color: white; font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Badań na ten temat jest coraz więcej, jednak i bez nich, po krótkim zastanowieniu się, możemy dojść do podobnych wniosków. Bo przecież, żeby nauczyć się mówić, trzeba słyszeć ludzką mowę, nawiązywać kontakt, widzieć i słyszeć reakcję drugiego człowieka. W ten sposób też uczymy się odczytywania uczuć, reagowania na nie. Bez kontaktu z żywym człowiekiem te umiejętności się nie rozwijają. Żadne urządzenie człowieka nie zastąpi, a zetem <b>d</b></span></span><span style="background-color: white; font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><b>o 3 roku życia żadnych ekranów. </b>Takie jest zalecenie Amerykańskiej Akademii Pediatrii, tak postuluje coraz więcej specjalistów. To jest pierwsza dobra zasada. Trzeba ją wdrożyć, aby nasze dziecko się rozwijało, uczyło się nawiązywania relacji i było w przyszłości szczęśliwym człowiekiem. </span></div>
<h3>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">2. Przedszkolaki i starsze </span></h3>
<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: "times" , "times new roman" , serif;">83 proc. dzieci w wieku 5-6 lat używa w Polsce smartfonów i tabletów. </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Prawie 40 proc. dzieci w wieku 5-6 lat i 25 proc. dzieci w wieku 3-4 lata</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "times" , "times new roman" , serif;"> posiada własne urządzenie mobilne</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/YmX20QCtBvw/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/YmX20QCtBvw?feature=player_embedded" width="320"></iframe></span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<br />
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 1.6; padding-bottom: 15px;">
<div style="color: #222222;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><b>Co na nich robią?</b></span></div>
<ul>
<li style="color: #222222;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">79 proc. dzieci ogląda filmy,</span></li>
<li>62% gra w gry.</li>
</ul>
<b style="color: #222222;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Jak rodzice wykorzystują kontakt dziecka z urządzeniem?</span></b><br />
<ul style="color: #222222;">
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">69 % - jak technologiczną opiekunkę, kiedy muszą zająć się swoimi sprawami, </span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">49 % - jako nagrodę dla dziecka.</span></li>
</ul>
<span style="color: #222222; font-family: "times" , "times new roman" , serif;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #222222; font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Przy takich danych, opowieści o edukacyjnej stronie mediów, nieco bledną. Choć dzieci oczywiście wiele się przy nich uczą, ale może niekoniecznie przede wszystkim tego, czego byśmy chcieli. Bo jeśli smartfon jest nagrodą, to dziecko w przyszłości będzie po niego sięgać, żeby sprawić sobie przyjemność. A mogłoby mieć inne nawyki... Jeśli dajemy mu urządzenie, kiedy potrzebujemy czasu dla siebie, dziecko zamiast samodzielnie szukać zajęcia, rozwijać kreatywność, pasje, które mogłyby się pojawić - zapycha czas grami i filmami, z których niewiele wynika. Przy okazji przywyka coraz bardziej do takiego spędzania czasu, a od tego prosta droga do ogłupienia, uzależnienia od mediów i skutków, jak na początku artykułu. </span><br />
<br /></div>
<div style="color: #222222;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div style="color: #222222;">
<b><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Zatem co robić?</span></b></div>
</div>
<ul>
<li><span style="background-color: white; color: #333333;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">zamiast gry na telefonie zaproponuj dziecku klocki, planszówkę, czy grę na instrumencie, </span></span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">częściej czytaj książki zamiast puszczać mu bajki,</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #333333;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">zachęcaj do aktywności fizycznej,</span></span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #333333;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">nadzoruj czas, który dziecko spędza przed ekranem,</span></span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #333333;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">wgraj program ochrony rodzicielskiej do używanych przez dziecko urządzeń, </span></span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #333333;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">ustalcie pory bez mediów - np. podczas posiłków, w niedzielę, wieczorem po 20.00, w czasie wizyt gości. I niech te zasady obowiązują wszystkich członków rodziny. Nie tylko dzieci. Bo tu także najlepiej działa modelowanie. </span></span></li>
</ul>
<ul style="background-color: white; box-sizing: inherit; color: #333333; line-height: 1.6; list-style: none; margin: 0px; padding: 0px;">
</ul>
<ul style="background-color: white; box-sizing: inherit; color: #333333; line-height: 1.6; list-style: none; margin: 0px; padding: 0px;">
</ul>
<ul style="background-color: white; box-sizing: inherit; color: #333333; line-height: 1.6; list-style: none; margin: 0px; padding: 0px;">
</ul>
<ul style="background-color: white; box-sizing: inherit; color: #333333; line-height: 1.6; list-style: none; margin: 0px; padding: 0px;">
</ul>
<ul style="background-color: white; box-sizing: inherit; color: #333333; line-height: 1.6; list-style: none; margin: 0px; padding: 0px;">
</ul>
<ul style="background-color: white; box-sizing: inherit; color: #333333; line-height: 1.6; list-style: none; margin: 0px; padding: 0px;">
</ul>
<h3>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">3. Nauka radzenia sobie z mediami - dla każdego :-)</span></h3>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><b>Nie wystarczą zasady, ograniczenia, a nawet dobry przykład. </b>Nasze dzieci żyją w coraz bardziej cyfrowym świecie i im są starsze tym większy wpływ ma środowisko, a my mamy mniejszą kontrolę.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtuSq7wbNXLbfAtN9WYHvVZsjzYdI-4jL9WpLF6S9Tq26J8mcIo51rhp6fYOjkH2mVbkyK3S9Um6yoYHX49_uc8rfMQdVTKc9Z33ynabpbKQYBdLNpkRVBkBYF8qPbWdbcl5_5DcCiO_k/s1600/kids-with-phones-2-720x720.jpg" imageanchor="1" style="background-color: white; clear: right; font-family: "Times New Roman"; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="720" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtuSq7wbNXLbfAtN9WYHvVZsjzYdI-4jL9WpLF6S9Tq26J8mcIo51rhp6fYOjkH2mVbkyK3S9Um6yoYHX49_uc8rfMQdVTKc9Z33ynabpbKQYBdLNpkRVBkBYF8qPbWdbcl5_5DcCiO_k/s640/kids-with-phones-2-720x720.jpg" width="640" /></a></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><b>Dlatego od najmłodszych lat trzeba rozmawiać z dzieckiem o technologii:</b></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"></span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">o jej zaletach i wadach,</span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">o programach, których używa,</span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">o sposobach bezpiecznego korzystania, np.:</span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">nie wrzucaj swoich zdjęć, których nie chciałbyś zobaczyć na bilbordzie w centrum miasta, bo to co wrzucisz do sieci tam zostaje i ktoś może do tego sięgnąć,</span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">nie wysyłaj, nawet bliskim znajomym, takich zdjęć, których nie chciałbyś pokazać reszcie klasy i swojej babci, </span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">nie udostępniaj prywatnych informacji,</span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">nie spotykaj się z osobami poznanymi przez internet itd (w zależności od wieku dziecka), </span></li>
</ul>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">o skutkach spędzania wielu godzin w sieci, </span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">o tym jak stopniowo samemu ponosić odpowiedzialność za to do czego i przez ile czasu używa urządzeń. </span></li>
</ul>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Jest na ten temat coraz więcej badań i książek. Kilka z nich polecałam w tym <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2015/01/i-padzik-my-o-mediach-elektronicznych-w.html" target="_blank">artykule</a> </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Zatem pożytecznej lektury, bo przyjemna niestety nie jest :-)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /><i><span style="background-color: white;">Dane statystyczne </span><span style="background-color: white; color: #333333;">w</span><span style="background-color: white; color: #333333;">g badań </span><span style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #222222;"> Fundację Dajemy Dzieciom Siłę (wtedy Fundacja Dzieci Niczyje) wykonanych przez Millward Brown S.A. w 2015 na ogólnopolskiej próbie rodziców dzieci w wieku od 6 miesięcy do 6,5 lat (N=1011)</span></i></span>Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-12940677746816219202018-04-20T14:06:00.003+02:002018-08-03T10:48:17.413+02:00Jak smartfon wpływa na Twoje dziecko?<br />
<div style="text-align: justify;">
Lubię obserwować ludzi. Słucham rozmów, przyglądam się relacjom. Szczególnie tym między rodzicami a dziećmi. Często są piękne, pełne miłości, uważności, bliskiego kontaktu. Niestety nie zawsze. Ostatnio szybko rozwija się trend, który zmienia m.in. relacje rodzinne. Widać go na każdym kroku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jadąc metrem patrzę wokół. Rzadko spotykam czyjeś oczy. Zwykle widzę pochylone głowy. Wszechświat współpasażerów nie kryje się już w skorupce orzecha, ukrył się w smartfonach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU09gM3z379LsyoB3yrQZnaYBvwkn7s9R85GKRPxa6KumwUzTzoQDV7Tb4jXJQPltbPX65kvfDvATVG-tAoabxq0dvB-o9XoJVTlTY-BZJYYMbagbeuIirEBWbdiVFyXFMwmS5CTIG118/s1600/ch%25C5%2582opcy+i+tel.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="650" data-original-width="833" height="497" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU09gM3z379LsyoB3yrQZnaYBvwkn7s9R85GKRPxa6KumwUzTzoQDV7Tb4jXJQPltbPX65kvfDvATVG-tAoabxq0dvB-o9XoJVTlTY-BZJYYMbagbeuIirEBWbdiVFyXFMwmS5CTIG118/s640/ch%25C5%2582opcy+i+tel.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
Wśród pasażerów mama z kilkuletnim synem. Dziecko tęsknie rozgląda się wokół, mama przewija zdjęcia stylizacji paznokci. Odpoczywa po pracy? <br />
<br />
Korytarz szkoły muzycznej. Zbliża się dziewiętnasta. Ośmiolatka z tatą, na kanapie obok mnie. Co tydzień ci sami. Siedzą ramię w ramię. Ponad godzinę. Nie wymieniają ani słowa. Grają. Tata na tablecie. Córeczka na telefonie.<br />
<br />
Niedziela. Restauracja z pięknym widokiem na park. Przy stoliku, rodzina z dwójką dzieci. Oni też nie rozmawiają. A może tak, ale nie ze sobą. Tata i dzieci z nosami w telefonach, mama przewraca oczami i milczy.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUT8dN4N-BgQCM62fSUdEUJLBLxZcAtBIuJPDRENUHSDipsCYuMkn0c3987V0BNFi9UjmGHP32eIpCYPhDiFUhkj-r4E4VWWdB5J4BQf9bUNWTuPoruoyicyGkJKvaWzyXIs_KVuMRzrY/s1600/nocnik+z+tabletem.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1475" data-original-width="1500" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUT8dN4N-BgQCM62fSUdEUJLBLxZcAtBIuJPDRENUHSDipsCYuMkn0c3987V0BNFi9UjmGHP32eIpCYPhDiFUhkj-r4E4VWWdB5J4BQf9bUNWTuPoruoyicyGkJKvaWzyXIs_KVuMRzrY/s200/nocnik+z+tabletem.jpg" width="200" /></a><br />
Takich sytuacji jest mnóstwo. Coraz mniej rozmowy, coraz więcej mediów.<br />
<br />
Coraz częściej małe dzieci jedzą posiłki oglądając bajkę ("żeby więcej zjadło"), korzystają z nocnika z tabletem w dłoni (nawet można kupić już oba "urządzenia" w zestawie), siedzą przy rodzinnym stole patrząc w telefon i bezwiednie pochłaniając obiad. <br />
<br />
Patrząc na to wszystko zastanawiam się, <b>jakie skutki przyniesie ta "nowoczesność"?</b><br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<ul>
<li><b>Jak będą wyglądać relacje</b> podłączonych rodziców z ich dziećmi, jeśli i tak ograniczony czas na bycie razem, wypełniają "odpoczywaniem" w sieci?</li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVT-ePOmONWcTSL-NBXqnMlcSo-yqv04eorNaEkrufBuQpD02zKoZL6UcCTbis0ScSf8gREw-_5IPYdgg0cTS5yEFo6NNLpipkoIbfZdnbwocCvcA4kO1qkRgH-xffvwOg7zpzHuPM1tc/s1600/smartfon+i+mama.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="533" data-original-width="800" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVT-ePOmONWcTSL-NBXqnMlcSo-yqv04eorNaEkrufBuQpD02zKoZL6UcCTbis0ScSf8gREw-_5IPYdgg0cTS5yEFo6NNLpipkoIbfZdnbwocCvcA4kO1qkRgH-xffvwOg7zpzHuPM1tc/s640/smartfon+i+mama.jpg" width="640" /></a></div>
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b>Jak będą się komunikować z innymi </b>Ci, którzy nie uczą się dyskutować, argumentować, zrozumiale wypowiadać? Którzy posługują się bardzo uproszczonym językiem skrótów, lajków i buziek, a kontakt z żywym człowiekiem z całą jego złożonością, zastępuje im kontakt z urządzeniem, ewentualnie drugim "użytkownikiem". </li>
</ul>
<br />
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b>Jak będą rozpoznawać i nazywać emocje</b> swoje i innych ci, którzy nie patrzą na twarz drugiej osoby. Dzieci, których kontakty z empatycznymi dorosłymi są ograniczone, nie nauczą się mówić słuchając postaci z kreskówki, ani czytać emocji z obrazka. Do tego potrzebny jest kontakt z żywym człowiekiem. Nie od czasu do czasu. Regularnie, w dużej ilości. Na dziecko trzeba patrzeć, słuchać go, odpowiadać, cieszyć się z nim i kłócić. Może to jedna z przyczyn, coraz częstszego występowania zaburzeń ze spektrum autyzmu i opóźnienia rozwoju mowy?</li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEHDMdA51TTU-YoX01f4-wTk8x7E0kWN8vF6ta2_-u3NwJZSrpDyuw54mbt51aQjJl9EUTNYUyr1fVC4_xiKIrGeU9T-hqgSisWyxDzEz0Rag_i9nos72DIin7GF8GggX_mcx7BocAQ4I/s1600/dzieci+w+smartfonie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEHDMdA51TTU-YoX01f4-wTk8x7E0kWN8vF6ta2_-u3NwJZSrpDyuw54mbt51aQjJl9EUTNYUyr1fVC4_xiKIrGeU9T-hqgSisWyxDzEz0Rag_i9nos72DIin7GF8GggX_mcx7BocAQ4I/s640/dzieci+w+smartfonie.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b>Jak będą radzić sobie z frustracją,</b> jeśli ich emocje są zagłuszane graniem w gry, oglądaniem filmów, przeglądaniem Instagrama itd. Kiedy krzyczący maluch szybciutko, dla odwrócenia uwagi, dostaje coś do obejrzenia, nie uczy się radzenia sobie z trudnościami, nie rozwija twórczych strategii, jego rozwój jest hamowany.</li>
</ul>
<div>
<br /></div>
<div>
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b>A co z kreatywnością? </b>W szybko zmieniającym się świecie, ta cecha zyskuje coraz większe znaczenie. Żeby ją rozwijać musimy zebrać trochę wiedzy, aby mieć elementy z których będziemy budować coś nowego. Potrzebujemy też frustracji, bo kiedy sytuacja jest komfortowa, nie musimy nic zmieniać i nie chce się nam wysilać. Potrzebujemy też czasu. Mam wrażenie, że tych rzeczy dzieciom, użytkownikom mediów, często brakuje. Frustracja oczywiście się pojawia, ale niestety zamiast prowadzić do rozwoju, prowadzi do uzależnienia, kiedy zamiast sobie z nią radzić, dziecko coraz częściej odsuwa problem, chwytając za telefon. </li>
</ul>
<div>
<b>Odrębnym tematem jest to, co nasze dzieci w sieci znajdują, czy my, rodzice, to kontrolujemy i w jaki sposób, czy uczymy dzieciaki radzić sobie w medialnym świecie. </b></div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ale to już odrębna historia. Dziś chciałam Was tylko namówić do rozejrzenia się wokół i zastanowienia. Pomysły rozwiązań kolejnym razem. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Dla lubiących czytać, już teraz polecam książki Manfreda Spitzera renomowanego niemieckiego psychiatry i neurobiologa "Cyfrowa demencja. W jaki sposób pozbawiamy rozumu siebie i swoje dzieci." czy "Cyberchoroby. Jak cyfrowe życie rujnuje nasze zdrowie." Naprawdę dają do myślenia i są konkretne, łatwe w czytaniu i oparte na aktualnych badaniach. </div>
Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-68708988621750808262018-03-22T15:24:00.000+01:002018-03-23T11:25:03.993+01:00Nadwaga i cukrzyca, czy grożą także twojemu dziecku?Jedna trzecia wśród polskich ośmiolatków ma nadwagę lub jest otyłych. <strong> </strong>To oznacza, że<strong> w 25 osobowej klasie średnio</strong><strong> </strong><strong>ośmioro dzieci waży za dużo.</strong><br />
<br />
Takie wyniki przyniosło, przeprowadzone pod koniec 2016 roku, badanie w ramach WHO European Childhood Obesity Surveillance Initiative (COSI) we współpracy z Instytutem Matki i Dziecka. Przebadano wtedy 3400 uczniów drugich i trzecich klas szkół podstawowych. Średnia wieku dzieci wyniosła 8,5 roku. Jedna trzecia z nich (31,2 proc.) cierpi z powodu nadwagi (18,5 proc.) lub otyłości (12,7 proc.).<br />
<br />
<strong>Mimo to, tylko 14% rodziców uznaje, że dziecko ma nadwagę.</strong> <strong>A co z pozostałymi 17 procentami?</strong> <br />
<strong>Czy</strong> <strong>ich rodzice nie zdają sobie z tego sprawy? </strong>I w związku z tym, <strong> </strong>te 580 z przebadanych dzieci i średnio 17 na 100 nadal tyje?<br />
<br />
<strong>Dlaczego ilość otyłych dzieci rośnie powoli, ale stale od 40 lat?</strong><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZqkS7bXzEfkW_4K2EHFp3x4vbnEOcJATGhnzMhmb-dloiFk3vQOagAx_QgRf8-Kd5psP5mxuaM3IYXzzK4TTH4MflsQJHFTIkt8R4FkE_Xz2kBCHx1iTVGW_dXDqyTcb40fnKE4ShJNk/s1600/grube+dziecko+2.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="254" data-original-width="451" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZqkS7bXzEfkW_4K2EHFp3x4vbnEOcJATGhnzMhmb-dloiFk3vQOagAx_QgRf8-Kd5psP5mxuaM3IYXzzK4TTH4MflsQJHFTIkt8R4FkE_Xz2kBCHx1iTVGW_dXDqyTcb40fnKE4ShJNk/s640/grube+dziecko+2.png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<b>Otyłość jest w tej chwili na czwartym miejscu wśród chorób dzieci i młodzieży w Polsce.</b><br />
Pierwsze trzy miejsca zajmują alergie, skrzywienia kręgosłupa, wady wzroku. <br />
<br />
<strong>Otyłe dzieci ponoszą konsekwencje psychologiczne, społeczne i zdrowotne.</strong> Mogą być odtrącane, wyśmiewane przez rówieśników, źle czuć się ze sobą. Może obniżać się ich samoocena, a także chęć do udziału w aktywnościach sportowych. <br />
<br />
Jedną z najpoważniejszych zdrowotnych konsekwencji jest cukrzyca. <strong>Wciąż rośnie ilość nieletnich diabetyków. Większość z nich ma zbyt dużą masę ciała.</strong><br />
<strong></strong><br />
Badania pokazują, że w 2015 r. na cukrzycę typu 1 zachorowało w Polsce 1096 dziewczynek i 1195 chłopców w wieku 0-14 lat. I nie jest to tylko specyfika naszego kraju. Wzrost wskaźnika zapadalności na cukrzycę typu 1 w populacji dziecięcej, najwyraźniej zaznaczony w grupie dzieci młodszych, stanowi powszechną tendencję.<br />
<br />
Bardzo niepokojący jest fakt, który wynika z badań prowadzonych w ramach międzynarodowego programu EURODIAB mówiący o tym, że jeśli nadal utrzyma się podobny trend zachorowań, to nastąpi podwojenie liczby nowych przypadków u dzieci do 5. roku życia, a między 2005 a 2020 rokiem o 70% wzrośnie liczba wszystkich nowych zachorowań do 14 roku życia.<br />
<br />
<strong>Mimo tych wszystkich alarmujących danych, rodzice często przykładają rękę do dalszego rozwoju problemu. </strong><br />
<br />
Krzyś w przedszkolnej szatni dostaje banana i słodką bułkę. Jest głodny. Znowu nie zjadł obiadu. Kasza i warzywa, to niej jest to, co lubi najbardziej. Chętnie je bułkę z nutellą, makaron, gofry i mielone kotlety. Innych pokarmów nie tyka. Rodzice nie wiedzą co robić, boją się, o jego zdrowie, więc dają mu to co lubi. <br />
<br />
Kasia w nagrodę za zjedzony obiad dostaje ciastko, a po wizycie u lekarza, na osłodę lizaka. Przecież była taka dzielna.<br />
<br />
Rodzice Franka i Heli zawsze mają przy sobie coś do jedzenia. Banana, albo batona, a do popicia soczek. Ich dzieci na spacerze szybko robią się głodne. Franek płacze, a Helena się złości. Szybka, wysokokaloryczna przekąska poprawia im humor. Wprawdzie przed wyjściem był obiad, ale maluchy grymasiły, nie mogły usiedzieć w miejscu i teraz nie mają już siły dojść do babci. <br />
<br />
Krzyś, Kasia, Franek i Hela nie są wyjątkami. Dzieci nie jedzących warzyw jest coraz więcej, nagradzanie jedzeniem stało się powszechne. Różnorodność, jakość i dostęp do słodyczy bardzo się poprawiły, od czasów dzieciństwa dzisiejszych rodziców. Wedlowska czekolada, kiedyś rarytas, teraz czeka w sklepiku koło szkoły, razem z baterią żelków, ciastek, słodkich napojów i czego tylko dusza zapragnie. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTYxIXaG9LgoemvxRmxcNlW1Rcs6MOP-y0dE3frhFuBiWk_QfwNgQs5EkbxqP_ZvfsdiodqWgyPjbkqaus5bNk6_kRsTunxXxf9_zuv0_WNpN9BBD1NAhui1D30UmwA7VKKpm_Qjk4OLw/s1600/%25C5%25BCelki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="675" data-original-width="960" height="450" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTYxIXaG9LgoemvxRmxcNlW1Rcs6MOP-y0dE3frhFuBiWk_QfwNgQs5EkbxqP_ZvfsdiodqWgyPjbkqaus5bNk6_kRsTunxXxf9_zuv0_WNpN9BBD1NAhui1D30UmwA7VKKpm_Qjk4OLw/s640/%25C5%25BCelki.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
Taka oferta, poparta wszechobecna reklamą, przyciąga dzieci. A rodzice nie mają serca im zabraniać. Nie chcą też narażać się na sceny, więc kupują czego mała dusza zapragnie. <br />
<br />
Dzieci nauczone dogadzać sobie słodyczami rosną, chodzą do sklepiku koło szkoły i sięgają po kolejne porcje cukrowego haju. A jeśli na dodatek w domu nie wykształciły dobrych nawyków żywieniowych, nie jedzą kasz, warzyw, owoców, produktów nieprzetworzonych i siedzą godzinami przed komputerem, zamiast trochę się poruszać, to tyją w szybkim tempie. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUrQJK4j_w7pLZT990pyu7et5RRU5CmTRCpHlHBLrqkViUfI24yGq0gPGpfrHNlw4yES4rxdL8egyE-x3w5btTwxn3L2GlSFzrADxjkFhliGA3imyqQepWkf5iCFF30NHwfX3ifK3vuEQ/s1600/grube+dziecko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="462" data-original-width="588" height="502" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUrQJK4j_w7pLZT990pyu7et5RRU5CmTRCpHlHBLrqkViUfI24yGq0gPGpfrHNlw4yES4rxdL8egyE-x3w5btTwxn3L2GlSFzrADxjkFhliGA3imyqQepWkf5iCFF30NHwfX3ifK3vuEQ/s640/grube+dziecko.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<strong>Jeśli nie chcesz, żeby Twoje dziecko zmieniało się jak na zdjęciu powyżej, a co za tym idzie, było:</strong><br />
<ul>
<li>odtrącane przez grupę, </li>
<li>mniej sprawne, </li>
<li>mniej pewne siebie, </li>
<li>bardziej narażone na depresję, </li>
<li>bardziej narażone na rozwój licznych chorób m.in. cukrzycy i wszystkich jej powikłań</li>
</ul>
<br />
<strong>koniecznie:</strong><br />
<ul>
<li>kontroluj wagę swojego dziecka,</li>
<li>kształtuj w nim dobre nawyki żywieniowe,</li>
<li>nie nagradzaj słodyczami,</li>
<li>zachęcaj do aktywnego spędzania wolnego czasu, </li>
<li>zapisz na basen, sporty walki, czy cokolwiek co sprawia mu przyjemność, </li>
<li>dawaj dobry przykład odżywiając się zdrowo i dbając o swoją formę. </li>
</ul>
<br />
A tym, którzy chcą nauczyć swoje dziecko lepiej jeść polecam lekturę <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/search/label/problemy%20z%20jedzeniem" target="_blank">sposobów na niejadka</a>. <br />
Do usłyszenia!<br />
<br />
<br />
<br />Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-38404857293755569362018-02-22T12:56:00.000+01:002018-03-14T12:45:53.017+01:00Co robić, kiedy Twoje dzieci się kłócą?<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx6c7KhOaWHxSgxeUNkC2ULi9SYXaiDFSuRDFCfJz7sDPdWZI7O8gRUfaLWx7Bqu6ZBg6-aIn85xUgZ34Qh39B5U06ODbtOtC08dcYTr_CxtSInWne65vndHYLBkMza_hQlQ9CLVc9ZwE/s1600/b%25C3%25B3jka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="640" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx6c7KhOaWHxSgxeUNkC2ULi9SYXaiDFSuRDFCfJz7sDPdWZI7O8gRUfaLWx7Bqu6ZBg6-aIn85xUgZ34Qh39B5U06ODbtOtC08dcYTr_CxtSInWne65vndHYLBkMza_hQlQ9CLVc9ZwE/s400/b%25C3%25B3jka.jpg" width="400" /></a>Staś wyrywa Jasiowi łopatkę i bije go po głowie. <br />
Kasia krzyczy na Zosię i wbija paznokcie w jej ramię. <br />
Kolejna awantura wisi na włosku. Masz dość. <br />
Nie wiesz co robić.<br />
<br />
Rzucić się na pomoc? Rozdzielać kłócące się dzieci?<br />
A może poczekać, aż same sobie poradzą? <br />
W końcu nie będziesz przy nich zawsze i kiedyś będą musiały poradzić sobie same. Nie tylko z rodzeństwem. <br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Faktycznie, zrobienie sobie herbaty i udanie się w najbardziej oddalony kąt mieszkania, bywa najlepszym rozwiązaniem. Kiedy małe dzieci walczą, często nie chodzi o jakąś rzecz, ale o Twoją uwagę. Kiedy się kłócą, rzucasz wszystko i biegniesz na pomoc. Rozdzielasz, negocjujesz, tulisz, krzyczysz. Jesteś z nimi. I to się liczy najbardziej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak wyjść z tej pułapki? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dołącz do dzieci, kiedy budują razem z klocków albo dyskutują o budowie atomu. Pobaw się z nimi, pochwal umiejętność wspólnego spędzania czasu. Nie wyeliminujesz w ten sposób kłótni, ale zmniejszysz ich częstotliwość i nasilenie. Od czego zacząć, jak wspierać relacje rodzeństwa, pisałam szeroko <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2018/02/zgodne-rodzenstwo-czy-to-wogole-jest.html" target="_blank">tydzień temu</a>. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<strong>A co robić, kiedy dzieci się kłócą?</strong></div>
<ul>
<li><div style="text-align: justify;">
nie reaguj,</div>
</li>
<li><div style="text-align: justify;">
zejdź im z oczu, </div>
</li>
<li><div style="text-align: justify;">
kiedy nie wiesz co zrobić...... zrób herbatę.</div>
</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy zostaną same, nie będą miały wyjścia, zaczną sobie jakoś radzić. Jeśli Jaś kilka razy dostanie łopatką po głowie, w końcu wkurzy się i odda. Wtedy Staś nauczy się, że nie może zabierać bratu rzeczy bezkarnie. Jeśli za każdy razem ty będziesz rozwiązywać problemy, dzieci nie będą uczyć się samodzielnego rozwiązywania konfliktów.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście to nie wszystko. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli Staś od dłuższego czasu pozbawia Jasia łopatki, a Jaś tylko kuli się w kącie i cicho płacze, możesz <strong>pomóc mu rozwinąć asertywność.</strong> Naucz go, że to on decyduje o swojej własności, może się podzielić, ale nie musi. Poćwiczcie postawę ciała, ton głosu, wypowiedzi, które będzie mógł zastosować w kolejnej trudnej sytuacji. Możesz nauczyć go trzystopniowego sposobu reagowania na agresję:<br />
<br />
1. <u>Powiedz</u> np. "Nie chcę, żebyś mnie bił, nie zgadzam się na to!!!" Głośno i stanowczo.<br />
<br />
Jeśli to nie pomaga:<br />
<br />
2.<u> Przytrzymaj za ręce</u>, aby ktoś nie mógł dalej robić Ci krzywdy i nadal stanowczo protestuj. <br />
<br />
Jeśli i to nie pomaga:<br />
<br />
3. <u>Wołaj o pomoc, a jeśli nie nadchodzi broń się</u> (na tyle na ile jest to konieczne). Często już sama świadomość, że mam prawo się bronić jest wystarczająca, aby nikt nie miał ochoty mnie atakować, ale niestety nie zawsze.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy dzieci przychodzą jęcząc "Maaaamo! A ona mnie podrapała!" Utul ból i zapytaj Zosię czy rozmawiała z siostrą? Czy powiedziała jej, co jej się nie podobało? Odeślij ją do z powrotem i daj im czas na dogadanie się. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<strong>Kiedy sytuacja staje się niebezpieczna:</strong> (bójka grozi czymś więcej niż tylko zadrapaniem)</div>
<ul>
<li><div style="text-align: justify;">
wkrocz i rozdziel towarzystwo,</div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
pozwól ochłonąć,</div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
jeśli nie potrafią się sami dogadać, zostań mediatorem: </div>
</li>
</ul>
<ul><ul>
<li><div style="text-align: justify;">
Udziel głosu najpierw jednemu, potem drugiemu z dzieci. Pilnuj, aby oponent spokojnie wysłuchał tego, co brat lub siostra ma do powiedzenia. </div>
</li>
<li><div style="text-align: justify;">
Podsumuj wypowiedź dziecka i sprawdź czy została zrozumiana przez słuchacza. </div>
</li>
<li><div style="text-align: justify;">
Nie zmuszaj do przeprosin, zadośćuczynień itp. Daj im szansę, żeby zrozumiały uczucia i racje drugiej strony i same znalazły rozwiązanie. </div>
</li>
<li><div style="text-align: justify;">
Spytaj, jak mogą się zachować w kolejnej podobnej sytuacji, aby uniknąć dramatu.</div>
</li>
<li><div style="text-align: justify;">
Pogratuluj rozwiązania problemu</div>
</li>
</ul>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
A potem powtarzaj te kroki wielokrotnie, aż zaczną przynosić efekty. I koniecznie kup dobrą herbatę!</div>
<div style="text-align: justify;">
A może masz jakieś swoje sprawdzone sposoby na kłótnie?</div>
Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-49313141465614770372018-02-14T14:00:00.000+01:002018-03-14T12:05:14.792+01:00Zgodne rodzeństwo. Czy to w ogóle jest możliwe?<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXXG2SFIOtg12xBxUlSbdSfxz863tlzVS4GUbuNSOxEwP8dYfC574OdQ-boA5CD-X2ADLUX0-M5r4R94Xux3Bl9Bhdx6PxpgEPWDt9BEnmWW5Gn60ctCD_9Lo_cOG1ZTNVtEc6xAqSaM8/s1600/rodze%25C5%2584stwo.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="426" data-original-width="640" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXXG2SFIOtg12xBxUlSbdSfxz863tlzVS4GUbuNSOxEwP8dYfC574OdQ-boA5CD-X2ADLUX0-M5r4R94Xux3Bl9Bhdx6PxpgEPWDt9BEnmWW5Gn60ctCD_9Lo_cOG1ZTNVtEc6xAqSaM8/s400/rodze%25C5%2584stwo.jpg" width="400" /></a>Mamo!!! Maaamooo!!!! Ona mnie bije!<br />
A on mi zabrał książkę!<br />
Mam jej dość! Po co ją urodziłaś?<br />
Nienawidzę go! Widzisz jaki jest wredny?<br />
<br />
Kłótnie rodzeństwa, ich zazdrość i rywalizacja uprzykrzają Ci życie. Wciąż wyrywają sobie zabawki. Biją się. Ciągną za włosy. Przezywają. <br />
<br />
A miało być tak pięknie. Dwoje, może więcej dzieci, wspaniała, harmonijna rodzina. <br />
Mieli bawić się ze sobą, rozmawiać, cieszyć się swoim towarzystwem, uczyć się współpracy, dzielenia się, dbania o innych.<br />
Niestety rzeczywistość trochę różni się od wyobrażeń. Nawet nieco bardziej niż trochę.<br />
<br />
<strong>Na szczęście mamy wpływ na relację między naszymi dziećmi. Co możemy zrobić, aby dzieci tworzyły zgrany duet, cieszyły się sobą i budowały dobry, silny związek?</strong><br />
<strong></strong><br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<ul>
<li><strong>Nie porównywać</strong></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Porównywanie nie motywuje. Zniechęca i nastawia negatywnie do rodzeństwa. Żeby zrozumieć, jakie uczucia budzi taka "zachęta", wystarczy wyobrazić sobie, jak byśmy się czuli, gdybyśmy usłyszeli od własnego rodzica: "Zobacz, Kasia ma takie dobrze wychowane dziecko, a Twoje ciągle sprawia kłopoty. Ona od małego lepiej sobie radziła od ciebie". </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Może na początku nawet staraliśmy się dorównać Kaśce, ale więcej takiej "motywacji" sprawia, że poddajemy się, bo i tak nigdy nie będziemy wystarczająco dobrzy, więc po co się starać? </div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw72120f1dvN1W-G-hnMrKjB54JX1XYGIgtXZ473dC8JFsMzholnBm3h0dDNmlIRlHxT9T7o8lYEsh5QP3sp7rXpL6OHuqXxaI37vBBrY_1Yu3c-MeCBs0-u_wceDbtfVWw9K4XcAftYA/s1600/dzieci.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw72120f1dvN1W-G-hnMrKjB54JX1XYGIgtXZ473dC8JFsMzholnBm3h0dDNmlIRlHxT9T7o8lYEsh5QP3sp7rXpL6OHuqXxaI37vBBrY_1Yu3c-MeCBs0-u_wceDbtfVWw9K4XcAftYA/s320/dzieci.jpg" width="320" /></a> </div>
<div style="text-align: justify;">
Z drugiej strony nasza relacja z siostrą poważnie cierpi i zaczynamy patrzeć na nią, jak na rywalkę, zazdrościmy jej akceptacji mamy, pojawia się gniew, frustracja itd. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście, my dorośli nie jesteśmy tak zależni od oceny innych, ale nasze dzieci przez wiele lat są, szczególnie od opinii swoich rodziców. Dlatego nie porównujmy! </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jest od tej zasady jeden wyjątek. Porównywanie osiągnięcia samego dziecka z dziś i wczoraj. "Jeszcze miesiąc temu nie umiałaś jeździć na łyżwach, potem ćwiczyłaś, próbowałaś i już potrafisz! To się nazywa wytrwałość!" </div>
<ul>
<strong>
</strong>
<li><strong><strong>Dawać każdemu według potrzeb</strong></strong></li>
</ul>
To w pewien sposób kontynuacja poprzedniego punktu. Bo nie tylko dorośli porównują dzieci, one też to robią. Jeśli słyszysz "Dlaczego on ma dwa naleśniki a ja jednego?" zapytaj czy potrzebuje więcej. Nie staraj się dawać po równo - rzeczy, czasu, przywilejów. Dzieci są w różnym wieku, mają różne potrzeby. Odpowiadaj na nie i nie daj się wciągnąć w dyskusje o tym, kto dostał więcej i że to niesprawiedliwe. <br />
<ul>
<li><strong><strong>Nie reagować od razu na kłótnie. </strong></strong></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli będziemy od razu wkraczać, dopytywać co się stało, starać się rozwiązać problem za dzieci, odbierzemy im możliwość trenowania umiejętności rozwiązywania konfliktów, negocjowania, bronienia swoich racji, ale też brania pod uwagę potrzeb drugiej osoby. A ta możliwość jest przecież jedną z największych zalet posiadania rodzeństwa. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Lubię zasadę "do pierwszej krwi" może nie braną całkiem dosłownie, ale jako drogowskaz. Starajmy się nie reagować, jeśli nie ma naprawdę takiej konieczności. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Warto wspierać dzieci, w sytuacji, jeśli jedno stale jest uległe, a drugie agresywne, albo zwykła kłótnia przeradza się w sytuację potencjalnie niebezpieczną. O tym jak to robić - innym razem. Generalnie grajmy rolę mediatora, a nie sędziego. </div>
<br />
<ul>
<li><strong>Nie zmuszać do dzielenia się zabawkami, oddawania swoich rzeczy. </strong></li>
</ul>
Dziecko trzeba uczyć dzielenia się, ale nie na siłę. Można pokazywać mu jak my to robimy, kupować razem prezenty dla rodziny i znajomych, zanosić koce do schroniska, wymieniać się książkami z przyjaciółmi, cieszyć się z ubranek, które dla naszych dzieci przekazała koleżanka. Takie podejście nauczy dziecko co jest normą i samo chętnie do tej normy się dostosuje. <br />
<br />
Jednak jeśli nasza latorośl nie chce nic oddawać i trzyma swoje wszystkie zabawki włącznie z niemowlęcymi, możemy przestać kupować nowe, zamiast organizować kolejne półki na "pamiątki". Na pewno lepiej uczyć i zachęcać, niż podbierać po cichu, kiedy nie widzi.<br />
<br />
<ul>
<li><strong>Nie oczekiwać od starszego, że będzie się zajmować młodszym. </strong></li>
</ul>
Niech sobie pomagają, zachęcajmy je do tego, uczmy współpracy, ale nie tłumaczmy "Ty jesteś starsza, bądź mądrzejsza i mu ustąp" Dziecko może to zrobi, ale może też czuć się wykorzystywane, złe na malucha, który staje na drodze do realizowania własnych celów. <br />
Tak jak przy nauce dzielenia się, także i tu ważne są dobre wzorce i zachęta. Zmuszanie przynosi opłakane skutki. <br />
<br />
<ul>
<strong>
</strong>
<li><strong>Spędzać czas "sam na sam" z każdym z dzieci</strong></li>
</ul>
Czas z każdym pojedynczo umożliwia "dopieszczenie" każdego z dzieci. Możemy robić razem to na co dziecko ma ochotę, słuchać opowieści o kolegach ze szkoły, jeść ulubione sushi, za którym nie przepada reszta rodziny. Nikt nam nie przerywa, dziecko ma rodzica tylko dla siebie. Jeśli takie "randki" będą się odbywały regularnie, mamy szansę na zmniejszenie rywalizacji dzieci o naszą uwagę, bo potrzeba bycia kochanym, zauważonym i wyjątkowym, będzie na bieżąco zaspokajana.<br />
<ul>
<strong>
</strong>
<li><strong>Zachęcać dzieci do wspólnego spędzania czasu. </strong></li>
</ul>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBpKyJVn6QSdJgW_ba-3LOj4RD8IXPh73xQ_eiWs1GOTmn_jE__SnEveIWxL0Xf6DNz4V5uCmpf0u80E-IK4tHMO-WDzFBvbv9Cb01Oa4flBI_WMjb3EiEJJtSc028nw0EwlDvFcZe8q4/s1600/bracia.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1066" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBpKyJVn6QSdJgW_ba-3LOj4RD8IXPh73xQ_eiWs1GOTmn_jE__SnEveIWxL0Xf6DNz4V5uCmpf0u80E-IK4tHMO-WDzFBvbv9Cb01Oa4flBI_WMjb3EiEJJtSc028nw0EwlDvFcZe8q4/s640/bracia.jpg" style="cursor: move;" unselectable="on" width="640" /></a><br />
</td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
Może ich wspólnym hobby zostanie basen, muzykowanie, albo jakaś sztuka walki. Może będą chętnie razem piec ciasta, budować z klocków, albo przeprowadzać eksperymenty. Zainteresowania, które dzielimy ze sobą, bardzo łączą. Dzięki nim dzieci mają o czym rozmawiać, gromadzą wspólne, pozytywne doświadczenia. Ale nie tylko one same powinny mieć coś takiego, warto też<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<strong></strong><br />
<ul>
<li><strong>Spędzać czas całą rodziną robiąc coś przyjemnego.</strong></li>
</ul>
Budowanie domku na drzewie, pływanie w jeziorze, spacery do lasu, czytanie książek, oglądanie Gwiezdnych Wojen, śpiewanie szant, granie w planszówki. Róbcie wszystko co sprawia wam radość, tworzy poczucie wspólnoty, buduje dobre wspomnienia. Pamiętajcie o tym, póki możecie, a dzieci wciąż jeszcze chcą spędzać czas z wami. Potem łatwiej przejdziecie przez burzliwy okres dojrzewania i zachowacie bliskie relacje, nawet kiedy się wyprowadzą. <br />
<br />
A może macie jeszcze jakieś pomysły na to jak zbudować dobre relacje między rodzeństwem?<br />
Czekam na komentarze. <br />
<br />
<strong></strong><br />
<div style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-8110633291320346832018-01-12T10:23:00.000+01:002018-02-08T10:02:03.737+01:00Dlaczego warto podejmować postanowienia noworoczne?<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4xAwOUwQiyRq8FV_Nh6TuPzGdyMC5Y8TaGseTx3NaT4o9BhwtG1jPpJ38M3ibcn1gU01GeOf0zNdWhQ-p2saBChDfSf6OgkzdwS3Y_rpD46gjgqnJ99-Aw9VNz39XvdRhyFuCpRhXmXo/s1600/DSC_0110.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4xAwOUwQiyRq8FV_Nh6TuPzGdyMC5Y8TaGseTx3NaT4o9BhwtG1jPpJ38M3ibcn1gU01GeOf0zNdWhQ-p2saBChDfSf6OgkzdwS3Y_rpD46gjgqnJ99-Aw9VNz39XvdRhyFuCpRhXmXo/s320/DSC_0110.JPG" width="213" /></a></div>
Dzieci rosną, kot tyje, a my się starzejemy. Bez wysiłku. Bez planowania. Bałagan i dodatkowe kilogramy też pojawiają się niepostrzeżenie. Niestety nie wszystko ma tę właściwość. Dlatego co roku planujemy. Że będziemy więcej ćwiczyć (ach ten kalarofer z młodości!), więcej czasu spędzać z rodziną, lepiej słuchać, nauczymy się hiszpańskiego itd. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Co <span style="font-family: inherit;">roku 80 % z nas planuje. Co roku </span><span style="color: black;"><span style="font-family: inherit;">większości się nie udaje. Tylko 8% pod koniec roku może uczcić sukces. Więc może nie warto?</span> A może spróbować dołączyć do tych nielicznych?</span></div>
<br />
Dlaczego?<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wystarczy sobie wyobrazić co będzie, jeśli nie podejmiesz świadomego wysiłku, jeśli będziesz w życiu dryfować, zamiast płynąć tam, dokąd chcesz. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli np. dużo pracujesz i nie masz czasu dla rodziny za jakiś czas twoje dziecko dorośnie, a ty nie zdążysz nawiązać z nim dobrych relacji, nie zdążycie pochodzić razem po górach, pograć w planszówki, porozmawiać o życiu. Odejdzie z domu obcy dorosły, a ty nawet nie będziesz wiedzieć co lubi, co go fascynuje, czego pragnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Jeśli chcesz, żeby było inaczej, musisz wziąć sprawy w swoje ręce. Trudno się do tego zabrać, ale nowe otwarcie sprzyja zmianom. Nowa praca, nowy partner, nowe mieszkanie, nowy rok to wszystko dobre momenty na zostawienie za sobą starych nawyków. Wtedy łatwiej podjąć zobowiązania i uwierzyć, że tym razem dam radę. Nowy rok zdarza się statystycznie częściej, szczególnie kiedy jest się już rodzicem, więc właśnie ten moment warto regularnie wykorzystywać. Po to, by osiągać w życiu to czego chcemy, cieszyć się chwilą obecną i z optymizmem patrzyć w przyszłość. A za jakiś czas z przyjemności wspominać i cieszyć się, że jesteśmy tu gdzie chcieliśmy być. </div>
<br />
Kiedy nasze dzieci obserwują jak planujemy kolejny rok, też mogą się tego nauczyć. Maluch może zaplanować, że nauczy się jeździć na rowerze, ale nie podejmie jeszcze długofalowych świadomych działań, choć i tak się pewnie jeździć nauczy. Uczeń w starszych klasach podstawówki już może skorzystać z zalet planowania. Dzięki wyznaczeniu sobie celów będzie mniej czasu poświęcał na media, lepiej się uczył, więcej czytał, realizował swoje pasje, generalnie robił to na czym mu zależy. <br />
<br />
<h4>
Skoro warto, to jest jeszcze pytanie jak? </h4>
<br />
<ul>
<li><strong>Zastanów się jak teraz wygląda Twoje życie</strong>. Co daje Ci radość i satysfakcję, a co chcesz zmienić i dlaczego? Jaki cel osiągniesz dzięki zmianie? Patrz długodystansowo. Np. będę wracać wcześniej z pracy, żeby codziennie spędzić trochę czasu z rodziną. </li>
<li><strong>Ułóż realny i konkretny plan</strong>. Wracać wcześniej to znaczy o której, w jakie dni tygodnia, czy to jest możliwe w tej pracy, przy takim typie umowy? </li>
<li><strong>Stosuj metodę małych kroków</strong>. Nie rób rewolucji we wszystkich dziedzinach życia naraz. Kiedy dasz radę wprowadzić jedną zmianę, z kolejną będzie Ci łatwiej. Jeśli będziesz starać się robić wiele rzeczy naraz, masz dużą szansę na porażkę.</li>
<li><strong>Bądź wytrwały</strong>. Wstępne kształtowanie nowego nawyku zajmuje 30 dni, po 3 miesiącach nawyk się utrwala, ale każda przerwa, wakacje, choroba mogą go zburzyć. Dlatego warto wracać do swojej listy i na bieżąco ją weryfikować.</li>
<li><strong>Ucz się technik pomocnych w budowaniu wytrwałości.</strong> Np. "Kiedy - wtedy" "Kiedy wybije 17.00 wychodzę z biura i idę prosto do domu" "Kiedy zadzwoni budzik wstaję i zaczynam dzień od 20 minut gimnastyki" itd. Ta technika ułatwia dążenie do celu, bo nie musimy codziennie decydować, czy to właśnie jest dobry moment, aby poćwiczyć czy zrobić cokolowiek innego na czym nam zależy. Budujemy nawyk i po jakimś czasie automatycznie podnosimy się zza biurka o 17.00 czy idziemy czytać książkę z dzieckiem po kolacji. </li>
<li><strong>Naucz się jak skupiać się na celu, a nie na tymczasowej gratyfikacji.</strong> Oczywiście łatwiej jest uzyskać szybką przyjemność z kawałka tortu niż z niego rezygnować i katować się brzuszkami, aby kiedyś w przyszłości cieszyć się dobrą formą. Na szczęście sposoby są na wszystko. We wpisie <a href="https://okocyklonu.blogspot.com/2017/03/jak-i-po-co-uczyc-dzieci-samokontroli.html" target="_blank">o teście Marshmallow</a> jest kilka dobrych sposobów jak rozwijać samokontrolę. Jeśli będziesz je stosować dołączysz do wąskiego grona tych, którzy kierują swoim życiem i są z siebie dumni :-)</li>
</ul>
<span style="background-color: white; color: #545353; font-family: "lora"; font-size: 16px;"></span><br />Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-58601212060550521192017-12-15T18:33:00.003+01:002018-03-14T12:05:58.583+01:00Jak wybrać prezent dla dziecka?<div style="text-align: justify;">
Czym zaskoczyć dziecko w Święta? </div>
<div style="text-align: left;">
Dylemat, który nie mija wraz z upływem czasu. Zmieniają się tylko pomysły. Lalka Barbie czy Baby Born? Klocki Lego czy samochodzik? Łyżwy czy hulajnoga? Tablet czy ......? A może wystarczy książka, albo wspólne wyjście do kina na nowe Gwiezdne Wojny?</div>
<div style="text-align: justify;">
Ale czy nie będzie zbyt skromnie? Może jednak zaszaleć? Bo tyle wspaniałości na półkach, bo inne dzieci dostają więcej i naszemu będzie przykro, bo to takie miłe dawać radość innym, bo ja nie dostawałam, to on będzie miał lepiej...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_dcL7kdxcFYNgV8NNyXHnJSr-IM7vl_vz-VGL7kj9eweFxUoLlRyMzlAjezx1eArJW61T-KppsIKf-nfoK7ivD1mw65BHNFF8zDl0RXtbmUFEumSEm5-gXtvIOJ3lOg4Gs4xZezehi2c/s1600/prezenty.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="501" data-original-width="1023" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_dcL7kdxcFYNgV8NNyXHnJSr-IM7vl_vz-VGL7kj9eweFxUoLlRyMzlAjezx1eArJW61T-KppsIKf-nfoK7ivD1mw65BHNFF8zDl0RXtbmUFEumSEm5-gXtvIOJ3lOg4Gs4xZezehi2c/s640/prezenty.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Jak się odnaleźć w tym prezentowym chaosie i co dać dzieciom pod choinkę? Zanim się zdecydujesz odpowiedz na 3 pytania. Dzięki nim łatwiej Ci będzie dokonać dobrego wyboru. <br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<ul>
<li>Co dziecko lubi? Co sprawia mu radość? </li>
</ul>
Jeśli jest to zabawa lalkami, możesz kupić kolejną laleczkę. Proponuję jednak wyjść poza schemat. Możesz dokupić coś co przyda się przy zabawie lalkami (wózek, ubranka, talerzyki i ciastolinę - do urządzania lalkowych przyjęć) albo zbudować własnoręcznie domek dla lalek. Projekt nie musi być skomplikowany. Liczy się Twój wysiłek i poświęcony czas. <br />
Otrzymując prezent trafiający w gust, przemyślany i niestandardowy, dziecko poczuje się wyjątkowe, będzie wiedziało, że myślisz o nim i jest dla Ciebie ważne. Da mu to znacznie więcej radości niż kupiona naprędce najdroższa nawet rzecz.<br />
<br />
<ul>
<li>Czego nauczy się używając swojego prezentu? </li>
</ul>
Nie tylko zabawki edukacyjne są edukacyjne. Każda rzecz czegoś uczy. Klocki m.in. zręczności, współpracy, planowania działań. Planszówka panowania nad emocjami, strategicznego myślenia, kreatywności. Wymieniać można długo. Wybierając prezent zastanów się, jakie umiejętności wykształci on w dziecku. Może przydałaby mu się umiejętność współpracy, albo więcej sprawności fizycznej? Do czego zachęcisz dziecko dając mu grę strzelankę? Czego nauczy się dostając najnowszy model telefonu, albo kolejną zabawkę z serii? Czy chcesz wychować kolekcjonera lub człowieka ulegającego modom? Znalezienie złotego środka, trzymanie się swoich zasad w dzisiejszym świecie jest trudne, a wpajanie ich dzieciom jeszcze trudniejsze. One też ulegają presji mediów, grupy. My możemy kształtować ich gusty, tłumaczyć swoje wybory, uczyć ich funkcjonowania wśród licznych pokus. Święta są do tego wspaniałą okazją. <br />
<br />
<ul>
<li>Czy potrafi okazywać wdzięczność, cieszy się z prezentów?</li>
</ul>
Jeśli twoje dziecko raczej chce więcej i jest niezadowolone, kiedy niespodzianka niedokładnie spełnia oczekiwania, zastanów się jaka może być tego przyczyna. Może dostaje zbyt wiele? Może na co dzień za bardzo liczą się jego zachcianki? Może w takiej sytuacji najlepszym prezentem będzie mały prezent. Może zamiast podarować rzecz obdaruj dziecko kuponem na jakieś doświadczenie - lekcję tańca, wspólne wyjście do teatru albo na koncert. <br />
<br />
Możesz też wykorzystać okazję i nauczyć go dbać o innych. Przyszykujcie razem prezenty dla rodziny i przyjaciół. Małe dziecko może coś zrobić samodzielnie, np. upiec pierniczki, ozdobić i zapakować. Starsze może coś kupić za swoje pieniądze. Zadbaj także o to, żeby widziało jak ty szykujesz prezenty dla innych. Niech uczestniczy w twoich rozważaniach "co sprawi radość babci Krysi, a co wolałaby babcia Loda?" Pomóż mu w ten sam sposób przygotować coś od niego. Taka nauka nie zaszkodzi oczywiście także wdzięcznemu maluchowi, wręcz przeciwnie. Jestem przekonana, że wszystkie dzieci warto uczyć dbania o innych. Święta są do tego wspaniałą okazją. <br />
<br />
A na koniec przypomnij sobie swoje świąteczne prezenty. Czy jakieś jeszcze pamiętasz? Który i dlaczego? Może to będzie dobrą wskazówką w dzisiejszych wyborach. Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-85297961591051988392017-11-30T10:24:00.000+01:002017-12-15T18:36:40.881+01:00Moje dziecko mnie nie słucha!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgizfufZF-lIaqrYuNTJPsu83ycIseuIZWbO82-Et7qKn1IDv3f0h-qe7BFIu_68YuhiNhe6ontuT8SSf4-AxvXukXKWVWzqP2rQKDGqBKFcbRD7nuepn6hJ59aSPd5YnEiQueILuQ5yZs/s1600/dziecko+nie+s%25C5%2582ucha.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="296" data-original-width="520" height="227" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgizfufZF-lIaqrYuNTJPsu83ycIseuIZWbO82-Et7qKn1IDv3f0h-qe7BFIu_68YuhiNhe6ontuT8SSf4-AxvXukXKWVWzqP2rQKDGqBKFcbRD7nuepn6hJ59aSPd5YnEiQueILuQ5yZs/s400/dziecko+nie+s%25C5%2582ucha.jpg" width="400" /></a></div>
- Franek proszę, chodź już. Idziemy do domu.<br />
Cisza<br />
- Franek. Idziemy.<br />
Cisza...<br />
- Franek! Słyszałeś?<br />
Cisza...<br />
- Fraaanek!!!! Idziemy!!!<br />
- Nie krzycz! ..... Zaaaraz...<br />
<br />
Prosisz, narzekasz, złościsz się, krzyczysz. Chwytasz się różnych metod, a dziecko i tak nie słucha. <br />
Czasem otwarcie Cię ignoruje, innym razem mówi "dobrze" albo "za chwilę", a potem dalej robi swoje.<br />
<br />
Czy tak musi być? Co robić, żeby dziecko nas słuchało?<br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-size: large;"><strong></strong><br /></span>
<strong><span style="font-size: large;">Skup uwagę dziecka </span></strong><br />
<strong></strong><br />
Kiedy jest młodsze ukucnij koło niego, spójrz mu w oczy. Starsze zawołaj, poczekaj aż odwróci się do Ciebie i dopiero wtedy mów. Dziecko zatopione w zabawie, książce czy telefonie z dużym prawdopodobieństwem nie usłyszy. <br />
<strong></strong><br />
<strong><span style="font-size: large;">Mów przyjaźnie i stanowczo</span></strong><br />
<strong></strong><br />
Cichy i niepewny głos raczej nie zostanie wzięty pod uwagę. <br />
Rozkazy i krzyki wywołają opór, lub chwilową uległość oraz poczucie krzywdy. Takie podejście kiedyś się zemści. Dziecko zbuntuje się gwałtownie w okresie dojrzewania lub pozostanie uległym dorosłym. Dlatego mimo pokusy szybkiego rozwiązania problemu w ten sposób, zdecydowanie nie warto krzyczeć i wymuszać posłuszeństwa.<br />
Ton głosu i postawa pełna uprzejmości i asertywności zarazem zaprocentują w rozmowie z każdym trudnym rozmówcą, nie tylko dzieckiem :-)<br />
<br />
<strong><span style="font-size: large;">Mów konkretnie</span></strong><br />
<strong></strong><br />
Wyrażaj swoje prośby prosto i precyzyjnie, tak aby dziecko wiedziało czego od niego oczekujesz. Nie licz na jego domyślność, szczególnie jeśli jest jeszcze małe, albo właśnie dojrzewa. <br />
<br />
<strong><span style="font-size: large;">Nie zamęczaj gadulstwem</span></strong><br />
<br />
Zadbaj o to, aby Twoje komunikaty były krótkie. Lepiej działa informacja "plecak leży na podłodze" niż litania "znowu plecak leży na podłodze. Nie mogę przejść. Zaraz się o niego potkniesz i się przewrócisz. Ile razy mam Ci powtarzać, żebyś odkładał swój plecak na miejsce, kiedy wracasz do domu " itd. <br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<strong><span style="font-size: large;">Dostosuj ilość informacji do wieku dziecka.</span></strong> <br />
<br />
Młodszemu przekazuj jedną prośbę na raz. Dziecko nawet jeśli będzie się starało, może mieć problem z zapamiętaniem kilku poleceń. <br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<strong><span style="font-size: large;">Informuj, nie krytykuj</span></strong><br />
<strong></strong><br />
Przejrzysty, prosty komunikat bez oceniania działa zdecydowanie skuteczniej niż wylewanie żali i frustracji na dziecko. Można robić to na wiele sposobów. Kilka z nich poniżej.<br />
<br />
W nowej sytuacji <strong>udziel informacji.</strong> Np. "ten klej wysycha, kiedy stoi otwarty".<br />
<br />
Kiedy sytuacja się powtarza, <strong>powiedz to jednym słowem</strong> "klej".<br />
<strong></strong><br />
<b>Opisz problem </b>"Ten klej potrzebny jest także do robienia ozdób choinkowych."<br />
<br />
<strong>Wyraź swoje uczucia</strong> "martwi mnie, że nie będę miała czym skleić łańcucha na choinkę"<br />
<br />
<b>Zaproponuj wybór </b>"możesz korzystać z dużego kubełka kleju i zamykać go po użyciu lub przełożyć dla siebie trochę do mniejszego pojemnika"<br />
<strong></strong><br />
<strong>Przejdź do działania </strong>jeśli dziecko nadal nie zamyka kleju, zostaw mu jego kubełek i poinformuj, kiedy będziesz mogła kupić nowy. Jeśli klej wyschnie przypomnij ustalenia i wytrwaj do ustalonej daty.<br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><strong><span style="font-size: large;">Ustal zasady</span></strong></span><br />
<br />
Usiądźcie razem i porozmawiajcie o waszym wspólnym życiu. Zależnie od wieku dziecka ustalcie np. pory odrabiania lekcji, schemat poranków i wieczorów w domu, zasady oglądania telewizji. Później będziecie mogli się odnieść do ustaleń, zamiast codziennie te sprawy negocjować.<br />
<br />
<strong><span style="font-size: large;">Słuchaj dziecka.</span></strong><br />
<br />
Na koniec to co najważniejsze. Nawet jeśli komunikujesz się wzorcowo nie oczekuj, że dziecko zrobi wszystko o co je prosisz. Ono też ma swoje zdanie. Akceptowanie jego uczuć i potrzeb to dobry początek. Dodatkowo jeśli chcesz, aby dziecko słuchało Ciebie, ty też to rób. Słuchaj co dziecko ma Ci do powiedzenia. Nie przerywaj mu, staraj się zrozumieć. Reaguj na jego prośby. Jeśli nie chcesz lub nie możesz się na coś zgodzić wyjaśniaj dlaczego. Rozmawiaj otwarcie. To oczywiście trudne. Większość z nas nie wyniosło tych umiejętności z domu. Na szczęście komunikacji można się uczyć, są na jej temat dobre książki, np.: <a href="https://okocyklonu.blogspot.com/2014/09/warto-przeczytac-i-sie-mowic-zeby.html" target="_blank">"Jak mówić do dzieci, żeby nas słuchały. Jak słuchać, żeby do nas mówiły"</a> Faber, Mazlish.<br />
<br />
<br />
Magiczne recepty w wychowaniu nie istnieją, pisałam już o tym szerzej <a href="https://okocyklonu.blogspot.com/2016/06/magiczne-recepty-w-wychowaniu.html" target="_blank">tutaj</a>. Jednak jest mnóstwo rzeczy, które możemy zrobić, aby życie rodzinne dawało przede wszystkim radość a nie było pasmem ciągłych frustracji.<br />
Czego Wam i sobie życzę :-)Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-67215914575270237472017-11-21T11:47:00.000+01:002017-11-21T11:47:59.826+01:00Nadmiar zabawek - jak się go pozbyć?<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnypJgIAcv50CwjZumSfie3XHEJOEF0N4rW8ss5Rq7wzs1du5yKlVrhJ_kjetf3tmUX1ms2u2jQACvIuWSMshNQOgWhRux1ziutmRlHgqf_ouPDBpuOmpn1zgNmMvLYSsAOOC87-TQHcg/s1600/swiezaki-aliexpress.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="339" data-original-width="553" height="245" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnypJgIAcv50CwjZumSfie3XHEJOEF0N4rW8ss5Rq7wzs1du5yKlVrhJ_kjetf3tmUX1ms2u2jQACvIuWSMshNQOgWhRux1ziutmRlHgqf_ouPDBpuOmpn1zgNmMvLYSsAOOC87-TQHcg/s400/swiezaki-aliexpress.jpg" width="400" /></a></div>
<div dir="auto" style="text-align: justify;">
Dziesiątki Świeżaków, góry klocków, kolekcja samochodzików, serie książek, filmów, figurek piętrzą się w pokoju dziecka. Jakby tego było mało, są tam też znalezione gdzieś kamyczki, pióra, sznurki, kasztany i inne skarby. Sprzątanie to nie wszystko. Nawet najlepiej ułożone rzeczy w pewnym momencie przestają się mieścić, nie są już używane, bo jest ich zwyczajnie za dużo, dziecko się nimi znudziło, albo z nich wyrosło. Mimo to malec nie chce się z nimi rozstać a na dodatek prosi o kolejne . Bo coś nowego jest modne, bo "wszyscy to mają", bo: "maaamoo! ale ja chcę!" </div>
<div dir="auto" style="text-align: justify;">
</div>
<div dir="auto" style="text-align: justify;">
Co robić? Zamienić mieszkanie na większe? A może oddać dziecku własną szafę? Czy jest możliwe ograniczenie konsumpcyjnych zapędów malucha? Czy jest jakiś sposób na pozbycie się części zabawek? </div>
<div dir="auto" style="text-align: justify;">
<a name='more'></a><br />
<div dir="auto">
Oczywiście rozwiązania zawsze są. Nie zawsze łatwe. </div>
<div dir="auto">
</div>
<div dir="auto">
Kilka pomysłów na początek drogi przez zasypany nadmiarem rzeczy świat. </div>
<ol><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhELNaMnwfWvpi4eA2MVo2gnUn1QcJs6asitjUJVBXhngmqeOjD_w-AHeqPmFaIFIxxaViKi3oijpf8UTPOnInFcTVnEwMwaGnshsKjkgiKAjyPJgpewwDKcI8zNRLyH2IBi8y72SLkSmo/s1600/zabawki.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="908" data-original-width="1300" height="277" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhELNaMnwfWvpi4eA2MVo2gnUn1QcJs6asitjUJVBXhngmqeOjD_w-AHeqPmFaIFIxxaViKi3oijpf8UTPOnInFcTVnEwMwaGnshsKjkgiKAjyPJgpewwDKcI8zNRLyH2IBi8y72SLkSmo/s400/zabawki.jpg" width="400" /></a>
<li>Ustalcie czym dziecko się naprawdę bawi, a czym nie, czego potrzebuje, używa, a z czego już wyrosło, trzyma tylko z przyzwyczajenia. </li>
<li>Zdecydujcie co zrobić z nieużywanymi rzeczami. Co i komu można oddać - znajomym dzieciom, domom dziecka itp. </li>
<li>Zadbajcie, aby oddawane rzeczy były w dobrym stanie - komplety klocków, wyprane ubranka itd. </li>
<li>Razem zrealizujcie plan - przekażcie rzeczy dalej. Cieszcie się, że w ten sposób możecie komuś pomóc, sprawić radość, że "życie" Waszych rzeczy się przedłuży i będą nadal użyteczne, zamiast trafić na śmietnik </li>
<li>Rozmawiajcie na co dzień o tym, że nie wszyscy są w takiej sytuacji jak Wasza. Uczcie dzielenia się, pomagania inny, najlepiej na własnym przykładzie. Wtedy dla dziecka przekazywanie dalej swoich rzeczy będzie naturalne. Nawet jeśli na początku trudne, stopniowo stanie się nawykiem. </li>
<li>Nie oddawajcie rzeczy dziecka za jego plecami. Choć trudno mu się będzie na początku z czymś rozstać, jest to dla niego ważna lekcja. Nie pozbawiajmy go jej w imię świętego spokoju. Trochę wysiłku, wysłuchiwania narzekań, a nawet mały dramat, to niewielka cena za wykształcenie umiejętności myślenia o innych zamiast tylko o sobie. Ta umiejętność niewątpliwie zaprocentuje w życiu i we wszystkich przyszłych relacjach naszego potomka. </li>
<li>Naprawiajcie razem zniszczone zabawki, sklejajcie książki, a potem niech robi to samo dziecko. Nauczy się dzięki temu dbać o swoje rzeczy, szanować je, zamiast domagać się wciąż nowych. </li>
<li>Ustalcie zasady kupowania nowych rzeczy (np. żeby dostać jedną nową zabawkę, jedną trzeba oddać, albo nowe zabawki są tylko pod choinkę i na urodziny) i konsekwentnie przestrzegajcie ustaleń. </li>
<li>Pokazujcie, że zamiast coś kupić, można coś samemu zrobić albo zrobić coś razem. Zamiast prezentów na Dzień Dziecka można np. wybrać się na wycieczkę do lasu, zapalić ognisko i zbudować szałas. Takie doświadczenia będą dużo cenniejsze niż kolejna lalka do kolekcji. </li>
</ol>
<br />
Dzieci uczone od małego, że można coś fajnego zrobić zamiast kupić, mają większą szansę nie utonąć w kredytach i cieszyć się z życia niezależnie od stanu posiadania. A dzieląc się swoimi rzeczami, stać się ludźmi szczodrymi i nieprzywiązanymi do rzeczy. O takich dorosłych warto zawalczyć. Więc szable w dłoń!<br />
<div dir="auto">
</div>
</div>
Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-37492801523867276582017-11-13T15:16:00.001+01:002017-11-13T15:17:09.882+01:00Jak zachęcić dziecko do sprzątania?<div style="text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG2kwxBDqjlKmGhZ3O1Z6PpRFdUn4nwNP93K3oAU3RqSOimBKNEHuOCtAiaVA5u1zHC9w3nYqNV6L-Sz7Y8RLolzEVEZS2-z_IkLehpYLtGCD7XzTFDppj6wL0qHNN1pOpjKbRTRQoPJQ/s1600/ba%25C5%2582agan+2.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="694" data-original-width="960" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG2kwxBDqjlKmGhZ3O1Z6PpRFdUn4nwNP93K3oAU3RqSOimBKNEHuOCtAiaVA5u1zHC9w3nYqNV6L-Sz7Y8RLolzEVEZS2-z_IkLehpYLtGCD7XzTFDppj6wL0qHNN1pOpjKbRTRQoPJQ/s400/ba%25C5%2582agan+2.png" width="400" /></a>W domu dramat. Książki, ubrania, zabawki, wszystko leży, gdzie popadnie. Bałagan irytuje, męczy, zmusza do działania. Przechodząc do kuchni rozgarniasz rzeczy nogą, podnosisz swoją bransoletkę, która nie wiadomo skąd się tu wzięła i próbujesz sobie przypomnieć, jak to było w czasach przed dziećmi. Masz już dość odkładaniem rzeczy na miejsce, proszenia o pomoc, upominania i awantur, którymi się to często kończy. Chcesz odzyskać utraconą przestrzeń, ład i spokój, ale czy to w ogóle możliwe?</div>
<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: left;">
Kiedy dzieci są małe robimy wszystko sami. Potem staramy się je nauczyć odkładania zabawek na miejsce, ścierania kurzy, ścielenia łóżka i wszystkich tych niezbędnych, ale nudnych czynności. Niestety efekty bywają marne. Co robić, żeby było lepiej? </div>
<br />
<strong>Kiedy zacząć?</strong><br />
<br />
Jak najwcześniej. Już z maluszkiem możemy sprzątać razem pokój po zabawie, wstawiać pranie, zetrzeć kurze. Potem stopniowo przekazujemy dziecku odpowiedzialność za dbanie o swoją przestrzeń, a następnie o część wspólną. <br />
<br />
<strong>Co robić?</strong><br />
<br />
<ul>
<strong>Samemu dbać o porządek, aby dzieci brały z nas przykład.</strong> Kiedy odkładamy rzeczy od razu na miejsce i dbamy o czystość, wtedy maluch patrzy jak my to robimy i uczy się w najprostszy i najbardziej skuteczny sposób, przez modelowanie. Przy okazji tworzymy też środowisko, które staje się dla dziecka normą. Potem dąży ono do standardu, do jakiego się przyzwyczaiło. Oczywiście nie od razu, ale to konieczny początek. </ul>
<ul>A co zrobić, jeśli tylko jednemu z rodziców zależy na czystym domu, a drugiemu już nieco mniej? Cóż, bez współpracy będzie trudno. Ustalenie czego oczekujemy od siebie nawzajem, kto jakie obowiązki wykonuje w domu i konsekwentne trzymanie się ustaleń wydaje się niezbędne. Bo jeśli tylko mama sprząta, to czego nauczy się "córeczka tatusia"? Wiadomo. Może wizja córki zbierającej w przyszłości skarpety męża, skutecznie zmobilizuje tatę do zajęcia się swoimi brudnymi ciuchami (i nie tylko). </ul>
<ul><strong>Rozmawiać </strong>i pokazywać dlaczego porządek się po prostu opłaca. Kiedy wszystko ma swoje miejsce i nie zalega pod nogami, łatwiej znaleźć to, czego się szuka, rzeczy nie niszczą się i nie gubią. W codziennych sytuacjach wspominajmy, jak bardzo porządek pomaga także nam - wiemy gdzie leżą klucze, zapas chusteczek, syrop na kaszel. Tłumaczmy, że lepiej odkładać rzeczy od razu na miejsce niż tracić na to pół soboty, a kiedy faktycznie bałagan się nagromadzi, zrezygnujmy z sobotniej przyjemności na rzecz sprzątania pokoju. </ul>
<ul><strong>Ułatwić utrzymanie porządku. </strong>Czasem problem jest czysto techniczny - brak półek, miejsca w szafie, regału na książki. W takiej sytuacji oczyścić przestrzeń i zacząć od nowa pomogą wspólne porządki, znalezienie miejsca na zalegające pod ścianami książki, dokupienie ładnych pudełek. <br />
<br />
<strong>Wprowadzić element humoru i zabawy</strong>. Możemy przy sprzątaniu słuchać ulubionych piosenek i np. podśpiewywać "Ahoj! Szorujmy pokład!" - z bajki grajki o Robinsonie Crusoe (od 8 minuty)<br />
<br />
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=S69ADg8eCt8">https://www.youtube.com/watch?v=S69ADg8eCt8</a><br />
<br />
<br />
<strong>Ustalić</strong> <strong>co to konkretnie znaczy posprzątany pokój</strong>, tak, aby dziecko wiedziało czego od niego oczekujemy. Na początku sprzątamy razem, uczymy, a kiedy jest już jasne co i jak należy robić, przekazujemy odpowiedzialność. </ul>
<ul>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyRDQ-oK3kjrVHv8lp9qE72sP8YANHHfu8fuvlibIWZFImII7S86hxqyKjTFj-RVMXHCCuO3RQDrO1MQZ1gjjR11KLiN8LE5ZYwNe-NRNMfbpc2QHYaOSXVZLpzqBQVwH-vlr_AEsiChQ/s1600/ba%25C5%2582agan.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="310" data-original-width="610" height="202" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyRDQ-oK3kjrVHv8lp9qE72sP8YANHHfu8fuvlibIWZFImII7S86hxqyKjTFj-RVMXHCCuO3RQDrO1MQZ1gjjR11KLiN8LE5ZYwNe-NRNMfbpc2QHYaOSXVZLpzqBQVwH-vlr_AEsiChQ/s400/ba%25C5%2582agan.jpg" width="400" /></a><strong>Pozwolić odczuć konsekwencje. </strong>Kiedy zrobiliśmy już wszystko co powyżej, a efektów nie widać, możemy się oddalić na z góry upatrzone pozycje i dać działać prawu przyczyny i skutku. Jeśli coś się zgubi, zniszczy, nie szukajmy za młodego człowieka, nie odkupujmy, nie naprawiajmy. Kiedy dziecko doświadczy konsekwencji swojego zachowania zobaczy, że jednak warto się postarać. Bo po co odkładać podręcznik na miejsce, jeśli mama i tak zawsze znajduje go za mnie? Ale jeśli nie można go znaleźć, gdy jest potrzebny i długie poszukiwania sprawiają, ze nie ma czasu na wieczorne czytanie książki, to następnym razem jest większa szansa, że trafi do plecaka zamiast na podłogę. <br />
Tu oczywiście potrzebna jest cierpliwość rodzica. Spokojne sączenie herbaty i obserwowanie jak bałagan narasta a potomstwo się frustruje. I to jest w całym procesie najtrudniejsze. </ul>
<ul><strong> A co z resztą domu?</strong> <br />
<br />
Tu bałagan utrudnia życie także innym, dlatego potrzeba dodatkowych działań. Jakich - to już zależy od pomysłowości członków rodziny. W czasie rodzinnej narady na temat problemu rosnącego bałaganu można wymyślić wspólnie rozwiązania. Co będziemy robić, żeby było dobrze i jakie będą konsekwencje nie wywiązywania się z ustaleń. Może np. "czarny wór", który pochłania wieczorem wszystkie pozostawione na wierzchu rzeczy i wypluwa je dopiero w sobotę wieczorem? <br />
<br />
W całym procesie jak zwykle bardzo istotna jest forma komunikacji. Możemy mówić "jak zwykle zostawiłaś ten mokry ręcznik na moim fotelu" albo "ręcznik moczy mi fotel". Ale to już osobny temat. Lepszej komunikacji można się nauczyć np. z książki "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" o której pisałam już kiedyś <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2014/09/warto-przeczytac-i-sie-mowic-zeby.html#more" target="_blank">tu</a>. <br />
<br />
A jakie są Wasze sposoby na bałagan?<br />
<br />
</ul>
<div dir="auto">
</div>
Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-42364769413134405262017-10-23T14:53:00.000+02:002018-03-14T12:06:17.483+01:00Jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci?<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha8aW96n1oMvxahaRu7ng6cJc0Pn_g03xvTewUDe4zy3N4SO38nlP3HryhpFaLJauO81f-7SwahKVzz7Wluk6qAGKoQstuH5rdPKhzOOTvjeHATzfXe03KKqAMRgM7_RxvjQUBBHReMUA/s1600/DSC_0012.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha8aW96n1oMvxahaRu7ng6cJc0Pn_g03xvTewUDe4zy3N4SO38nlP3HryhpFaLJauO81f-7SwahKVzz7Wluk6qAGKoQstuH5rdPKhzOOTvjeHATzfXe03KKqAMRgM7_RxvjQUBBHReMUA/s320/DSC_0012.JPG" width="213" /></a>Deszczowe dni, spadające liście, nadchodzące zaduszki i głęboki głos Lany del Ray powtarzający jak mantrę słowa: "cause you and I, we were born to die" nie pozostawiają wyboru, czas napisać o śmierci. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Dzieci bardzo wcześnie się nią interesują. Już w przedszkolu zabijają w grach przeciwników, liczą ile im jeszcze żyć zostało, "strzelają" do przyjaciół w czasie zabawy, a nawet potrafią "skazać na karę śmierci" kolegę który zniszczył im wieżę z klocków. Ich rodzice jednak często boją się poruszać ten temat. Omijają bajki w których występują sierotki i macochy, mówią, że babcia wyjechała, a nie umarła, a zmarłą świnkę morską zastępują szybko nowym zwierzątkiem. </div>
<br />
A o śmierci z dziećmi też można i należy rozmawiać. Tylko kiedy i jak? <br />
<br />
<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<h3>
Kiedy?</h3>
<strong></strong><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRa9wu6rEdt2uW33fqItE-jTpzqXgCS-DVauKeMkxDLzZxMrIfT38XMg9jUTbXnm6L2a79TdWVOIrpNyH4DkZ5kTODr5C0ad6U8K8QIsPI1bWkxC7IR_U4VeDG5yRrqbfD0KLYaFnbVlg/s1600/DSC_0011.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1049" data-original-width="1600" height="261" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRa9wu6rEdt2uW33fqItE-jTpzqXgCS-DVauKeMkxDLzZxMrIfT38XMg9jUTbXnm6L2a79TdWVOIrpNyH4DkZ5kTODr5C0ad6U8K8QIsPI1bWkxC7IR_U4VeDG5yRrqbfD0KLYaFnbVlg/s400/DSC_0011.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. W zależności od indywidualnych predyspozycji i doświadczeń każdy dojrzewa w swoim tempie. Dlatego najlepszą metodą jest być blisko dziecka, słuchać, obserwować i <strong>odpowiadać na pytania które się pojawiają. </strong>Nie zawsze są one bezpośrednie, czasem maluch zaczyna bawić się w umieranie, strzela z broni zbudowanej z klocków, albo opowiada o śmierci babci koleżanki. To jest dobry moment, żeby dowiedzieć się co on o tym myśli, jak się z tym czuje, czy coś chciałby wiedzieć więcej. Nie róbmy od razu wykładu, bo może się okazać, że zupełnie nie trafiliśmy w oczekiwania. Tak jak znajomy tata, który na pytanie pięcioletniego synka "a ja skąd się wziąłem tato?", opowiedział mu dokładnie o tym, skąd się biorą dzieci. Na to Krzyś rzucił znudzony, "Ale nie tato! Z jakiego miasta?". </div>
<div style="text-align: justify;">
<strong>Od wieku przedszkolnego</strong> czytać książki dla dzieci, w których śmierć w jakiś sposób się pojawia. Nie trzeba specjalnie szukać, mamy nie tylko bajki i baśnie z sierotkami, ojczymami itd. We współczesnych książkach też są adoptowane zwierzątka, gąska, która nie wie, że lisek idzie zjeść ją na obiad itd. Jeśli dziecko do tego tematu w jakiś sposób nawiąże zaczyna się rozmowa. </div>
<div style="text-align: justify;">
Sami podejmujemy temat, <strong>jeśli umrze ktoś znajomy.</strong> Wtedy mówimy w prostych słowach, dostosowanych do dojrzałości dziecka, co się stało, wyjaśniamy przyczyny, odpowiadamy na pytania i akceptujemy emocje. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Percepcja śmierci zmienia się z wiekiem i dojrzałością dziecka, maluchy nie rozumieją jeszcze jej nieodwracalności, ta świadomość pojawia się zwykle około szóstego roku życia. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Reakcje dzieci niezależnie od wieku mogą być bardzo różne. Smutek, rozpacz, tęsknota, mogą pojawić się z opóźnieniem, wybuchać nagle i nagle znikać, mogą być wyrażane gwałtownie lub ukrywane. Często emocje nie są ujawniane bezpośrednio, a poprzez zmienione zachowanie czy chorobę. Ważne, abyśmy towarzyszyli dzieciom w ich przeżyciach, potwierdzali, ze to co czują jest normalne, zachęcali je do otwartego wyrażania emocji, dawali swoje oparcie. Jeśli sami jesteśmy w żałobie i nie jesteśmy w stanie wesprzeć dziecka, warto poprosić kogoś bliskiego o pomoc w najtrudniejszym okresie. Nie kryjmy jednak swoich emocji przed dzieckiem. Jeśli my się do nich przyznamy, jemu też będzie łatwiej. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Niektóre dzieci obwiniają siebie o śmierć bliskiej osoby. To naturalna reakcja związana z dziecięcym egocentryzmem. Nie bójmy się jej, tylko podkreślmy, że dziecko nie jest odpowiedzialne za to, co się stało i wyjaśnijmy prawdziwe przyczyny. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Czasem dzieci bawią się w pogrzeb, czy umieranie. Te zabawy mają dla nich funkcję terapeutyczną, pozwalają oswoić trudne doświadczenia, więc nie powinniśmy ich ograniczać. </div>
<h3>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXtVPXiyX8DYtqcpJRNcKO7e6DvNo1ulNYtZY5RG6GUIMEWGqzEeeMNGuFAgsRicJZlcexHXpin-HsXH5TopEfUB7Fes9-kze0a6eSaRuyz-zK1mGkd3TZ257TeKOhJNxa8odxajck3fo/s1600/DSC_0005.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><h3>
<img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXtVPXiyX8DYtqcpJRNcKO7e6DvNo1ulNYtZY5RG6GUIMEWGqzEeeMNGuFAgsRicJZlcexHXpin-HsXH5TopEfUB7Fes9-kze0a6eSaRuyz-zK1mGkd3TZ257TeKOhJNxa8odxajck3fo/s640/DSC_0005.JPG" width="640" /></h3>
</a>Jak?</h3>
<ul><div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
<strong>otwarcie </strong>- nie unikać tematu, dać oparcie i pewność, że o trudnych sprawach też chcemy rozmawiać, że nie ma tematów tabu. Wtedy dziecko będzie się czuło bezpiecznie i przyjdzie po pomoc w razie potrzeby.</div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
<strong>szczerze </strong>mówić co wiemy, a jeśli nie wiemy, otwarcie się do tego przyznać. Opowiadać w co wierzymy, jakie są nasze poglądy na śmierć, duszę itd. </div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
<strong>bezpośrednio </strong>nie używać określeń zastępczych, nie mówić, że babcia usnęła, wyjechała, tylko umarła. </div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
<strong>nazywać emocje</strong>, tak jak w przypadku wszystkich innych trudnych tematów, to bardzo ważny element. </div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
<strong>uważnie </strong>słuchać, pytać, żeby wiedzieć czego dziecko potrzebuje, jak się czuje, aby nasze odpowiedzi były adekwatne do potrzeb. </div>
</li>
</ul>
Jeśli nam trudno, możemy wspomóc się książką. Wybór jest całkiem szeroki. Poniżej kilka przykładów, ale szerzej o nich już w innym poście. <br />
<br />
"Jesień liścia Jasia" Leo Buscaglia,<br />
"Gęś, śmierć i tulipan" Wolf Erlbruch<br />
"Życie, co to takiego" Oscar Brenifier<br />
" W pogoni za życiem" Przemysław Wechterowicz<br />
"Czy umiesz gwizdać Joanno" Ulf Stark<br />
"Mój dziadek był drzewem czereśniowym" Angela Nanetti<br />
"Maciuś i dziadek" Roberto Piumini<br />
"Chusta babci" Asa Lind<br />
"Esben i duch dziadka" Kim Fupz Aakeson<br />
a z klasyki <br />
"Bracia Lwie serce" Astrid Lindgren. <br />
<br />
<strong>Najważniejsza jest akceptacja uczuć, dawanie oparcia i towarzyszenie dziecku w zdobywaniu wiedzy o świecie, także tej trudnej.</strong><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivm9CRfLuPI27EoGWA9EB_va7x4UOWtPm9zr2IX0_P4qiI8hASFyPK1PGKnOvoeZv6QK_NIeFhg6ZADWqZdtBVDgvxRDM4C6JzgLDlfn62__1g9mCK-zJXOKHC8ZenraJf7qSKvrsrdeQ/s1600/DSC_0016.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="820" data-original-width="1600" height="328" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivm9CRfLuPI27EoGWA9EB_va7x4UOWtPm9zr2IX0_P4qiI8hASFyPK1PGKnOvoeZv6QK_NIeFhg6ZADWqZdtBVDgvxRDM4C6JzgLDlfn62__1g9mCK-zJXOKHC8ZenraJf7qSKvrsrdeQ/s640/DSC_0016.JPG" width="640" /></a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-65544218742995299432017-10-09T15:40:00.002+02:002018-03-14T12:06:39.091+01:0015 minut dziennie, aby odmienić życie rodzinne? CUD!<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_hvcvYQ9_gisMOKpC04svkC3Hdwhn7V0jmyaoO6E6vh5SwhHDTDruiNpdD9Zj8kt3RPJ3axSzG98aO2cVpnxr5r6kJBTiCN4Hj0ZDwuRji-XblhdaHrgiXc-c9wBbxF3k3Sevkz4auJc/s1600/..jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="424" data-original-width="283" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_hvcvYQ9_gisMOKpC04svkC3Hdwhn7V0jmyaoO6E6vh5SwhHDTDruiNpdD9Zj8kt3RPJ3axSzG98aO2cVpnxr5r6kJBTiCN4Hj0ZDwuRji-XblhdaHrgiXc-c9wBbxF3k3Sevkz4auJc/s320/..jpg" width="213" /></a>Głos Oli doprowadza jej mamę do granic wytrzymałości. Mała jęczy od przebudzenia. Powodów ma tysiące: </div>
<ul>
<li><div style="text-align: justify;">
bo młodszy brat nie chce oddać jej zabawki, </div>
</li>
<li><div style="text-align: justify;">
bo mama nie uprała jej ulubionych legginsów,</div>
</li>
<li><div style="text-align: justify;">
bo tata miał zrobić śniadanie, a nie mama. </div>
</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Dzieci mają różne sposoby na uzyskanie tego na czym im zależy. Ola wymusza płaczem, stękaniem, narzekaniem. Kasia i Franek obrażaniem się, a Jaś krzykiem. Dzieci są kreatywne, a rodzice często zmęczeni. Nie mają siły na walkę z własnym dzieckiem. Dla świętego spokoju poddają się i robią to czego dziecko żąda, chodzą na palcach wokół obrażonego potomka, lub uprzedzają ewentualne wybuchy - piorą odpowiednie legginsy, szykują ulubione posiłki, kupują ciuchy, zabawki, które dziecko musi mieć, bo jeśli nie to.... wiadomo. Czasem już nie starcza cierpliwości i najbardziej starający się rodzic wybucha. Wtedy kończy się poczuciem winy i spełnianiem zachcianek. Są też tacy, którzy od początku starają się tłumaczyć, nie ulegać, ale ich cierpliwość też jest ograniczona.</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
A jeśli mamy więcej dzieci niż jedno? Wtedy ciągłe sprzeczki, udowadnianie kto ma rację, rywalizacja o naszą uwagę stają się codziennością. Chcieliśmy mieć więcej dzieci, żeby nie były samotne i rozpieszczone, a teraz jesteśmy przytłoczeni i zastanawiamy się co robimy źle. <br />
<br />
Z pewnością popełniamy wiele błędów, jak każdy, ale na początek bez szukania przyczyn, spróbujmy użyć czarodziejskiej różdżki. Aby polepszyć domową atmosferę, możemy wprowadzić nowy zwyczaj. Zajmie tylko 15 minut dziennie. A potrafi działać cuda.<br />
<a name='more'></a>Dlaczego działa?<br />
<br />
Ta czarodziejska różdżka to nasza "randka" z dzieckiem. Nasz specjalny wspólny czas. Wtedy poświęcamy mu uwagę dlatego, że jest, nie dlatego, że jęczy, obraża się, krzyczy itp. Bo te zachowania, to często właśnie wołanie o uwagę. Nie problem z rzeczami, koleżanką, brakiem nowej komórki, to brak czasu i uwagi, poczucia, że jestem kimś ważnym. Oczywiście przyczyny bywają też inne, ale na początek dobrze zająć się tą najczęstszą. Jeśli dziecko będzie miało 100 % uwagi rodzica codziennie, nie będzie musiało o nią tak zaciekle walczyć. Powiedzmy mu, że jest to nasz wspólny czas, bo zależy nam na nim, chcemy robić coś fajnego razem, cieszyć się sobą, rozmawiać. <br />
<br />
Co wtedy robić?<br />
<br />
Najlepiej to, na co razem mamy ochotę. Może na zabawę klockami z naszym przedszkolakiem, albo wysłuchanie opowieści o koleżance ze szkoły starszego dziecka, przejażdżkę do lasu, patrzenie w chmury, granie w grę albo domowe spa z nastolatką. Jeśli podejmowanie decyzji zajmuje zbyt wiele czasu możemy stworzyć listę tego co sprawia nam razem przyjemność i wybierać z niej coś miłego codziennie. Ważne jest, abyśmy nie spieszyli się, nie rozpraszali, nie przerywali, bo właśnie dzwoni ciocia Kasia. Najlepiej odłożyć wyciszoną komórkę poza zasięg wzroku i delektować się chwilą, bo choć to truizm to jednak, każda wydarza się tylko raz. Nasze dzieci już nigdy nie będą takie same. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0bDsn-O_WL4TzAQngtmg7G7bDd-LCbZeT8TCXzw0Z3VNTaXsL6jsJL_JKSlV5fRF3OzSIHrTtUNDPPuZGiW_g536MIyBBK6yfHYn04KpgSu3b_Ey8TyASR8zsGE9mdHb-fQAGOQGHr3A/s1600/DSC_0064-001.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0bDsn-O_WL4TzAQngtmg7G7bDd-LCbZeT8TCXzw0Z3VNTaXsL6jsJL_JKSlV5fRF3OzSIHrTtUNDPPuZGiW_g536MIyBBK6yfHYn04KpgSu3b_Ey8TyASR8zsGE9mdHb-fQAGOQGHr3A/s640/DSC_0064-001.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Gdzie wcisnąć te "randki"?<br />
<br />
8 godzin pracy, 1,5 na dojazdy, 1,5 na posiłki i jeszcze dbanie o dom, zakupy itd. Statystyczny Polak jest przepracowany i zagoniony. Z drugiej strony ogląda telewizję średnio przez 4 godziny i 21 minut dziennie! A ile czasu spędzamy na facebooku, instagramie, youtubie? Jesteśmy bardzo zapracowani, jednak rezerwy czasu są. Wystarczy do nich sięgnąć. <br />
<br />
Możemy zamiast na zakupy po pracy pójść najpierw po dziecko do przedszkola, wieczorem odłożyć na bok telefon albo wyłączyć telewizor. Nawet jeśli trudno jest nam dostrzec możliwości czasowe, możemy spróbować potraktować te 15 minut jak codzienny prysznic. Na niego czas zawsze jest. A czyż nasze dzieci nie są co najmniej tak samo ważne? </div>
<br />
<span style="background-color: white; font-family: "trebuchet ms" , "trebuchet" , "verdana" , sans-serif; font-size: 13.2px; text-align: justify;"></span><br />Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-38013681869830200532017-09-25T12:06:00.001+02:002017-10-09T13:47:32.692+02:00Jak nie zwariować po wakacjach?<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6ybb3XqokkEBrF7Flm8HlA_Pmc6UAGYovV3GQuVwvSxschKXRoA_kzanL-6C9tLF80U3NY32yA5pP6z7dHNUE7meyARecVoT6jERe9_mFSVj40JQxFHVCcmojxLMXDEWCBVlOkJTWQCk/s1600/DSC_0113.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6ybb3XqokkEBrF7Flm8HlA_Pmc6UAGYovV3GQuVwvSxschKXRoA_kzanL-6C9tLF80U3NY32yA5pP6z7dHNUE7meyARecVoT6jERe9_mFSVj40JQxFHVCcmojxLMXDEWCBVlOkJTWQCk/s400/DSC_0113.JPG" width="266" /></a>Dzwoni budzik. Już? Znów trzeba wstać, choć ciemno, a za oknem siąpi deszcz. Chcąc, nie chcąc, zwlekasz się z łóżka i zaczyna się poranna gonitwa, żeby zdążyć - do szkoły, przedszkola, pracy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Po południu wyścig z czasem nie ustaje: odrabianie lekcji, rozwożenie na zajęcia dodatkowe, korepetycje. Przecież dzieci muszą się rozwijać. Nie mogą zostać w tyle, a świat pędzi, więc pędzisz i Ty.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jedzenie w drodze, w samochodzie, w McDonaldzie lub na korytarzu. Po powrocie szybki prysznic i marsz do łóżka. </div>
<div style="text-align: justify;">
Chcesz się zatrzymać, ale kiedy? Może w weekend? Po zakupach, sprzątaniu, gotowaniu, nauce pływania...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dopada Cię zmęczenie i frustracja. W pośpiechu krzyczysz na dziecko i marzysz o ciszy, spokoju, i o tym, żeby już nikt od Ciebie nic nie chciał. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A powolny spacer? Rozmowy z dziećmi "o życiu"? Nic nierobienie? Zastanowienie się, czy biegniesz w dobrym kierunku?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na to nie ma czasu. A może jednak?</div>
<div style="text-align: justify;">
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W czasie wakacji życie płynęło leniwym nurtem. Pośpiech gdzieś się ulotnił. Mogliście docenić powolność i celebrować chwilę. Może zamiast ruszać znów do wyścigu, spróbujesz inaczej? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dla dobra dzieci i własnego zrób na początek trzy rzeczy:</div>
<ul><div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
Zastanów się<strong> ile zajęć dodatkowych</strong> Twoje dziecko udźwignie bez szwanku. Co będzie dla niego naprawdę pożyteczne. Czy bardziej przydadzą mu się jeszcze jedne zajęcia, czy więcej wolnego czasu. Chwil na spotkania z przyjaciółmi, czytanie książek, samodzielne rozwijanie pasji, rozmowy z Tobą, czy wspólne pieczenie ciasteczek.</div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br /></div>
</ul>
<ul>
<li><div style="text-align: justify;">
<strong>Policz ile czasu spędzasz z dzieckiem</strong>. Czy wystarcza go na codzienną rozmowę i robienie czegoś wspólnie? Kiedy ostatni raz byliście razem na spacerze, robiliście ludziki z kasztanów, czytaliście książkę? Czy wiesz z kim Twoje dziecko najchętniej spędza czas, co go ostatnio interesuje, co złości, a co martwi? </div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNFTsJMtXwRkurCg-oGEFlDUQnb9DbIV01QvEE-zAkFGMkapT2Av2E56lbxG0-HTQXVeP84GUzjyV5Zsyjd9BVjRwCRtJ2n7B9-xAtr3JvMnGKAB0LIxvSMStDi4fej_8M83lYw3Cjvn8/s1600/DSC_0081.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNFTsJMtXwRkurCg-oGEFlDUQnb9DbIV01QvEE-zAkFGMkapT2Av2E56lbxG0-HTQXVeP84GUzjyV5Zsyjd9BVjRwCRtJ2n7B9-xAtr3JvMnGKAB0LIxvSMStDi4fej_8M83lYw3Cjvn8/s640/DSC_0081.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli Wasze bycie razem ogranicza się do podróży do i z przedszkola / szkoły, podania kolacji i położenia spać, albo sprawdzenia lekcji i dopilnowania ubrania na jutro, warto to zmienić. Jest wiele sposobów. Można ograniczyć etat, umówić się na dzień pracy zdalnej, zaczynać pracę o różnych porach z partnerem, aby jedno z rodziców zaprowadzało dziecko nieco później, a drugie odbierało trochę wcześniej. Nie jest to proste, ale wielu się udaje. Niestety czasami dopiero wtedy, kiedy pojawia się poważny kryzys. A przecież wszyscy wiemy, że nawet najlepsza placówka nie zastąpi domu i rodziców. To Wy jesteście dla dziecka najważniejsi i nikt inny. Możecie zbudować z nim więź, która będzie lepszą gwarancją szczęścia i spełnienia w przyszłości niż najlepsza szkoła. Ale, żeby tak się stało, musicie znaleźć czas. </div>
<ul><div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
<strong>Odłóż telefon, tablet, wyłącz telewizor. Bądź tu i teraz. </strong>Bez rozproszeń. Doceniaj chwilę. Pójdźcie na spacer w kaloszach przez kałuże, popatrz z podziwem jak twoje dziecko rysuje, ulep z nim bałwana, albo pobawcie się z psem. No i oczywiście dużo rozmawiajcie. Piętnaście minut, nawet w najbardziej zajętej rodzinie, uda się wykroić. Możesz to potraktować jak inwestycję w przyszłość, w jego i twoje szczęście. Będzie to też świetne ubezpieczenie na trudne czasy, kiedy wasza relacja pomoże mu je przetrwać, a Tobie da szansę usłyszenia o problemach i zareagowania w porę. Wiele bieżących problemów także zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale o tym szerzej następnym razem. </div>
</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak powiedział ktoś mądry "Nasze dzieci są jak zegarki - nie można ich ciągle nakręcać, trzeba pozwolić im chodzić". Wysoko postawiona poprzeczka, ciągły pośpiech i brak czasu, zamiast do oczekiwanych sukcesów, mogą zaprowadzić w ślepą uliczkę frustracji, samotności i braku bliskości z "najbliższymi". Dlatego zatrzymaj się, zastanów czego chcesz dla swojej rodziny i znajdź na to czas. </div>
<br />
<br />
<br />
Na zakończenie i dla inspiracji jeden z moich ulubionych wierszy Danuty Wawiłow.<br />
<br />
"Szybko"<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkm8p-tgUJI4A0Q2VxRmkjswjdLiLlfXlZWAbEAjAhMVrHLz3SugBFVxhB1xe3mLUpqnNeoS3ND3H7OA9PiwKm3xLwYB6HMP1SDIyt1bbTIxtWDmsOlOfGQpq6nCbCGEN28dWA0INkmWQ/s1600/DSC_0109.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkm8p-tgUJI4A0Q2VxRmkjswjdLiLlfXlZWAbEAjAhMVrHLz3SugBFVxhB1xe3mLUpqnNeoS3ND3H7OA9PiwKm3xLwYB6HMP1SDIyt1bbTIxtWDmsOlOfGQpq6nCbCGEN28dWA0INkmWQ/s400/DSC_0109.JPG" width="266" /></a>Szybko zbudź się, szybko wstawaj!<br />
Szybko, szybko, stygnie kawa! <br />
Szybko, zęby myj i ręce!<br />
Szybko, światło gaś w łazience!<br />
Szybko, tata na nas czeka!<br />
Szybko, tramwaj nam ucieka!<br />
Szybko, szybko, bez hałasu!<br />
Szybko, szybko, nie ma czasu!<br />
<br />
Na nic nigdy nie ma czasu?<br />
<br />
A ja chciałbym przez kałuże<br />
iść godzinę albo dłużej, <br />
trzy godziny lizać lody, <br />
gapić się na samochody<br />
i na deszcz co leci z góry, <br />
i na żaby, i na chmury, <br />
cały dzień się w wannie chlapać<br />
i motyle żółte łapać<br />
albo z błota lepić kule <br />
i nie spieszyć się w ogóle...<br />
<br />
Chciałbym wszystko robić wolno,<br />
ale mi nie wolno?
Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-74239287787945883342017-07-07T13:44:00.000+02:002017-09-26T11:19:08.469+02:00Dojrzewanie. Czas się bać?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3zb7NwHJ_fy62zGONfM-zM-QnhWkzR_eyqzq6bKComXg37qxfLxNhQbiKky3ux-vAagpDnAmCRllP1GtyqlfEYAVkHojEj5vPxS9FbSED44WjGXSvTorV7ukfmZNizhyjj-B8KunYQgA/s1600/madaras+3.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a><br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3zb7NwHJ_fy62zGONfM-zM-QnhWkzR_eyqzq6bKComXg37qxfLxNhQbiKky3ux-vAagpDnAmCRllP1GtyqlfEYAVkHojEj5vPxS9FbSED44WjGXSvTorV7ukfmZNizhyjj-B8KunYQgA/s1600/madaras+3.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3zb7NwHJ_fy62zGONfM-zM-QnhWkzR_eyqzq6bKComXg37qxfLxNhQbiKky3ux-vAagpDnAmCRllP1GtyqlfEYAVkHojEj5vPxS9FbSED44WjGXSvTorV7ukfmZNizhyjj-B8KunYQgA/s320/madaras+3.jpg" width="314" /></a></div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3zb7NwHJ_fy62zGONfM-zM-QnhWkzR_eyqzq6bKComXg37qxfLxNhQbiKky3ux-vAagpDnAmCRllP1GtyqlfEYAVkHojEj5vPxS9FbSED44WjGXSvTorV7ukfmZNizhyjj-B8KunYQgA/s1600/madaras+3.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a>Kiedy nasze dziecko zbliża się do okresu dojrzewania, nadchodzi czas na poważniejsze rozmowy. O pryszczach, włosach, polucjach i miesiączce. Tematy naturalne, ale jak je poruszać z dzieckiem? Co mówić, żeby nie zawstydzić i nie wystraszyć potomka i ... siebie. <br />
A może lepiej poczekać, aż dowie się samo? Od kolegów, z internetu, z filmów, łatwo dostępnych w telefonach, na szkolnym korytarzu. Zanim popełnimy grzech zaniechania, zastanówmy się nad paroma faktami. W Polsce od pornografii uzależniają się już ośmiolatki. Często przypadkiem trafiają na treści, których nie rozumieją i próbują dowiedzieć się więcej, aż do przerażającego skutku. Co zrobić, żeby temu zapobiec? <br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Na pewno kontrolować dostęp do sieci, ale też rozmawiać. O wszystkim. Wtedy dziecko z dużym prawdopodobieństwem przyjdzie do nas, kiedy je coś zaniepokoi, lub zainteresuje. Niestety przeciętny rodzic niewiele czasu poświęca na rozmowę z dzieckiem o czymkolwiek. Wydajemy polecenia, przepytujemy, ale nie rozmawiamy. A potem nasze dzieci zagubione w świecie, bez przewodnictwa, wsparcia zaufanego dorosłego, gubią się i błądzą. Jaki to będzie miało długofalowy skutek? Już dziś możemy rozejrzeć się wokół, zobaczyć jak funkcjonują starsze dzieci. Wtedy usłyszymy o przerażającej epidemii depresji, fali samookaleczeń i samobójstwach wśród młodzieży. Nie chcemy myśleć, że to może spotkać nasze dziecko. Odsuwamy te informacje. A przecież zamiast chować głowę w piasek możemy działać. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest brak bliskich relacji. Dlatego spędzajmy czas z naszymi dziećmi i rozmawiajmy. O wszystkim. Także o sprawach trudnych. <br />
<br />
Kiedy nie wiemy jak zacząć, zamiast długo się gimnastykować i dobierać odpowiednie słowa, skorzystajmy z doświadczenia innych. Lynda Madaras, amerykańska pedagog napisała na temat dojrzewania fantastyczne książki. Możemy je dać dziecku, a potem porozmawiać, albo nawet poczytać je razem. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh6e4gEXu8LMQFbqe5m__QeXiGmpAyUVmFzuMOST-XQOYaB-yTfNr8Zai63WvCQ38YWfCwrulAsAX8XH8iRsi5VUY6uf4NsZF90Puyd9qMDW3C8-zwu7GgPWjZvkJHsspvgrDlvFg8qTo/s1600/l.madaras+1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh6e4gEXu8LMQFbqe5m__QeXiGmpAyUVmFzuMOST-XQOYaB-yTfNr8Zai63WvCQ38YWfCwrulAsAX8XH8iRsi5VUY6uf4NsZF90Puyd9qMDW3C8-zwu7GgPWjZvkJHsspvgrDlvFg8qTo/s320/l.madaras+1.jpg" width="317" /></a></div>
Mamy do wyboru poradniki dla młodszych i starszych nastolatków. "Na mój znak, gotowi, wzwyż" dla chłopców i "Na miejsca, gotowe, wzwyż!" dla dziewczynek są przeznaczone dla dzieci około dziewięcio- dziesięcioletnich. Napisane z kulturą, rzetelnie i dowcipnie opowiadają o problemach dojrzewających dzieci: pryszczach, zbyt długich rękach i nogach, pojawiających się tu i tam włosach, poceniu, zmianach fizycznych. Zabawne ilustracje i lekka forma przyciągają dzieciaki i odejmują ciężaru problemom dojrzewania. Madaras wielokrotnie podkreśla, że mimo wspólnego kierunku, nie każdy rozwija się tak samo. Różne jest tempo, kolejność zmian. Podkreśla że, każda z dróg jest normalna. Podpowiada jak dbać o swoje ciało, w tym okresie, co robić, żeby być zdrowym i nie nękanym przez pryszcze, brzydki zapach, czy przetłuszczone włosy. <br />
<div style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div style="clear: both; text-align: justify;">
"Wiem co się ze mną dzieje, jak sobie radzić i wszystko jest w porządku." To wnioski, które dziecko wynosi z lektury. Już one - bezcenne. </div>
<div style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div style="clear: both; text-align: justify;">
Książka czytana razem z rodzicem, najlepiej tej samej płci, może być wstępem do ciekawych rozmów, pomocą do przezwyciężania wstydu po obu stronach. Czas spędzony na takiej lekturze, wspomnieniach z okresu dojrzewania mamy lub taty, na pewno nie będzie stracony.<br />
<br />
A kiedy dzieci podrosną jeszcze trochę, sięgnijmy po "Co się dzieje z moim ciałem", wersję dla dziewcząt lub dla chłopców, tej samej autorki. Tu tematy dojrzewania ujęte są szerzej, bardziej dojrzale, ale wciąż w tym samym, świetnym stylu. <br />
</div>
<div style="clear: both; text-align: justify;">
Polecam serdecznie!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3344162529868966841.post-75807247474998448152017-04-19T13:22:00.002+02:002018-03-14T12:06:50.454+01:00Bije, gryzie, szczypie. Co robić?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOG7SFrfAb20zbAXgcZXMelxeFczqKxm_7gNhwcGm_NbVvrdDHabUKu4qE02ylE14LlQ5Ltc1uO3XR4P6PPx2OGgPddYvWrNqumUeXGu4dbLMvk7u7XA__Zxkpq2ngK4DKHxRBPvOBjmM/s1600/piaskownica.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOG7SFrfAb20zbAXgcZXMelxeFczqKxm_7gNhwcGm_NbVvrdDHabUKu4qE02ylE14LlQ5Ltc1uO3XR4P6PPx2OGgPddYvWrNqumUeXGu4dbLMvk7u7XA__Zxkpq2ngK4DKHxRBPvOBjmM/s320/piaskownica.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Uśmiechnięty, uroczy blondynek wchodzi na plac zabaw. Rozgląda się wokół. Podchodzi do piaskownicy. Wyrywa łopatkę Krzysiowi. Ten próbuje odebrać swoją własność. Dostaje po głowie. Ucieka do mamy. Blondynek zabiera się do budowania. Podążająca jego tropem mama, mówi miękkim głosem: "nie wyrywaj kochanie" i siada na piaskownicy. Zastanawia się nad przyczynami zachowania synka. Jest uroczy, a jednak bije dzieci, wyrywa zabawki, gryzie i szczypie. Podnosi też rękę na nią. Może to etap rozwoju? Może ma jakieś problemy i musi odreagować? Może w domu nie jest wystarczająco spokojnie? </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Na plac zabaw wchodzi nastolatek z piwem i papierosem, siada obok mamy blondynka. Dmucha maluchowi w twarz. Miał trudny dzień. Nikt nie nauczył go radzić sobie z emocjami i szanować innych. Musi odreagować.<br />
<a name='more'></a><br />
Jak znaleźć równowagę między akceptacją uczuć a stawianiem granic? Jak nie być zbyt miękkim, ani zbyt twardym? Co robić, kiedy dziecko jest agresywne? Przecież czasami faktycznie ma jakiś głębszy powód. Jestem przekonana, że nawet poważne problemy nie usprawiedliwiają agresji. Nie chciałabym przyjaźnić się z kimś, kto swoje frustracje wyładowuje na mnie. Nie przyjmowałabym z cierpliwością ataków, bo przyjaciel zdaje trudne egzaminy, rozwodzi się, właśnie stracił pracę. A tak właśnie często zachowują się rodzice w stosunku do swoich dzieci. Znoszą ich bicie, histerie, bo przecież jest zmęczone, głodne, przeżywa trudne chwile. <br />
<br />
Dzieci się frustrują, smucą, złoszczą. To jest w porządku. <strong>Wszystkie uczucia są w porządku, ale nie wszystkie zachowania należy akceptować</strong>. Złoszczące się dziecko można wysłuchać, utulić, uczyć sposobów radzenia sobie z emocjami. Nie pozwalajmy jednak, żeby biło, gryzło, kopało. Jeśli tak się zachowuje, <strong>najpierw stawiamy temu tamę.</strong> <br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<ul><div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
Jeśli bije, zajmujemy się pobitym, a bijącego ignorujemy. Kiedy to nie wystarcza, przytrzymujemy bijące rączki. </div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
Jeśli wyrywa zabawkę innemu, który nie potrafi poradzić sobie sam - my odbieramy zabawkę. </div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
Jeśli na podwórku bije dzieci, zapowiadamy, że wychodzimy z placu zabaw, po pierwszym ataku na inne dziecko. I to robimy! </div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
Kiedy bije nas, mówimy, że nie mamy ochoty spędzać czasu z kimś, kto jest niemiły dla nas i przez cały wieczór czytamy książkę, ignorując jęczące dziecko. </div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ważne, jest, żeby powstrzymać takie zachowania i nie pozwolić na utrwalenie się destrukcyjnego wyrażania emocji i przemocowego rozwiązywania konfliktów. Wszyscy znamy ludzi, którzy w trudnej sytuacji krzyczą, rzucają przedmiotami, narzekają, albo szukają uwagi obnosząc ostentacyjnie "focha". Po latach powtarzania, nawyki są silne i trudno je zmienić. Psychoterapia sporo kosztuje. Koszty społeczne zmierzyć nie sposób. Te wszystkie nieudane związki, straconych przyjaciół, konflikty w pracy... Wiele z tego możesz swojemu dziecku zaoszczędzić, jeśli już teraz nauczysz je, jak sobie radzić z trudnościami. Ale jeszcze raz, to ważne! nie zaczynaj od wysłuchania agresywnego dziecka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<strong>Co robić, kiedy dziecko zachowuje się niewłaściwie?</strong></div>
<ol><div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
Przede wszystkim nie pozwól na utrwalenie się złych nawyków. <strong>Zignoruj </strong>(jeśli nikomu nie szkodzi) <strong>lub powstrzymaj negatywne zachowanie.</strong> </div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
<strong>Ucz wrażliwości na innych </strong>"Kiedy, bijesz Krzysia, to go boli. Zobacz. Płacze". "Kiedy zabierasz zabawkę, jest mu smutno". Rozmawiaj z dzieckiem o emocjach jego i innych.</div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
<strong>Pokaż konsekwencje zachowania</strong> "Dzieci nie chcą bawić się z kimś, kto ich bije." "Jeśli krzyczysz na mnie, nie mam ochoty Cię słuchać." </div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
<strong>Podpowiedz sposoby naprawienia błędu. </strong>Umiejętność przepraszania jest ważna, ale wymuszone przeprosiny nic nie dają. Dziecko rzuca przepraszam i ma z głowy. Podpowiedz jak poprawić sytuację, jak naprawić szkody. Naucz, że przepraszam, znaczy, że żałuję i nie chcę więcej tak robić. </div>
</li>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<li><div style="text-align: justify;">
<strong>Ucz jak radzić sobie z emocjami i konfliktami na przyszłość.</strong> To szerszy temat. Więcej o emocjach pisałam już <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2015/11/jak-i-po-co-uczyc-dzieci-rozpoznawania.html#more" target="_blank">tu</a><strong> </strong>a o samokontroli <a href="http://okocyklonu.blogspot.com/2017/03/jak-i-po-co-uczyc-dzieci-samokontroli.html#more" target="_blank"><strong>tu</strong></a><strong> . </strong>Czasem potrzebne jest też podpowiedzenie, jak zapytać o zabawkę, jak powiedzieć, że coś mi się nie podoba. </div>
</li>
<li><div style="text-align: justify;">
<strong>Rozmawiaj z dzieckiem na bieżąco</strong>. Codzienny czas na rozmowę, najlepiej o stałej porze, np. przed snem, jest doskonałą okazją do wysłuchania dziecka. Wtedy możesz się dowiedzieć czego maluch doświadcza, jak się czuje, jakie ma problemy. Stworzony wcześnie nawyk codziennej rozmowy wzmocni Twój związek z dzieckiem i będzie procentował na różne sposoby. Między innymi taki, że zamiast wyładować frustrację na kimś innym, dziecko przyjdzie przegadać problem z Tobą. </div>
</li>
</ol>
<br />
<br />Małgorzata Renkiewiczhttp://www.blogger.com/profile/15442930110222938495noreply@blogger.com2