czwartek, 29 października 2015

Przemoc i wykorzystywanie - zapobiegać, ale jak?

Początek roku szkolnego nie był łatwy. Jak zawsze dużo się dzieje. W przedszkolu nowe dzieci, nowi rodzice. Poznajemy się, oswajamy ze sobą. W domu powolny tryb wakacyjny przepychamy na szybsze tory. "6.30 pobudka, wstawaj, 6.30!" - krzyczy budzik w pokoju syna.  Ściągamy dzieci z łóżek i zaczynamy kolejny dzień.

Tempo i ilość zmian nieco mnie przytłoczyły. Aby odetchnąć i zainspirować się, poszłam na szkolenie Fundacji Dzieci Niczyje. Temat: "Prowadzenie zajęć dla dzieci nt.  profilaktyki przemocy i wykorzystywania seksualnego". Lekko nie brzmi, ale mimo to z przyjemnością weszłam w rolę "ucznia". Przy okazji obudziła się we mnie chęć napisania tu znowu.
Koniec przydługiej wakacyjnej przerwy!
Zaczynamy!

O co w ogóle chodzi z tą profilaktyką przemocy i na dodatek wykorzystywania seksualnego? Czy w przedszkolu już jest na to czas? Czy to nie za wcześnie? A może lepiej zacząć rozmawiać o tym pod koniec podstawówki? Czy nie nastraszymy dzieci? Kto i jak powinien zająć się tym tematem?
To parę pytań, które cisną się na usta? Ja też kilka z nich usłyszałam, kiedy ogłosiłam, że będziemy w przedszkolu taki program realizować. Odpowiedzi dla "naszych" rodziców, a przy okazji innych ciekawych tego tematu, poniżej...

Najpierw podstawy.

Co potrzebne jest dzieciom, aby nie padły ofiarą przemocy lub wykorzystywania?
Tak naprawdę najważniejszy nie jest żaden program, czy pogadanki o złym i dobrym dotyku. Najważniejsze są rzeczy, których uczymy nasze dzieciaki od samego początku. Obserwują jacy jesteśmy, jak ich traktujemy i stają się jakieś...
Warto przypomnieć o kilku rzeczach, które stanowią bazę dla bezpieczeństwa naszych dzieci.
  • Umiejętność mówienia nie. Dzieci buntują się bardzo wcześnie, któż nie słyszał o słynnym buncie dwulatka. Wtedy warto rozsądnie stawiać granice, nie pozwalać na wszystko, ale też słuchać sprzeciwu naszego malucha.  Rozmawiać. Szukajmy równowagi. Dziecko musi się nauczyć szanować cudze zdanie, ale także wyrażać własne. To pierwsze zwykle następuje dużo później :-) 
  • Umiejętność ochrony swojego ciała. Maluch uczy się tego, kiedy otoczenie szanuje jego granice. Np.: nie jest zmuszany do całowania cioci, której nawet nie pamięta; nikt nie wpycha mu jedzenia na siłę do gardła; bliskość jest mu oferowana, a nie narzucana. Pamiętacie to głaskanie po głowie przez wszystkich dorosłych w okolicy?  Jeśli tak postępujemy, dziecko wie, że to ono decyduje o sobie. Wie, że jeśli nie chce się z kimś przytulać, lub całować to nie musi. Nie piszę o nie stosowaniu przemocy wobec dziecka przez rodziców, bo to chyba oczywiste. To, "tak mocno biję, jak mocno kocham", mam nadzieję przeszło już do niechlubnej historii naszego narodu. Jak można bronić się przed przemocą, jeśli pod płaszczykiem miłości "oferują" nam ją najbliżsi.
  • Zaufanie do siebie. Bez niego mały człowiek nie poczuje, że coś jest nie tak. Nie zauważy, że ktoś chce mu zrobić coś złego. A nawet jeśli poczuje, nie uwierzy sam sobie. Jak je kształtować? Na przykład przez dawanie sygnałów "sam najlepiej wiesz jak się czujesz, czego Ci trzeba" w sytuacji, gdy dziecko mówi, że jest mu za gorąco, albo nie jest już głodne. Jeśli zamiast uczyć je zaufania do siebie, mówimy,  że ma słuchać innych, bo oni wiedzą lepiej, to nie liczmy, że przeciwstawi się dorosłemu, który spróbuje je wykorzystać.
  • Zaufanie do innych - rodziców, nauczycieli.  Dziecko musi mieć kogoś, komu może powierzyć swoje problemy. Osobę, która je wysłucha, spróbuje zrozumieć. Nie oceni, wyśmieje, albo zlekceważy. I tu wiadomo. Znów codzienna praca u podstaw. Słuchamy z uważnością narzekań na nauczycielkę w szkole, opowiadań o problemach z koleżanką. Tu po raz kolejny wracamy do "empatycznego słuchania", rozmowy. Tego cudownego leku na całe zło...

  • Ważne jeszcze jest coś jeszcze, czego nie możemy nauczyć dzieci. Coś na co możemy sami zwrócić uwagę. Zainteresowanie otoczenia. Jeśli ktoś obcy zaczepia czyjeś dziecko na podwórku, prosi je o pomoc w odnalezieniu psa, reagujmy! Może naszemu dziecku też ktoś kiedyś pomoże.
O każdym z tych punktów możnaby napisać książkę. Z konieczności tylko je sygnalizuję. Bez tych podstaw sam program profilaktyczny (albo rozmowy w domu na poniższe tematy) to zdecydowanie za mało. Dbajmy więc o całość, a pogadanki przeprowadzajmy regularnie o:

  • Dobrym i zły dotyku. Rozmawiamy jaki dotyk dzieci lubią, a jakiego nie. Czy mają prawo się bronić? Czy na przytulanie muszą się zgadzać zawsze? Czy mogą powiedzieć koledze / cioci, że nie mają ochoty na przytulasy? Pytamy, czy każdy może ich dotykać. Pokazujemy różnicę między bliskimi i obcymi. Nie straszymy złymi ludźmi. Uczymy,  że trzeba powiedzieć komuś, jeśli dzieje się coś, z czym nie potrafią sobie poradzić sami.

  • Specjalnej ochronie miejsc intymnych. O tym, że są części naszego ciała, które są specjalnie chronione. Nikt nie ma prawa ich dotykać bez naszej zgody, nie pokazujemy ich wszystkim, przykrywamy bielizną.

  • Dobrych i złych tajemnicach. Dobre dają radość - jak np. prezenty dla rodziców na święta w przedszkolu. Złe - budzą trudne emocje. Do tego punktu jest dobra książka - tytuł niżej.

  •  Uczymy jak reagować w sytuacjach trudnych. Jeśli sytuacja Cię przerasta powiedz nie, odejdź, powiedz osobie zaufanej. Oczywiście wcześniej rozmawiamy o zaufaniu, wsparciu i szukamy z dzieckiem osób, które dla niego mogą być opoką w trudnych momentach.

Doskonałą pomocą w takich rozmowach są książki, np.:
  •  "Przemoc NIE!"
  •  "Zły dotyk NIE!"
  •  "Poniżanie NIE!"
wszystkie: Dominique de Saint Mars, Serge Bloch. Wydawnictwo Muchomor

  • "Nie lubię łaskotek" Marcie Aboff
  • "Powiedz komuś" Elżbiety Zubrzyckiej
  • "Dobre i złe sekrety" Elżbiety Zubrzyckiej
Obie z serii Bezpieczne Dziecko Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego.

Cała seria warta przejrzenia.

Te książki czytałam z dziećmi w przedszkolu (wybrane fragmenty) i w domu - już wiele razy. Są przyczynkiem do rozmów. Przy okazji możemy się dowiedzieć od dzieci ciekawych rzeczy.
Życzę udanej lektury.
Dobranoc.


P.S. 1
ten temat już kiedyś poruszałam, dla chętnych linki  bezpieczeństwo przedszkolaka i bezpieczeństwo - szkoła

P.S.2
Nauczycielom gorąco polecam szkolenie Fundacji Dzieci Niczyje na którym byłam. Jest ono element programu profilaktycznego Chronimy Dzieci. Można go używać w  przedszkolu lub szkole.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz